|
' kochasz mnie jeszcze troszkę? ' - zapytał, wyłaniając się zza miliona notatek, które miały posłużyć mu do zdania kolokwium. ' może troszkę ' - odpowiedziałam, nadal czytając podręcznik od historii. ' troszkę? ' - spojrzał się na mnie, oburzony. ' no troszkę ' - nadal się drażniłam. wstał, podszedł do mnie, po czym wziął na ręce. ' eeejj no, co Ty robisz?! ' - krzyknęłam, śmiejąc się. ' musisz ponieść karę ' - powiedział, niosąc mnie w stronę łazienki. próbowałam złapać się drzwi od sypialni, ale mi to nie wyszło. szamotanie się też nie pomogło, z racji iż ma z piętnaście razy więcej siły. zaniósł mnie do łazienki, po czym trzymając mnie jedną ręką, drugą odkręcił zimną wodę w prysznicu, po czym wsadził mnie do kabiny. zaczęłam się drżeć, bo woda była lodowata. po sekundzie wciągnęłam Go do siebie, i całując się pod prysznicem,w lodowatej wodzie, stwierdziliśmy, że oboje potrzebujemy psychiatry. || kissmyshoes
|
|
|
tylko ona widząc mój wstęp potrafi stwierdzić, że to nie jest w ogóle podobne do rozprawki. hahaha, eveelin, kocham twoją szczerość. ♥ // szeejk
|
|
|
EJ, MOBLOWICZKI, POMOCY. ARGUMENTY MI SĄ POTRZEBNE! :D 'CZY WARTO ŻYĆ W ZGODZIE Z DEKALOGIEM?'
|
|
|
znowu się zawiodłam. coś poszło strasznie nie tak, że znów oboje cierpimy. wciąż zadaje sobie to samo pytanie - 'dlaczego?' // szeejk
|
|
|
"Dziś, nie jestem święty lubię pić. Nie jestem piękny chciałbyś jak ja żyć(...) Nie jestem normalny nie jestem szalony. Plastikowe cycki nie chcę takiej żony"
|
|
|
Nie należy polegać na jednej osobie, bo to właśnie ona może później okazać się Twoim wrogiem.
|
|
|
|
było około 12. na łóżku rozłożyła książki z geo, języków obcych, po i pe. ucząc się już którąś godzinę nie zauważyła kiedy zasnęła. przewracała się z boku na bok z powodu złego snu. w końcu przytuliła się do ciepłego miejsca, z pewnością myślała, że trafiła na poduszkę. po pół godziny przebudzając się zauważyła, że leży na jego torsie. 'ale co ty..' zapytała zaspana. 'cii kochanie. wczoraj, gdy pisałaś, że nie lubisz budzić się sama w łóżku stwierdziłem, że tez nie lubisz być sama w zimne niedziele. to jestem. i nie budzisz się sama.' / maniia
|
|
|
jesteś taki słodki, że siemano. / pochlonieta.wspomnieniami
|
|
|
|
wystarczy mililitr Twojej miłości, żeby powiedzieć jest dobrze, i ciągle źle, ale kochasz mnie.
|
|
|
|