|
Była moim ideałem. Światełkiem w tunelu, które prowadziło mnie przed siebie. Była wyjątkowa, jedyna i niepowtarzalna. Była Moja, przede wszystkim.
|
|
|
|
Chciałabym do Ciebie napisać, tak o. Po prostu przywitać się i zapytać 'co u Ciebie?'. Chciałabym po prostu poczuć się, tak jak kiedyś, gdy jeszcze byliśmy blisko siebie. Chciałabym dowiedzieć się ile się pozmieniało, i jak teraz się masz. Chciałabym wiedzieć jak się czujesz, i czy teraz jesteś szczęśliwy. Chciałabym po prostu dowiedzieć się, co słychać u Ciebie, odkąd nie rozmawiamy. Czy masz kogoś, i czy jakoś to sobie poukładałeś, tyle, że już bez mojej osoby w Twoim życiu. Chciałabym wiedzieć jak jest teraz. Chciałabym wiedzieć, czy sobie to ułożyłeś. Chciałabym wiedzieć tylko, czy jesteś szczęśliwy, i czy jakoś wyszedłeś na prostą, bo zawsze w coś musiałeś się wpakować. Chciałabym tylko wiedzieć czy jest okej, a na końcu zapytałabym tylko czy tęsknisz. Chciałabym, ale nie potrafię, nie potrafię odezwać się, po tym wszystkim, co było. Boję się, że zrobię z siebie kretynkę, a Ty nawet nie odpiszesz, i mnie wyśmiejesz. Dlatego choćbym bardzo chciała, nie odezwę się, już nigdy.
|
|
|
Nigdy nienawidziłem jej łez, i choć między Nami nie ma już nic, to zabiłbym choć za jedną uronioną jej łzę. Nie pozwolę jej skrzywdzić, choćby nie wiem jak ona, zraniła mnie. Za bardzo kocham, żeby na to pozwolić.
|
|
|
Kocham Cię, i Ty też dobrze o tym wiesz.
|
|
|
A Ty dbaj o nią, i dawaj jej co tylko będzie potrzebowała. Daj jej bezpieczeństwo, i bezgraniczną miłość, która uchroni i ją przed wszystkim co złe. Kochaj ją, i bądź przy Niej. Zrób z Niej najszczęśliwszą kobietę na Ziemi. I nigdy nie pozwól żeby uroniła choć jedną łzę. Moja już nie jest, więc to Ty daj jej to wszystko, dzięki czemu znajdzie swoje miejsce na Ziemi. Uszczęśliw ją. Jak tylko się da, żeby jej piękny uśmiech nigdy już nie schodził.
|
|
|
Nigdy nie chciałem ideału, który będzie spełniał każde moje zachcianki. Chciałem właśnie kogoś takiego jak Ty. Kogoś kto na ''chodź tu do mnie'' odpowiada ''no chyba Cię jebło, sam przyjdź''. Kogoś kto na ''kocham Cię'' nie odpowiadał nic, tylko czekał aż dodam ''tylko Ciebie''. Kogoś kto przed pocałunkiem, uciekał i dodawał ''najpierw musisz zasłużyć''. Właśnie takiej Ciebie mi brakuje. Pełnej energii, zwariowanej dziewczyny, która chciała każdego uszczęśliwiać. Dziewczyny o delikatnym serduszku, i wrażliwej duszy. Brakuje mi Twoich słów, Twojego dotyku, i ciepła jakie mi dawałaś przez ten czas, w którym nasze serca, były tuż obok siebie. Brakuje mi tego, chwil z Tobą, i tego co było między Nami. Tęsknię za Tobą, jak cholera, bo tylko Ty dawałaś blask moim oczom. Tylko Ty dawałaś mi szczęście, którego nikt inny nie potrafi dać. Tylko Ty.. nikt inny. Wróć tu kurwa, i przytul, najmocniej. Bo ta cała codzienność bez Ciebie traci znaczenie.
|
|
|
'' Chciałem kobiety która lubi horrory, ale i krew. Która będzie po trupach, przez życie za mną biec. Która mi nie powie, że splamiłem duszę grzechem. Która na widok morderstwa zareagowałaby śmiechem. '' - To Ty. Tylko z Tobą mógłbym świat przemierzać, tylko z Tobą mógłbym uciekać latami.
|
|
|
Zawsze chciałem tylko jej. Nigdy nic się nie zmieniło.
|
|
|
Przytulę Cię, jak najmocniej się da, tylko zostań.
|
|
|
Przyglądałem się jej po tak długim czasie niewidzeniu się. Była taka piękna, jak ostatnim razem ją zapamiętałem. Jej włosy spływały wzdłuż jej ramion, a oczy jak zawsze lśniły głębią oceanu. Usta lekko różowe, jak zawsze pomalowane miała błyszczykiem. Zawsze miała fioła na ich punkcie. Choć dla mnie różniły się tylko delikatnie, ona zauważała w nich piękno innego koloru. Taka już była, nie zrozumiała, ale najlepsza. Taką pamiętam ją sprzed tych kilkunastu miesięcy, w których nasze serca były tuż przy sobie. Najpiękniejsze miesiące w moim życiu, bo ona była przy mnie. A dziś? Widzę ją. Znowu zobaczyłem jej piękną osobę, ale już nie taką jaką była. Papieros w ręku, alkohol i poharatana dłoń tak bardzo zmieniły ją, że nie byłem w stanie jej poznać. Rozjebało mnie. Przecież jest wszystkim dla mnie. Chcę jej pomóc, bo kocham ją, choć wiem, że Ona nie kocha mnie, ale chcę pomóc, podnieść ją ku górze. Podnieś ją z dna, na którym została. Głupi myślałem, że jest szczęśliwa.
|
|
|
|