 |
|
Chcę dać Ci szczęście, ale nie mam wpływu na wszystko. /pierdolisz.
|
|
 |
|
w Jego uśmiechu było coś niesamowitego. w spojrzeniu jakaś prośba, która mówiła do mnie tymi iskierkami w źrenicach. 'chcę miłości' - szeptały ku mnie cicho, a ja uciekając wzrokiem w bok, zamykałam serce, wciąż pokryte gipsem po ostatnim złamaniu.
|
|
 |
|
Chcesz zasnąć, uciec, zniknąć. W jednej chwili, z błahego powodu Ci się odechciewa. Masz dosyć pierdolenia w kółko tego samego, wiedząc, że i tak to nic dla owej osoby nie znaczy. Możesz powtarzać, możesz wręcz to wykrzyczeć, wynająć samolot robiący napisy na niebie, żeby ogłosić to całemu miastu, ale i tak niczego to nie zmieni. Więc po chuj się starasz? Daruj sobie wszystko. Niby proste, ale co zrobić z sercem i sumieniem, które nie chcą odpuścić? /pierdolisz.
|
|
 |
|
A potem nie mówiłam już nic i pocałunkami tłumaczyliśmy sobie to wszystko, na co brakuje słów.
|
|
 |
|
Każdą z chwil przeżyć chcę jeszcze raz.
|
|
 |
|
Wyjdź, wkurwia mnie twoja twarz.
|
|
 |
|
Przecież my nawet nie mieliśmy siebie w planach.
|
|
 |
|
W całym domu zapach mandarynek , w kuchni mama piekąca pysznego piernika , babcia robiąca pierogi , kot wskakujący mi na pościel domaga się pieszczot , a gdzieś po środku ja , myśląca jak bedą wyglądać nasze pierwsze święta razem.
|
|
 |
|
Tak bardzo chciałabym Cię widzieć więcej i częściej. Trzymać Cię za rękę, łapać powietrze. Opowiadać Ci jak bardzo kocham i tęsknie.
|
|
 |
|
kochać do szaleństwa, tylko Ciebie.
|
|
|
|