|
Przecież to widać. To musi być widać. /black-lips
|
|
|
Potrzebuje pomocy, muszę znaleźć jakiegoś dobrego specjalistę, sam sobie z tym nie poradzę. Jestem już bezsilny, zatracam się w samotności, boję się. Jestem na to wszystko za słaby. Boję sie, że już Cię nigdy więcej nie zobaczę, że już Cię nie dotkne, że nie porozmawiamy, że odszedłeś już ja zawsze. Chciałem tylko aby ktoś mnie kochał. Nigdy nawet nie myślałem, że coś takiego nas spotka. Nie rozumiem dlaczego akurat ja, dlaczego My... Co takiego sie wydarzyło, że tak nagle zostałem dla Ciebie nikim? Niech będzie to najgorsza prawda ale chciałbym wiedzieć. Nie potrafię z Ciebie zrezygnować. Nie mogę jeść, nie mogę spać, zrzucilem już 7 kilogramów. Chciałbym zrobić wszystko aby było dobrze ale nie da się zmusić do miłości czy bycia z kimś, bo to nie o to chodzi. Na chce nic na siłę, tylko ja tak bardzo Cię kocham.
|
|
|
(3) Wierzę w to, że to co nas łączyło było prawdziwe, jeśli nawet gdzieś po drodze zwątpiłeś we mnie, w nas to wszystko da się odbudować. Chce się starać, chce się zmienić, chce po prostu być przy Tobie w każdym momencie życia. Wierzę w to, że znajdziesz w sobie siłę, że damy radę, że jestem jeszcze coś wart. Chce każdego dnia zdobywać Cię na nowo, chce w końcu się otworzyć, pokazywać Ci jak bardzo Cię kocham, jak wielką rolę odgrywasz w moim życiu, chce byśmy po prostu byli szczęśliwi. A więc proszę Cię, zastanów się, przemysł to, podejmij decyzję zgodnie z Twoim sercem. Nie odchodź, proszę. Wierzę, kocham, czekam...
|
|
|
(2) Może musiałem upaść na dno aby zrozumieć co robiłem źle, aby odkryć to kim tak naprawdę dla mnie jesteś. Przytul mnie, pocałuj, zatrzymaj moje łzy, brakuje mi Twojego ciepła. Potrzebuje znów poczuć jak to jest zasypiać u Twego boku, chce poczuć znów Twoje włosy na swoim policzku, dotknąć ich, poczuć ich zapach, są takie delikatne. Chce znów zobaczyć Twoje roześmiane oczy, chce dotknąć Twojej twarzy, która tak przyjemnie drapie zarostem. Zawsze Cię pragnąłem ale teraz to pragnienie jest coraz silniejsze. Pomóż mi wstać, chce do Ciebie dotrzeć. Padam na kolana, proszę o jakiś znak, o tę jedną szansę. Tak, ciągle mam nadzieję, mimo wszystko. Tak, wciąż mam nadzieję, wciąż łudzę się, że to tylko chwilowe, że jeszcze słońce dla nas zaświeci. Tylko ta nadzieja trzyma mnie przy życiu mimo tego, że serce pękło mi na milion kawałków. Podobno nadzieja umiera ostatnia. Życie jest tak krótkie, mamy tak mało czasu na miłość, proszę nie marnujmy go.
|
|
|
(1) Nie odchodź, proszę. Weź mnie za rękę, dalej prowadź mnie przez życie. Jesteś moim dopełnieniem, tylko Ty potrafisz mnie zrozumieć. Wierzę w to, że nie stanąłeś na mojej drodze przypadkiem, że to co nas połączyło nie było na chwilę. Uratuj mnie. Obaj jesteśmy zagubieni, proszę znajdź w sobie tę siłę, zaufaj mi, pozwól mi udowodnić, pokazać, że warto. Kiedyś czekałeś na każdy mój przyjazd, na każdą chwilę rozmowy, cieszyłem się każdą sekundą spedzoną ze mną. Dziś milczysz. Wierzę w to, że wszystko da się naprawić, że możemy zacząć od nowa polegając na wsparciu i rozmowie. Pokazałeś mi kawałek świata o którym zawsze marzyłem, pomogłeś mi zobaczyć miejsca o których nawet mi się nie śniło. Byłeś ze mną w każdej trudnej chwili, pomagałeś mi jak tylko mogłeś, czasem nawet ponad swoje siły. Nie do końca zdawałem sobie sprawę jaki skarb posiadam przy sobie, dziś to dostrzegam i bardzo żałuję. Może tak musiało być?
|
|
|
Pierwszy raz od 5 dni byłem w pracy, mieliśmy te dni spędzić razem, wiesz? Czułem się jak cień, nie jestem już najlepszy, nie potrafię się na niczym skupić. Każdy mnie pytał co się dzieje, czemu jestem taki blady, że wyglądam na chorego. Choruje, na miłość do Ciebie, nie umiem już normalnie funkcjonować. Cały czas nachodziły mnie negatywne myśli, ciągle śpiewałem kołysanke z filmu "przebudzenie", czuje się tak jak tam jest zaśpiewane. Chciałbym abyś mnie przytulił i powiedział, że wszystko będzie dobrze. Mam już dość tych stawianych krzyżyków na mnie. Pewnie pomyślisz, że użalam się nad sobą ale ja już na prawdę nie potrafię pozytywnie myśleć o sobie. Swoim zachowaniem zabiłem w Tobie to co do mnie czułeś. Tak bardzo mocno Cię kocham.
|
|
|
Myślisz sobie "A tam przejdzie Ci" ale ja nie chce aby mi przechodziło, nie chce o Tobie zapominać, chce Cię kochać całe życie. Chciałbym się z Tobą zestarzeć, usiąść obok Ciebie u kresu życia, popatrzeć w przeszłość i powiedzieć: "zrobiliśmy to, udało nam się, kocham Cię". Nienawidzę siebie za to jakim jestem człowiekiem. Powoli zaczynam też nienawidzić tego, że jestem homoseksualistą.
|
|
|
Dziś przechodzę jakiś kryzys. To jak się właśnie czuje jest jakimś koszmarem, czuje złość i smutek jednocześnie. Jestem zły na samego siebie, wszystko się we mnie gotuje, coś we mnie krzyczy i wywołuje negatywne myśli. Boję się. Równocześnie chce i nie chce żyć. Boję się, że te uczucia pchną mnie do czegoś strasznego a z drugiej strony myślę ze to jedyne wyjście i tak po prostu będzie lepiej. Miałeś rację, że nie znajdę w życiu nikogo lepszego od Ciebie, Ty jesteś najlepszy. Jesteś kimś za kogo oddał bym swoje marne życie bez zastanowienia. Wizja śmierci z miłości wydaje się być, że tak powiem piękna. Naprawdę wolę zniknąć niż żyć bez Ciebie. Snuje sie z kąta w kąt nie mogąc znaleźć sobie miejsca. Wszystko nagle straciło sens, w ciągu jednej chwili cały świat runął mi na głowę bez ostrzeżenia. Nie wiem co się ze mną dzieje, mój umysł doprowadza mnie do szału. Jestem na to wszystko za słaby. Z każdym dniem coraz bardziej tęsknię, z każdym dniem coraz mocniej Cię kocham.
|
|
|
(2) Za 9 dni mam operację, zdecydowałem się na nią tylko dzięki Tobie, czas po operacji mieliśmy spędzić razem, we dwoje. Dziś liczę na to, aby nie udało się lekarzom mnie wzbudzić z narkozy. Nie chce znosić dłużej tego cierpienia, moje życie to jeden wielki dół z którego nie potrafię się wydostać. Jak mogłem dopuścić do tego abyś czuł, że nie jesteś dla mnie ważny, że nie interesuje się Twoim życiem. To nieprawda, jesteś dla mnie najważniejszym człowiekiem na ziemi, moją rodziną, moim spełnieniem marzeń. Może tego nie pokazywałem ale wiem o Twojej chorobie bardzo wiele, dużo na ten temat czytałem aby się dowiedzieć do czego ona może prowadzić, jaki jest jej przebieg. Wiem o Tobie bardzo wiele, po prostu wcześniej nie umiałem o tym mówić. To co się teraz dzieje będzie dla mnie nauczką do końca życia...
|
|
|
(1) Obudziłem się. Kolejny dzień życia bez Ciebie przede mną. Chciałbym wiedzieć co u Ciebie, jak się trzymasz, czy myślisz o mnie chociaż trochę? Chciałbym wiedzieć jak u Ciebie w pracy, na studiach, czy też tęsknisz za moim dotykiem? Chciałbym wiedzieć jak się czujesz, jak twoje zdrówko, czy jestem Ci już zupełnie obojętny? Chciałbym znać Twoje myśli. Czy też zastanawiasz się czasem co u mnie? Co mógłbym zrobić aby Cię odzyskać? Czy na prawdę mnie nie kochasz, czy cały ten czas to dla Ciebie nic jak tylko marny epizod w życiu? Czy Twoje życie beze mnie jest lepsze? Tyle pytań w mojej głowie, które już pewnie na zawsze pozostaną bez odpowiedzi... Nie mam z kim o tym wszystkim porozmawiać, wygadać się, wypłakać. Chciałbym znów moc do Ciebie przyjechać, chociaż żeby porozmawiać, czuje że tak powiem niedosyt, nie jestem do końca pewien dlaczego tak się stało, tak nagle podjąłeś decyzję o wyrzuceniu mnie ze swojego życia. Zostałem całkiem sam, miałem tylko Ciebie.
|
|
|
(2) Wcześniej tego nie doceniałem a dziś cieszyłem się z każdego słowa które do mnie wypowiedziałeś, mimo tego, że rozmowa nie należała do przyjemnych. To co teraz czuje jest czymś strasznym, chciałbym dać Ci spokój ale nie potrafię, nie chce o Tobie zapomnieć, chce moc Cię po prostu kochać. Przed oczyma przelatuja mi nasze wspólne chwilę, wycieczki, spacery, wygłupy, zdjęcia... Gdzie się podziała ta nasza radość z tego że mamy siebie? I znów zaczynam się dusić, znów zaczynam się panicznie bać.
|
|
|
|