|
|
nie płaczę, nie krzyczę z bólu, nie wysyłam mu codziennie po kilkanaście wiadomości, nie czekam na odzew z jego strony, nie potrzebuję przeprosin, mogę spać w nocy i szczerze się uśmiechać, umiem żartować tak jak kiedyś i śmiać się godzinami. w końcu zrozumiałam, że to nic nie da a jedynie przybliża mi drogę do depresji i całkowitego zamknięcia się w sobie. jeśli jesteśmy sobie przeznaczani to i tak ze sobą będziemy a jeśli nie to miło będzie wspomnieć to wszystko za kilkanaście lat u boku męża i dzieci.
|
|
|
|
wszystko się skończyło tak niespodziewanie, w jednej chwili wszystko runęło. zaczęliśmy na siebie krzyczeć, wypominać sobie błędy z przeszłości nie zważając, że niszczymy coś co budowaliśmy przez 2 lata. wtedy żadne miłe wspomnienia, pomoc w trudnych chwilach, wieczory podczas których wyznawaliśmy sobie miłość, nic nie miało wtedy znaczenia. po tym wszystkim patrzyliśmy na siebie w ciszy nie utrzymując kontaktu wzrokowego, widzieliśmy w sobie obcych ludzi a nie osoby, które do niedawna jeszcze tak bardzo się kochały. poszliśmy w swoje strony nie odwracając się, nie czekając aż jedno z nas podbiegnie i zacznie przepraszać. dopiero kiedy wróciłam do domu i siedząc wieczorem na łóżku doszło do mnie, że już nigdy nie poczuje się tak samo już, nigdy więcej nie będę tak blisko nieba jak wtedy będąc z nim.
|
|
|
|
Wiecie co jest najśmieszniejsze? Mimo całego bólu, który mi zadał. Nieprzespanych nocy, przekleństw z moich ust, wypalonych fajek i codziennego płaczu gdybym mogła, poznałabym go jeszcze raz i powtórzyła wszystko od nowa.
|
|
721 dodał komentarz: do wpisu |
7 sierpnia 2013 |
|
Brak mi też spojrzeń znajomych, kiedy robiąc im na złość całowaliśmy się przed ich oczami, a oni mówili, że jesteśmy obleśni, a jednocześnie wiedzieli jak dużą miłością się darzymy. I mogłabym opisać jeszcze tysiąc innych rzeczy, aż nie starczyłoby miejsca. Tak bardzo mi Ciebie brak,te wspomnienia mnie zabijają i pomimo wszystkich krzywd,które mi wyrządziłeś nie jestem w stanie bez Ciebie żyć./721 cz 7
|
|
|
Brak mi majówek, świąt krzaka czy innych tego typu imprez, na których namawiałeś mnie,żebym poszła z Tobą na karuzele, na które bałam się iść, mówiąc, że jestem z Tobą, wiec nic mi się nie stanie. Brak mi ognisk, na których siedzieliśmy razem na ławce, często ja na Twoich kolanach,piliśmy piwo i paliliśmy fajki, nie widząc świata po za sobą. Brak mi też świadomości, że mógłbyś pobić każdego chłopaka,który powiedział o mnie złe słowo, dokładnie pamiętam jak zrobiłeś to, gdy jeden mnie obraził. /721 cz 6
|
|
|
Brak mi Twojego przytulania, kiedy głaszcząc Cię po głowie myślałam jedynie o tym, że trzymam w ramionach cały mój świat. Brak mi chodzenia w Twojej bluzie albo tego jak wchodziliśmy w nią razem, gdy było nam zimno. Brak mi słodkich kłótni,kiedy to byłeś zazdrosny o każdy najmniejszy dotyk innego chłopaka, tego jak zakazywałeś mi z nimi pisać, bo nie mogłeś powstrzymać uczucia zazdrości. Brak mi tego jak początkowo zakazywałeś mi pić albo palić, a gdy to robiłam opierdalania mnie za to, że znów jestem pijana. Brak mi tego, jak codziennie prosiłeś mnie bym robiła sobie zdjęcia, bo tak bardzo tęskniłeś i chciałeś zobaczyć jak wyglądam w danej chwili. Brak mi tego jak wspólnie planowaliśmy przyszłość, fantazjowaliśmy o tym jak będą wyglądały nasze dzieci i gdzie będziemy mieszkać, choć zbytnio nie obchodziło mnie gdzie, ważne było, że z Tobą. Brak mi dyskotek szkolnych, które potrafiliśmy przetańczyć tylko ze sobą lub przesiedzieć na ławkach we dwoje i się przytulać. /721 cz 5
|
|
|
Brak mi dni spędzonych w szkole, kiedy każda minuta lekcji była poświęcona odliczaniu do dzwonka, a gdy ten zadzwonił,wybiegania z klasy, aby nie stracić ani minuty bez Ciebie.Brak mi tego jak po szkole chodziliśmy na fajkę albo do sklepu, potrafiłeś wydać na mnie majątek tylko po to, żeby spełnić moje zachcianki. Brak mi siedzenia na parapecie pod łazienką, gdy czekaliśmy na autobus, tylko po to, żebyśmy mogli spędzić chwile samotności. Brak mi tego,jak zawsze kazałeś mi zajmować miejsce w autobusie, gdy wracaliśmy ze szkoły, gdy wychodziłam dawałeś mi buziaka na pożegnanie i nawet nie zdążyłam dojść do domu, a już miałam sms od Ciebie z pytaniem co mam na obiad. Brak mi tych wszystkich zawodów, w których brałeś udział, a ja nie odrywałam od Ciebie wzroku, żeby nie przegapić żadnego momentu. /721 cz 4
|
|
|
Brak mi przemycania browarów w Twojej kurtce, do mojego domu, tak żebyśmy mogli wypić je potajemnie u mnie w pokoju, do dziś trzymam kapsle w pudełku po czekoladkach. Brak mi prezentów od Ciebie, a najbardziej róż, których zazdrościły mi wszystkie dziewczyny w szkole. Brak mi tych słodkich smsów, pisanych całymi dniami, w których potrafiliśmy się kłócić kto kocha kogoś bardziej,również tych które wysyłałeś mi na dzień dobry, gdy nie mogłam się obudzić do szkoły a także tych na dobranoc, kiedy nie mogliśmy się pożegnać i robiliśmy to po dziesięć razy, nigdy nie potrafiłabym ich usunąć./721 cz 3
|
|
|
Brak mi tego jak po spotkaniu nie mogliśmy się pożegnać, robiliśmy to dziesięć razy,a ty za tym jedenastym potrafiłeś przeskoczyć przez furtkę, żeby ostatni raz mnie przytulić, pocałować, a gdy już udało nam się odejść od Ciebie biegłam szybko do domu, aby zaraz po zamknięciu drzwi do pokoju zadzwonić do Ciebie, żeby rozmawiać przez całą drogę,tak jakbyśmy nie widzieli się tydzień, przy okazji upewniając się,że nic Ci się nie stało po drodze do domu. Brak mi naszej jazdy na rolkach,podczas której musiałam trzymać Cie za rękę, abyś się nie wywalił, zaraz po niej odpoczywaliśmy na trawie i odpalaliśmy fajki, jednak najsłodszym faktem było to, że kupiłeś sobie rolki specjalnie dla mnie./721 cz 2
|
|
|
Brakuje mi Ciebie. Brakuje mi spotkań z Tobą, na które przyjeżdżałeś w największy upał czy mróz, ubrany w 2 bluzy czy jedynie w podkoszulkę, tylko po to, żeby mnie zobaczyć. Brak mi oglądania filmów, czasami horrorów, na których trzymałam cie za ręce i po których bałam się wyjść z domu albo komedii, na których nie mogłam wytrzymać ze śmiechu. Brak mi tego jak za każdym razem robiłam Ci tosty,gdy zgłodniałeś, to była taka nasza tradycja. Brak mi tego jak rozmawialiśmy na głupie tematy,łaskotaliśmy się i ,,biliśmy'', a w trakcie słuchaliśmy muzyki,także tańcząc przy tym i śpiewając. /721 cz 1
|
|
|
|
jestem skończoną idiotką i właśnie to do mnie dotarło. bo jak mogłam zapomnieć, że bardzo go kocham, jak mogłam mu tego nie chcieć i nie umieć pokazywać. przecież jest moim ukochanym i jedynym facetem. przecież całe życie chciałam go przy sobie mieć. przecież bez niego jest mnie pół. przecież bez niego moje życie jest niepełne. a dzień, w którym nie uczestniczył w moim życiu jest stracony. jak mogłam zapomnieć, że nawet tu na moblo zawsze pisałam o jego miłości, zawsze, nawet wtedy, gdy jej nie było. jak mogłam być obojętna, gdy wrócił i mówił, że kocha. jak mogłam o tym wszystkim zapomnieć. / niechcechciec
|
|
|
|