 |
|
'inni mieli gorzej, więc nie narzekaj'.
|
|
 |
|
Będziesz kiedyś bardzo szczczesliwa, powiedziało życie. Ale najpierw sprawie, że będziesz silna.
|
|
 |
|
Pakuję je w "na potem". Na potem które nie nadchodzi. plączę się o wstążki tych myśli. Plączę i przewracam. Ale nie odpakowuję.
|
|
 |
|
Bądź jak kot. Obserwuj, ale nie oceniaj. Korzystaj, ale nie ufaj. Miej gdzie spać, ale ciesz się wolnością.
|
|
 |
|
Zaraz minie równy rok od kiedy przestałeś się odzywać, czasami mam chęć się odezwać tak bez awantur,żalu bez żadnej spiny, tak poprostu chwilę popisać co u ciebie, ale nie wiem czy mogę i jak na to zareagujesz? Nie chcę się narzucać bo pewnie masz już życie poukładane, ale chciałabym wiedzieć czy wszystko ok u ciebie. Może się odezwiesz tu albo na dniu coś wrzucisz czekam na jakiś znak z twojej strony...znając życie pewnie się nie odezwiesz ale trudno ważne że próbowałam...
|
|
 |
|
„Jak pies powraca do swoich wymiocin, tak głupiec wraca do swojej głupoty”.
|
|
 |
|
jeśli nigdy nie zaznałeś chłodu zimowej nocy, mało prawdopodobne jest, że docenisz ciepło letniego dnia
|
|
 |
|
Nawet nie wracaj myślami do łodzi, z której zostałaś wyrzucona.
|
|
 |
|
Szukam świata, w którym jedna jaskółka czyni wiosnę, gdzie szewc chodzi w butach, gdzie jak cie widzą to 'dzien dobry' mówią. Szukam świata w którym człowiek, człowiekowi, człowiekiem.
|
|
 |
|
"Jeśli twoje życie nie jest świetne, jeśli ty nie jesteś świetny, musisz znaleźć to, czego ci brakuje w sobie. Kiedy twoje życie będzie wspaniałe, kiedy ty będziesz wspaniały, możesz szukać kogoś kto to podwoi. W obu przypadkach zmierzasz do destrukcji, jeśli nie będziesz szczery wobec siebie. To dla mnie niepojęte, jak wielu ludzi pragnie żyć bez świadomości samego siebie. Możesz oszukać innych, możesz udawać nawet psa i ludzie rzucą ci patyk, ale szczęścia nie oszukasz, ono potrafi rozpoznać, który śmiech jest szczery."
|
|
 |
|
Odnalazłem swoje miejsce w ciemności, nauczyłem się tworzyć barwy z mroku, który nieustannie odbierał mi życie. Może dlatego rozświetlone coraz zuchwalej pola migoczą blaskiem obaw, może dlatego rozkołysane drzewa przypominają mi groźby nadchodzącej zmiany. Niebawem umrę i odrodzę się pozbawiony chęci i umiejętności, zdany na łaskę porywów serca i błysków nadziei. Może zdołam oprzeć się burzy i płynąć w kierunku wyznaczonym rozsądkiem. A może rozłożę ręce i zaczerpnę energii niczym żagiel dając się pociągnąć ku nieprzewidzianym zdarzeniom.
|
|
 |
|
wczoraj postawiłam sercu ultimatum. nie zrozumiało, dlatego dzisiaj już go ze mną nie ma
|
|
|
|