|
Cierpienie czyni przedwcześnie dojrzałym
|
|
|
|
Tęsknota sama się rodzi. Sama dorasta w naszym ciele. To ona nas budzi działań, których prawdopodobnie żałujemy. W teorii to dzięki niej, potrafimy cokolwiek zrobić. Rodzi się, dorasta, umiera. Jak zwykły, najzwyklejszy człowiek.
|
|
|
Chodzi mi o to, że co byś nie zrobił nie zatrzymasz mnie, nie będzie jak było, a było wspaniale. Będzie dzień w którym powiem sobie 'dość' i odejdę bez słowa, pamiętasz? Sam mnie tego nauczyłeś, odchodziłeś tak 3 razy, a ja za każdym kolejnym cierpiałam coraz bardziej. Może wtedy zrozumiesz jak bardzo Cię kochałam i kocham do dnia dzisiejszego, jakie uczucie tkwiło we mnie kiedy całe miesiące musiałam wytrzymać bez Ciebie, kiedy mijałam Cię na ulicy a serce waliło tak, że mogłoby zburzyć całe miasto,motylki w brzuchu kiedy nasze spojrzenia się spotkały i złość widząc Cię z inną, może wtedy to zrozumiesz. Zrozumiesz, że jedyna dziewczyna której zawsze szukałeś to ja, ja jestem Twoim szczęściem i miałeś mnie tak blisko a spieprzyłeś.. Teraz to tylko nic nie znaczące wspomnienia,a „cześć” na ulicy będzie szczytem Twoich marzeń związanych ze mną.
|
|
|
-kocham go...
-wyszeptała cicho. przekręcając się na drugi bok. miłość do niego nawet we śnie nie dawała jej spokoju.
|
|
|
zadziwiające ile łez kryje się w człowieku z pozoru uśmiechniętym.
|
|
|
|
chciała z tym wszystkim skończyć lecz pomyślała, że nie warto .
|
|
|
Nie wolno ci wątpić . Proszę nie uciekaj przed samym sobą ./♥meszmato
|
|
|
to boli, kiedyś blisko teraz obcy sobie ludzie.
|
|
|
Co w nim polubiłam? na pewno spojrzenie, którym zwabił mnie do siebie niby spytać jak się mam. uśmiech i w sposób jaki się poruszał. z grubsza wszystko co było widać na pierwszy rzut oka - było nie do ominięcia. przyciągał śmiałością i pewnością siebie. parę chwil, które przerodziły się w długi wieczór. poznawałam jego charakter, i wnętrze, które wydawało się nie mieć końca. opowiadał o tym, a zaraz kończył zdanie kompletnie czymś innym. aż w końcu poznałam jego smak. pieprzyk schowany za uchem i zapach perfum, który momentalnie mnie od niego uzależnił. ciepła dłoń i cień rozbawienia w okolicach kącików ust. zdobył mnie z nieukrywanym uśmiechem.
|
|
|
stał się obojętny. każde Jego słowo z czasem zaczęło gdzieś umykać. Jego usta przestały pociągać, a obecność doprowadzała do szału. nie był już potrzebny. nie pociągał mnie jak dawniej. byłam pewna, że wszystko już ze mnie wypłynęło. że na którymś z zakrętów zgubiłam to całe uczucie. myliłam się. wystarczyło Nasze zdjęcie i wspomnienia, w których byliśmy szczęśliwi. nie przestanę Go kochać, to chyba niemożliwe.
|
|
|
''Masz cierpieć, Ty masz cierpieć , jak jeszcze nigdy nie cierpiałaś , masz wyć z bólu!"
|
|
|
|