 |
To nie jest tak, że ubierzesz wysokie, czerwone szpilki, elegancką białą sukienkę, rozpuścisz długie, delikatne fale na ramiona, muśniesz usta ostrą, czerwoną szminką i wyjdziesz. Wyjdziesz po to, żeby złapać miłość, żeby puścić do niej oko, rzucić kartkę z numerem, może oddzwoni? Może. Może to nie będzie miłość? Pamiętaj. Miłość złapie Cię wtedy, kiedy nie będziesz jej gonić. Wstaniesz rano z poplątanym kokiem na głowie, rozmazanym makijażem, założysz sprane dżinsy i luźną koszulkę, wyjdziesz po bułki do sklepu na rogu, potkniesz się, a ona poda Ci rękę. To będzie miłość./i.love.m
|
|
 |
Mój narzeczony. Jedyny. Wymarzony.
Noc spadajacych gwiazd - Tulac się do Niego patrzylam w gwiazdy. W glowie tysiac mysli a ja nie umialam ich zebrac w jedna calosc, w jedno sensowne zdanie. Bylam zbyt pochlonieta zapachem Jego szyji i nierownym biciem serca.
|
|
 |
Rozumiem, że cierpisz. Ja przechodzę przez to samo. Rozumiem, że Cię zostawił, skrzywdził, odebrał wszystkie marzenia i plany na przyszłość, ale to nie powód aby umierać, aby przestać oddychać. Na pewno masz kogoś dla kogo musisz żyć. Mnie też ktoś zranił i zrujnował cały świat swoim odejściem, mnie to wszystko też boli, bo chciałam spędzić z nim całe życie, ale wiem, że nie mogę pozwolić sobie na śmierć. Myślałaś o rodzicach? O przyjaciołach? Pomyślałaś chociaż przez chwilę, że oni są i potrzebują właśnie Ciebie? Ja wiem, że świat dla Ciebie teraz nie ma najmniejszego sensu, a każdy inny człowiek mógłby zniknąć, bo potrzebujesz tylko jego, ale jesteś młoda i musisz walczyć. Wiem, że to kurewsko boli, że dusi, rozpieprza od środka, ale nie wolno się poddawać, rozumiesz? Mi również ciężko jest uwierzyć, że gdzieś w przyszłości czeka mnie coś równie pięknego jak to, co przeżyłam z nim, ale chcę żyć żeby sprawdzić czy to prawda. Żyj i Ty. / napisana
|
|
 |
Siedząc na parapecie, zastawiam się kiedy rzeczywistość zaczęła mnie boleć. Wdycham samotność a przecież kiedyś otaczał mnie tłum ludzi. Ciekawi mnie czy to oni się zmienili czy wina leży po mojej stronie. Popełniłam masę błędów, raniąc innych. Podejmowałam decyzję, które nie zawsze były trafne. Aż w końcu stałam się człowiekiem, którym nie chciałam być. I teraz nie wiem jak odzyskać dawne szczęście, dawną siebie, która tak wszyscy kochali.
|
|
 |
Cały czas wołam śmierć, aby po mnie przyszła, mimo, że tak bardzo mnie przeraża. Może kiedyś znajdę tyle odwagi, żeby ją przywitać z otwartymi ramionami , połknę o jedną tabletkę za dużo. Kiedy już stanie przede mną poproszę ją, żeby mnie zabrała, wzięła mnie pod swoje czarne jak noc skrzydła i pokazała mi świat, gdzie nic złego mnie już nie spotka.
|
|
 |
cz. 2 - Czy myślisz, że ona też to wszystko widzi? - Być może tak. Może sama się boi, bo nie jest pewna tego wszystkiego. Nie jesteś jej obojętny. Jej oczy również zatracają się w twoich, również się uśmiecha na Twój widok i martwi gdy nagle znikasz. Wiesz czemu to wszystko widzę? Bo zbyt dobrze was znam by nie zauważyć, że się kochacie. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
cz. 1 Kiedy zamierzasz jej to powiedzieć? - spytała. Nie miałem pojęcia o co jej chodzi. Patrzyłem na nią, a ona po chwili dodała - Kiedy powiesz, że ją kochasz. - Ale skąd Ty wiesz..? Kto Ci powiedział? - Maciek daj spokój, mam oczy. Nikt mi o niczym nie musi mówić sama się domyśliłam. Widzę jak na siebie patrzycie. Kiedy jesteście razem świat wokół was nie istnieje. Kochasz ją i to widać. - siedziałem cicho nic się nie odzywając. - Wiesz co jeszcze widzę? Widzę jak cierpisz, jak dusisz się z tym wszystkim. Pragniesz jej powiedzieć, ale się boisz. Zamykasz się w sobie, a to Ci nic nie da. Twoje oczy mówią wszystko za Ciebie. Masz takich przyjaciół, że mimo iż ich odpychasz oni nadal są. Starają Ci się pomóc chodź by na siłę. Chcą Twojego dobra, a w szczególności waszego. Maciek wiem co mówię, przecież się przyjaźnimy.
|
|
 |
Może masz rację. Może to ja sama napędzam sobie tą bezsilność i tęsknotę. Może ciągle zbyt wiele o tym wszystkim myślę, obsesyjnie obwiniam siebie o zbyt szybką rezygnacje. Pewnie powinnam przestać zawracać sobie głowę przeszłością i raz na zawsze odciąć się od niego, ale nie wiem czy potrafię. Chyba boję się, że jak znikną wszelkie nadzieje na to, że coś może się zmienić, to ja całkowicie się załamię, że nie poradzę sobie kiedy nie będzie go w mojej głowie. Tak, zwariowałam na jego punkcie. / napisana
|
|
 |
Wczoraj czułam się jak prawdziwa kobieta. Nie dlatego,że wmasowałam w siebie balsamy, upięłam włosy, zrobiłam makijaż czy użyłam perfum. To Twoje spojrzenie sprawiło,że poczułam się jak najpiękniejsza istota na świecie.
|
|
 |
z perspektywy czasu chyba nie potrafiłabym ci wybaczyć tego co zrobiłeś. kiedy ja płakałam, dusiłam się łzami niemalże, ty prowadziłeś zajebiste życie z coraz to nowymi laskami o mnie nie myśląc nawet przez jedną malutką sekundę. dziś widzę to jakim chamskim i egoistycznym dupkiem się stałeś. kiedyś byłeś inny albo to ja nie dostrzegałam twoich wszystkich wad których masz niestety więcej niż zalet. i wiesz o czym teraz marze? aby cie spotkać i wyrzucić z siebie wszystkie emocje, które we mnie siedzą. wyzwałabym cię od najgorszych, zjechała od góry na dół byś nie myślał że wszystko kręci się wokół ciebie, egocentryczny dupku. tak. dziś jestem w stanie to zrobić choć jakiś czas temu prędzej wydusiłabym ze swoich ust byś wrócił bo tęsknię. ale nie dziś. DZIŚ jestem silna. dziś odchodzisz z mojego życia raz na zawsze. dziś uczę się żyć bez ciebie i będę szczęśliwa, choćby nie wiem co, obiecuje / halcyon
|
|
 |
chciałabym zacząć od nowa. z czystą kartką, bez przeszłości. zapomnieć o niej, wymazać ją z pamięci. zacząć życie z kimś kto pokocha mnie na prawdę, taka jaka jestem. ktoś przy kim mogę być sobą i za to właśnie będzie mnie uwielbiał. ktoś, przy kim będę szczęśliwa i ktoś, kto nigdy nie straci mojego zaufania no i ktoś kto nigdy nie wywoła na mojej twarzy łez, chyba że ze szczęścia. chcę uporać się z tym co ciągnie mnie ciągle do tyłu nie dając możliwości pójścia w przód, przed siebie. to mnie niszczy. chcę zniszczyć wszystkie wspomnienia i dobre i złe. zapomnieć o nim. najchętniej sprawić bym nigdy już go nie spotkała w swoim życiu bo nie chcę go już kochać. chce by na zawsze wyszedł z mojego serca i zostawił wolne miejsce dla tego, który będzie na nie zasługiwał i który będzie zawsze, nie na chwilę / halcyon
|
|
|
|