Miłość nie jest czymś, z czego można tak po prostu zrezygnować. Nie da się o niej zapomnieć w jeden dzień, czy w ciągu miesiąca. Właściwie to nie wiem, czy da się kiedykolwiek o jakiejkolwiek miłości zapomnieć ot tak? Wymazać ją gumką jak ślad ołówka z kartki papieru? Ja nie potrafię. Jeszcze. Zaufanie drugiej osobie, oddanie kawałka siebie, otwarcie się na drugą osobę - to niezwykle głupie podejście. Na pewno ryzykowne. Często nieopłacane. Nikt nie zdaje sobie sprawy, jaką iluzją może być ta druga osoba. Jakie to kłamstwa w sobie kryje. Ile innych pragnień siedzi w jej głowie, i jak często szepczą jej one do ucha. Mało kto zdaje sobie sprawę, że chwila może być piękna. Ale tylko ona. Pozostały czas jest jednym wielkim teatrzykiem małych dzieci, nie rozumiejących jeszcze czym jest miłość. Właściwie, czy ktokolwiek ją rozumie? Chyba taka jest miłość i w tym jej piękno, urok? Dlatego tak jej pragniemy. Dlatego postępujemy głupio. Lekkomyślnie. (część. 1)
|