 |
|
zabije, jeżeli ktoś kiedykolwiek ukradnie mi te wspomnienia.
|
|
 |
|
zobaczysz, że jeszcze kiedyś się we mnie zakochasz, ale dopiero wtedy poczujesz to co ja czuję teraz. zrozumiesz, że gdy Ty mnie pokochałeś, ja już zapomniałam, co to za uczucie. w bo w końcu - zimne suki bez uczuć, nie mają uczuć, prawda? one nie potrafią kochać.
|
|
 |
|
życie jest jak układanka. w moim przypadku brakuje jednego elementu...
|
|
 |
|
opanowany do perfekcji, idealnie nieidealny stan.
|
|
 |
|
- hej uśmiechnij się. - kazanie mi się uśmiechnąć, jest tą samą głupotą co kazanie zwierzęciu mówić.
|
|
 |
|
a kiedyś będę tak odważna, że na ulicy będę pytać dresów, czy chcą wpierdol.
|
|
 |
|
"She has the most beautiful eyes i have ever seen."
|
|
 |
|
- ej, ej, ej gdzie tak pędzisz? - przed siebie. - ej, no coś ty, poczekaj gdzie lecisz? pytam poważnie. - przed siebie byle dalej. nie mogę już tu wysiedzieć. nosi mnie. - może byś chociaż przeczekała ten swój napad i przemyślała to porządnie? - a po co jak wiesz że i tak po chwili wrócę. daj mi ta możliwość nacieszenia się tym, że poszłam choć i ten jeden kilometr i potem bym mogła wracać w deszczu ciesząc się z własnej głupoty. i żebym mogła zobaczyć jak stoisz przed swoim domem i czekasz tam na mnie. bo wiesz że poszłabym do Ciebie pochwalić się ze znowu mi się udało wyrwać. i zaprosiłbyś mnie do środka na kubek ciepłej sagi owocowej i potem odprowadziłbyś mnie do domu żegnając słowami 'jesteś niemożliwa'. błagam, daj mi ta możliwość. - no to idź. a ja wstawię wodę za 10 minut. - dzięki. i przyszykuj mi jakąś bluzę bo będzie mi zimno. - masz to jak w banku. - kochany jesteś.
|
|
 |
|
- dlaczego tak mi się przyglądasz? - bo lubię twoje oczy, lubię ich kolor i cholernie kocham na nie patrzeć.
|
|
 |
|
- mogę coś zrobić byś znowu była jak dawniej? - nie sądzę. na miłość nie ma sposobu.
|
|
 |
|
- dobre podejście. tego ci trzeba. - nie. potrzeba mi jego. ale ze nic nie mogę na to poradzić trzeba szukać gdzie indziej.
|
|
 |
|
jesteś dźwiękiem mojej jedynej nadziei.
|
|
|
|