 |
Mam przywileje, których poprzednie nie miały. Nie ze względu na chuj wie co, sex, urodę czy jakieś pierdolety. Mam te przywileje, bo zobaczył, że przy mnie, że ja, nie jestem tylko babą, kolejną czy nawet by ostatnią kobietą w jego życiu, ale ze jestem kobietą, która da mu żyć, ze pozwolę mu być sobą, będąc jednocześnie ze mną. Że nie oczekuję, że zawsze będzie na każde moje skinienie, że nie powiem nigdy, że ma czegoś nie robić, że nie będę zarabiać mu iść najebac się z kumplami, że gdy zadzwoni o 5 rano i powie pijany jak pks, że mam go odebrać to pojadę, przywiozę, położę do łóżka i będę się świetnie przy tym bawić, bo będzie bełkotał głupoty. Że nie będę robić wyrzutów, że kolejną noc pracuje a nie siedzi ze mną na kanapie. Że nie potrzebuję wycieczek, pieniędzy i nie wymagam gruszek na wierzbie. Że jestem silna, odważna i potrafię sobie radzić w każdej sytuacji, a on może na mnie liczyć zawsze. Że jestem zupełnie inna niż wcześniejsze/bm cz.1
|
|
 |
Ze śmiercią mamy do czynienia wtedy, gdy tracimy gdzieś po drodze kawałek siebie. Kiedy przechadzamy się dzień po dniu tymi samymi ulicami, krocząc do tych samych miejsc, spotykając tych samych ludzi i jeżdżąc tymi samymi tramwajami. Kiedy idąc, potykamy się, upadamy i po chwili wstajemy. Śmierć dotyka nas, gdy mimowolnie obdarowujemy kogoś częścią siebie, gdy dajemy z siebie wszystko i nic nie otrzymujemy w zamian. Te wszystkie chwile, spotkania, dni, podróże, rozmowy, to wszystko sprawia, że gdzieś pośród tego całego życiowego chaosu zostawiamy małe cząstki siebie. I kiedy minie jakiś czas, siadamy i zastanawiamy się, co się z nami tak właściwie stało, dokąd nas to wszystko doprowadziło. I wtedy dociera do nas, że tak naprawdę to donikąd i że w sumie niewiele już z siebie mamy. [ yezoo ]
|
|
 |
Bardzo nie lubię, gdy ktoś próbuje grzebać w mojej przeszłości, gdy ktoś wypytuje innych kim jestem, co robiłam, jakie było czy jest moje życie. Zaspokoje tą ciekawość, chętnie. Ale przyjdź i zapytaj mnie. Nie moich znajomych, sąsiadów, przyjaciół. Nie dowiesz się niczego, tam nie będzie opowieści. Jedyne co otrzymasz w odpowiedzi to tylko to, że nie mają teraz czasu, albo że jestem czystym złem i lepiej o mnie nie pytać i nie wiedzieć. Nikt nie chce o mnie mówić, między sobą tak, ale obcym nie dadzą żadnej odpowiedzi, nie chcą i nie potrafią o mnie opowiadać. Chcesz mnie poznać? Zapytaj u źródła, strumyczki będą szeptać, ale nie opowiedzą żadnej historii. Ze strachu przed wyschnięciem. /bm
|
|
 |
Mój chłopak boi sie duchów. Oglądaliśmy paranormal. Wzięłam kawałek sznurka i Przywiazązałam do lampki nocnej stojacej na komodzie, leżymy obok na kanapie, przełożyłam rękę żeby go przytulić, pociągnęłam za sznurek, lampka spadła, on ze strachu prawie narobił w gacie.. Od 10minut jest obrażony 😂😂😂😂 /Bmka taka okrutna 😀😂😂
|
|
 |
"There are things that we can have, but can't keep."
|
|
 |
"I've got a hundred million reasons to walk away, but baby I just need one good one to stay..."
|
|
 |
Jest trudnym człowiekiem. Tykajacą bombą zegarową z detonatorem na czubku swojego ego. Ma wahania nastrojów i urojenia czasem pochodzące pod schizofrenie. Stany lękowe i zaburzenia osobowości. Czasem jest chodzącym terminatorem, a czasem chowa się w moich ramionach bezbronny jak dziecko. Ma swoje szajby i demony, które muszę czasem związać w uprząż i zakneblować. Trwanie przy nim wymaga ode mnie niezwykłej siły i cierpliwości. W ułamku sekundy z anioła potrafi zmienić się w potwora, który niszczy wszystko co jest w zasięgu wzroku. I w całej tej skrajności, w całym tym popierdoleniu jakie w sobie ma, jest niezwykłym człowiekiem z tak naprawdę złotym sercem. Musiałam się bardzo nakopać, żeby dostać sie do jego cząstki dobra. Ale gdy już ją odkryłam, jak kwiat,musiałam ochronić. Dziś z dumą mogę patrzeć jak rozkwita, jak te wszystkie emocje, które nim rządziły i robiły ten szajs wokół niego, sie stabilizują. Zadbałam o jego duszę. Wzamian dostałam miłość tak Wielką jak wszechświat./bm
|
|
 |
Jest zsyntetyzowaną kompilacją wszystkich cech, które uważam za pojebane./ Żulczyk
|
|
 |
Dlatego potrafimy dla niej poświęcić wszystko. Siebie. Nasze inne priorytety. Przyjaźnie. Rodzinę. Pieniądze. Dlatego potrafimy zmienić całe nasze życie o 180 stopni. Dlatego nie zważamy na konsekwencje naszych wyborów. Właśnie dlatego. Bo miłość jest niezrozumiała. A każdy chce pojąć jej fenomen. Odkryć ją. Poczuć. Zachłysnąć się nią. Zrozumieć. Tylko miłość potrafi zmienić bieg wydarzeń. Zawrócić ze złej ścieżki. Oświetlić drogę do domu. Pozwolić zasnąć. Tylko ona. Tylko ona jest determinantem szczęścia. (część. 2)
|
|
 |
Miłość nie jest czymś, z czego można tak po prostu zrezygnować. Nie da się o niej zapomnieć w jeden dzień, czy w ciągu miesiąca. Właściwie to nie wiem, czy da się kiedykolwiek o jakiejkolwiek miłości zapomnieć ot tak? Wymazać ją gumką jak ślad ołówka z kartki papieru? Ja nie potrafię. Jeszcze. Zaufanie drugiej osobie, oddanie kawałka siebie, otwarcie się na drugą osobę - to niezwykle głupie podejście. Na pewno ryzykowne. Często nieopłacane. Nikt nie zdaje sobie sprawy, jaką iluzją może być ta druga osoba. Jakie to kłamstwa w sobie kryje. Ile innych pragnień siedzi w jej głowie, i jak często szepczą jej one do ucha. Mało kto zdaje sobie sprawę, że chwila może być piękna. Ale tylko ona. Pozostały czas jest jednym wielkim teatrzykiem małych dzieci, nie rozumiejących jeszcze czym jest miłość. Właściwie, czy ktokolwiek ją rozumie? Chyba taka jest miłość i w tym jej piękno, urok? Dlatego tak jej pragniemy. Dlatego postępujemy głupio. Lekkomyślnie. (część. 1)
|
|
|
|