|
Czyżby bajka o królewnie i królewiczu....
1 Dawno dawno temu żyła sobie złotowłosa księżniczka o pięknych błękitnych oczach w kolorze nieba w pogodny słoneczny dzień i ocean mieniącego się w słońcu.
Żyła nieszczęśliwie zamknieta w swoim domu niczym w wierzy, zlotej klatce która odgradzala ja od rzeczywistości. Nadopiekunczy rodzice bardzo dbali o to by córce niczego nie brakowało, lecz jednak nie zdawali sobie sprawy ze mimo iż ma wszystko i niczego pozornie jej nie brakowało, ona byla nieszczesliwa. Dlaczego skoro miała wszystko ?
Hmm pewnie dlatego że brakowało jej miłości, nie takiej rodzicielskiej bo taka dostawała. Ona pragnela miłości jaka darzyć się może kobieta i mężczyzna. Często pajala nienawiścią do rodziców za to ze jej to odbierają.
|
|
|
2. Lecz pewnego dnia okazalo się że gdzies niedaleko w swoim królestwie za czterema polami mieszkal książę. Miał on ogromne królestwo z poddanymi kochajacymi swojego pana i władcę, zwany byl on książe Michal waleczny :D
Byl bardzo waleczny, nieustraszony a jego oczy lsnily blaskiem ciemnego boru przez które przenikaly strugi swiatla i słonecznego blasku, pięknej zielonej polany o poranku. Swoim uśmiechem mogl przenosić góry.
Pewnego dnia ojciec księcia zorganizowal na na ktorym miały sie pojawić królewny z pobliskich królestw.
Syn nie mogl sie doczekać na przybycie takiej ilości panien, lecz to jedna z nich przykula jego uwagę.
Stojąc na schodach i spoglądając na królewny , jedna z niewiast zmaterializowala sie tuż przed nim. Książę byl onieśmielony bliskie i irokiem jakim emanowała.
|
|
|
3. Książę zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia, jednak nie dal tego po sobie poznać, caly wieczór spędził na wpatrywaniu sie w jej hipnotyzujące oczy i zadawal sobie pytanie,, skąd ona się tu znalazła ?,,
Udalo mu się zaprosić ja do tańca, jednak księżniczka pozwalala sie wykazać księciu i za wiele nie mówiła, nim wybiła północ, uciekła .
Zostawila mu jednak swój uśmiech na pożegnanie.
Książę wariował, staram sie poruszyć niebo i ziemię. Lecz na nic sie to zdawalo....
Pewnego dnia wyruszył w samotna podróż konno
|
|
|
4. Galopowal samotnie, przemierzal góry, lasy, doliny, gdy ztrudzony swoja tułaczką wracam do królestwa, nie opodal, królestwo dalej ujrzał piekna dziewkę, ona poslala mu swój olśniewający uśmiech.
W ulamku sekundy go rozpoznał, to ten uśmiech miał przed oczyma w każdym momencie swojej podróży, to właśnie jej szukal.
Okazalo sie ze nie potrzebnie przemierzal mile by ja znaleźć, bo ona mieszkala tuz obok, i tylko czekala na moment w którym ja odnajdzie.
Moral tej bajki jest taki że po co szukać daleko skoro to o najlepsze i najpiękniejsze jest na wyciągnięcie ręki, wystarczy tylko po to sięgnąć...
KONIEC 😊
|
|
|
teraz już nie dbam o to co zrobisz. możesz mieć przy sobie co po chwilę inną. nie krępuj się. ale najpierw wytłumczysz mi kim dla ciebie byłam przez ostatnie sześć miesięcy? co na prawdę czułeś dotykając i całując moje ciało? dlaczego chciałeś mi się zwierzyć z największych sekretów? jak reagowałeś, gdy ktoś wypowiedział moje imię? o czy myślałeś przychodząc do mnie? o samego początku to zaplanowałeś? mów głośniej, nie słyszę ani jednego słowa. dlaczego milczysz? chociaż raz zachowaj się jak mężczyzna. rozśmieszasz mnie. jesteś zwykłym tchórzem.
|
|
|
. Sami wszystko komplikujemy. Milczymy, kiedy moglibyśmy wyjaśnić, a w momentach, kiedy trzeba się zamknąć, lubimy powiedzieć o jedno słowo za dużo, które tak cholernie rani. Puszczamy dłonie tych, których kochamy z nadzieją, że czyjeś pokochamy bardziej i dopiero wtedy zaczynamy rozumieć, że oto przekreśliłam najpiękniejszą miłość mojego życia. Rzadko kiedy jesteśmy na czas, bo ciągle myślimy, że jeszcze przyjdzie lepsza pora, że jeszcze będzie szansa, że jutro, pojutrze, a potem to już za rok. Odkładamy coś na potem, bo teraz snujemy marzenia, które i tak odłożymy na kiedyś tam. Tacy właśnie jesteśmy. Sami sobie wszystko jebiemy, a potem mamy pretensje. Żyjemy na potem, a potem nie mamy czasu na życie.
|
|
|
I chciałabym byś był rano gdy z trudnością otwieram oczy. Byś robił herbatę i podawał mi w łóżku. Przytulał mnie jak dziś na środku korytarza, między ludźmi- tak ciepło okrywał sobą całe moje ciało chowając głowę w moich włosach. Żebyśmy razem przyrządzali jajecznice i jedli ją oglądając bajki i śmiejąc się głośno. I bił się ze mną i siłował dla zabawy mrucząc do ucha. Żebyś zabierał mnie na długie wieczorne spacery i dawał mi kurtkę gdy będzie zimno. I całował w czoło kiedy złoszczę się tupiąc jak mała dziewczynka. Żebyś rozumiał. Huśtał na huśtawkach i nosił na rękach. I mówił że gdy jestem obok nie istnieje nic innego. Opowiadał głupoty i jeździł ze mną na rowerze. Przezywał mnie na wszelkie urocze sposoby. I ustąpił gdy jestem zbyt zła żeby to zrobić. Bawił się moimi włosami i całował powoli rozkoszując się tym. I żebyś pozwalał przytulać się do siebie w środku nocy gdy szaleje ze strachu. I zgłupiał z miłości i nigdy nie szukał innego uczucia./bekla
|
|
|
Chcę, żebyś był ze mnie dumny. Żebyś w każdej sekundzie swojego życia myślał: 'jestem szczęśliwy, że Ją mam'.
|
|
|
niezliczoną ilość razy wsłuchiwałam się w bicie jego serca . liczyłam każde uderzenie, napawając się tym, że moje wybija ten sam rytm . wszystko przestawało wtedy istnieć, a nawet w środku zimy nadchodziła słoneczna wiosna . on był moim ciepłem, o każdej porze . i kiedy brał moje drobne dłonie w swoje, czułam się bezpiecznie . ta radość jak podczas rozpakowywania prezentów, towarzyszyła mi na co dzień kiedy wychodził zza rogu, a jego uśmiech, ten specjalny, znów był tylko dla mnie . wszystkie momenty, które ja zapamiętam na zawsze, a on pozostawi daleko za sobą .
|
|
|
Będziesz trzymała Go za rękę,Ale to ja pierwsza tuliłam Jego dłoń.Będziesz z Nim szła przez miasto,Ale ludzie będą moją postać pamiętać.Będziesz całowała Jego usta,ale to ze mną przeżył swój pierwszy pocałunek.Będzie mu smutno,będziesz go pocieszać,ale On będzie pamiętał,jak ja to robiłam.Będziesz całowała Jego ciało.Ale On wspomni,gdy ja to robiłam.Będziesz Go bardzo mocno KOCHAĆ!Ale to ja pierwsza mu serce i dusze oddałam.Przedstawi cię swojej rodzinie, ale oni będą pamiętać moment gdy mnie poznali.Będziesz próbowała zrobić coś oryginalnego,ale już ja kiedyś to dla Niego zrobiłam.Będzie patrzył w Twoje oczy,ale zauważy w nich mój kolor brązowy!Będzie czuł Twój zapach,ale podświadomie poczuje moje perfumy.Będziesz z Nim spędzać dużo czasu, ale jeszcze więcej ja z Nim spędzałam.Nie wymażesz mnie z Jego wspomnień.A gdy będzie kiedyś płakał,przybiegniesz do Niego,Ale on się odwróci, nie pytaj dlaczego.Bo tam już będę ja.Sama dobrze wiesz że o pierwszej miłości nikt nie zapomina...
|
|
|
Marzę o dniu, w którym zadzwonisz do mnie i zapytasz co robię jutro wieczorem... Powiem, że na razie nie mam nic w planach, a jak zapytasz czy się z Tobą umówię, nie odpowiem od razu. Gdy tylko odłożę słuchawkę zacznę skakać po łóżku i całować wszystko co się da. Zjem nawet brokuły, których nie cierpię... I tak nie będę nic czuła, w głowie będziesz tylko Ty... Odczekam kilka godzin i oddzwonię. Powiem, że się namyśliłam. Wskoczę w ulubioną sukienkę i ruszę na spotkanie. Na najważniejszy wieczór mojego życia. Ta noc będzie niezapomniana. Wrócę do domu, rzucę się na łóżko i odtworzę sobie wszystko jeszcze raz: Twój telefon, widok Ciebie, nieśmiałego, w ślicznej, niebieskiej koszuli, z różą za plecami, i to nieśmiałe "cześć" z Twoich kochanych ust..., potem wspaniała noc, a na koniec... niewinny, wspaniały, uroczy i przecudny pierwszy pocałunek... Następnego dnia przyjdziesz po mnie i razem, za rękę pójdziemy do szkoły. Tak oto zacznie się nasza przygoda... O tym marzę.
|
|
|
Opowiem wam pewna historię o znajomości dwóch przeznaczonych miejmy nadzieję sobie osób :D
Był sobie on i byla ona 😁
Hmmm... Banalna historia...
Ona nawet nie pamięta jak się poznali...
Pamięta że zaczęli ze sobą pisać nim przyszedł do jej szkoły, chodzil jeszcze do gimnazjum ona juz swój kierunek wybrała, uczyla sie w technikum ekonomicznym, zaczęli ze soba pisać.
Ona pomagala mu w wyborze szkoły, lecz nie spodziewala sie ze po wakacjach spotka go na tym samym korytarzu...
Ale jednak.
|
|
|
|