 |
Children don't grow up. Our bodies get bigger, but our hearts get torn up.
|
|
 |
w pogoni za lepszym życiem czyny niszczące psychikę.
|
|
 |
po ostatni oddech, chcę Ciebie, nawet jeśli ta decyzja złamie ustalone normy, nawet jeśli przekreśli na drodze wszystko inne, tego pragnę.
|
|
 |
i tak bardzo nienawidzę siebie za to, że nie potrafię usunąć tych pustych smsów od niego, w których kryło się tyle miłości i ciepła. tak bardzo mu wtedy zależało. przynajmniej na tym, żebym myślała, że mu zależy.
|
|
 |
Chciałabym znowu tak czuć, mieć motyle w brzuchu i uśmiech od ucha do ucha. Chciałabym ponownie odbierać telefon z myślą, że dzwoni ten ktoś. Chciałabym denerwować się przed spotkaniem, a widząc jego czuć przyspieszone bicie serca. Chciałabym ukradkiem na niego spoglądać, a potem tak zwyczajnie patrzeć głęboko w oczy i trzymać się za ręce, ściskać ile sił.
|
|
 |
nie chciałam, żeby widział jak płaczę. łzy zawsze były dla mnie oznaką bezsilności, a ja nie chciałam uchodzić za słabą. pragnęłam, aby ludzie postrzegali mnie jako skałę, która niezależnie od tego jak silny byłby sztorm zawsze pozostanie na swoim miejscu, nie łamiąc się ani nie krusząc.
|
|
 |
chciałabym mu pokazać jak na filmie te 2 lata, kiedy go nie było. kiedy zostawił mnie samą.. gdy moje serce przestało bić, a życie straciło najmniejszy sens. zobaczyłby jak codziennie siedziałam na parapecie z papierosem, muzyką i łzami, jak udawałam uśmiech i każdego dnia musiałam zakładać maskę żeby nikt nie zobaczył, że coś jest nie tak.. że moje szczęście odeszło i miało gdzieś to co czuję. może zrozumiałby jak się czułam kiedy przez cały czas myślałam tylko o nim, zrozumiałby jak się zmieniłam. stałam się ironiczną suką, która jest zadowolona z czyjegoś nieszczęścia i rani bliskich.. czy byłby zadowolony z tego co ze mną zrobił? nie wiem, ale pewnie szybko by zapomniał, tak jak o tym, że jeszcze niedawno byłam dla niego "ważna".
|
|
 |
co w Nim było takiego, że nikt nie potrafi Go zastąpić ? oczy - czekoladowe, tak cudownie we mnie wpatrzone. uśmiech - który wręcz błyszczał. miny - gdy mu coś nie pasowało, i do tego cudowne marszczenie czoła. ręce - które ściskały mnie chyba najmocniej na świecie. ciepło - którym obdarowywał mnie zawsze. myśli - które za każdym razem mnie zaskakiwały, i miały w sobie coś cudownego. serce - które kochało inną. / veriolla
|
|
 |
pyskuję. jestem cholernie wredna - bo często gubię granicę pomiędzy ironią a najzwyczajniejszym w świecie chamstwem. mimo iż jestem odważna, często cofam się przed pewnemi celami w życiu, bo po prostu się ich boję. wszędzie jest mnie pełno - lubię prowokować, i kłócić się. piję - bo lubię dobre imprezy. mam swoje zdanie, którego uparcie bronię. często chodzę smutna. nauczyłam się udawać 'szczery' uśmiech. często zawodzę, i dość często jestem po prostu beznadziejna. wiem, mamo - nie taką chciałaś mieć córkę. / veriolla
|
|
 |
i nie pytaj mnie 'co tam?' bo nie jest okey od kiedy odszedłeś.
|
|
 |
to nigdy nie będzie dla mnie proste. nigdy tego nie zapomnę. nawet za kilka lat, kiedy aktualna przyszłość, stanie się cieniem przeszłości - to wciąż będzie częścią mnie. schowa się w którymś kącie, przypominając mi o sobie zapewne co jakiś czas. nie pozbędę się tego dnia, nie wyrzekając się ostatniego tchu. zachowam życie, zachowam i te kilka minut, które stały się stałym bywalcem w późne wieczory.
|
|
|
|