 |
Przestaje pisać, spierdalam na soup'a.
|
|
 |
Pozmieniało się. W chuj dużo i na w chuj gorsze.
|
|
 |
nieznośne bicia serca, które nigdy nie będzie działać już, jak trzeba .
|
|
 |
kiedyś uczyniłam Cię całym moim życiem. dziś załuję,bo to tak, jakbym wtedy skazała się na śmierć .
|
|
 |
Po ostatecznych pożegnaniach się nie wraca, pamiętaj, kiedy opuszczasz ludzi to tak jakbyś ich grzebał, a odkopywanie przeszłości na nowo jest zwykłym okrucieństwem.
|
|
 |
chcę móc utkwić w Twoim szczęściu .
|
|
 |
Trzeba umieć wyłączyć światło i leżeć w ciemnościach. Trzeba wierzyć, że się zrobiło to, co inni zrobiliby tobie. Trzeba się rozprawić z własnymi wątpliwościami, bo wiesz, że nie zawsze będzie się palić światło. /mój bezapelacyjny mistrz, King ♥
|
|
 |
zawsze będziesz brakującym elementem w moim połamanym życiorysie . / spancz
|
|
 |
Wdech, wydech, albo coś wraca albo nie. Oddychaj głupia, nie możesz umierać przez ludzi, którzy nie wracają na własne życzenie.
|
|
 |
Umarło we mnie coś cholernie istotnego. Wielokrotnie.
|
|
 |
powoli zaczynam oddychać z ulgą, bo moje serce wreszcie uwolniło się spod Twojej dyktatury . znalazłam nawet swój uśmiech . nie sprawisz już, że po raz kolejny go zgubię . / spancz
|
|
 |
dziś nie żegnam Cię już po to, by znów czekać na Twój kolejny powrót . oboje ruszymy do przodu, w przeciwne strony . nie odwracaj się i nie szukaj na drodze śladów moich stóp . od teraz już zawsze będę o krok przed Tobą, bowiem nawet moje serce ma dość ciągłego stania w miejscu . razem z kolejnym rozczarowaniem, zyskałam niewiarygodną pewność siebie . wreszcie mam siłę biec . nie goń mnie, już się nie zatrzymam . / spancz
|
|
|
|