 |
mam prawo tęsknić i właśnie to kurwa prawo wykorzystuję. bo tęsknię. I to strasznie. Tęsknię za każdą chwilą spędzoną z Tobą. Za każdymi naszymi odpałami. Za leczeniem mojej chorej miłości do tej męskiej dziwki. Do wyśmiewania się z niego. Tęsknie za każdym Twoim żartem. Za każdą Twoją ciętą ripostą, nawet jeśli ośmieszałeś mnie. Tęsknie za każdą sekundą, minutą, godziną i dniem gdy jeszcze byliśmy sobie bliscy jak najbardziej kochające się rodzeństwo. Tak jest od ostatniego zdania wypowiedzianego przez Ciebie do mnie. Mimo, że kazałeś mi wtedy nie odzywać się do Ciebie już nigdy.
|
|
 |
Niedziela. Koniec postu. Impreza. Ta wyczekana i wytęskniona. Tsa. W obecnej chwili nie mam ochoty nawet na nią pójść, a co dopiero bawić się, ze sztucznym uśmiechem. Nie mam ochoty przebywać w towarzystwie osoby, która jawnie mnie nienawidzi, a kiedyś była bliższa niż własny brat. Mam już dość tej sytuacji. Nie moglibyśmy zachowywać się chociaż jak dwie znające się osoby. Zwyczajni znajomi. Typu 'cześć, cześć, nara, pa'. I nic więcej. Ale oczywiście zawsze coś. Ale pójdę. Pójdę na tą imprezę i postaram się dobrze bawić. Nie upiję się. Będę grzeczna jak na ostatnich imprezach. Wszystko z umiarem. A co. Będzie beznadziejnie, ale lepsze to niż samotne piwko w domu.
|
|
 |
Oprócz pogody nic nie ma zajebistego w obecnych czasie.
|
|
 |
Nie mam się do kogo odezwać. Zamulając przed kompem napisałam do chłopaka, w którym kiedyś byłam szaleńczo zakochana. Teraz to mój ziomek. Piszemy jak kumple. Mi nie zależy. On wysyła buziaki, z których ja śmieje się nie mogąc złapać tchu. Ja wydoroślałam, on nie zmienił się ani trochę. Teraz widzę jak bardzo się zmieniłam. Jeszcze jakiś rok temu skakałabym z radości, gdybyś wtedy tak ze mną pisał. Dzisiaj jesteś ostatecznością na zabicie nudy.
|
|
 |
Miliony buziaków. Czułe słowa. Rodząca się nadzieja, że może tym razem będzie dobrze. I kolejne rozczarowanie. Cisza następnego dnia. - Więc po jaką cholerę wczoraj pisałeś jak pisałeś?- Z nudów?. Z nudów bawiłeś się mną i moimi uczuciami. Nie jestem pieprzoną zabawką ! Kolejny raz przez Ciebie płaczę. A miałam już do tego nie dopuścić.
|
|
 |
Było tak jak sobie zaplanowałam. Miało Cię nie być, a jednak przyjechałeś. I nawet odwiozłeś mnie do domu. Pare set metrów od niego, stanąłeś i zacząłeś mnie namiętnie całować. Twoje ręce poznawały całe moje ciało. Z pewnością było Ci bardzo przyjemnie. Mi też powinno być. Właśnie. Powinno. Nie rozumiem samej siebie. Marzyłam o tym. Żeby tak właśnie było. A gdy tak się dzieję ja nie potrafię się z tego cieszyć. A gdzie to mrowienie, te przyjemnie dreszcze na moim ciele gdy dotykał mnie jakiś chłopak? Nie było tego. Dzieję się ze mną coś niedobrego. Uodparniam się na pieszczoty. Można uodpornić się na pieszczoty? Ogarnij się dziewczyno i weź się w garść. Przecież tak nie może być.
|
|
 |
Z dnia na dzień jest co raz gorzej. Sypie się. Nie mogę zebrać siły. Nie mam sił. By walczyć o własne szczęście. Nie mogę w sobie znaleźć tej radości, która tak emanowała ze mnie jeszcze parę dni temu. Sypie się.
|
|
 |
Wolę podążać we własnym cieniu , niż w cudzym świetle .. ;)
|
|
 |
Prawdziwy mężczyzna powinien umieć pokazać, że ma jaja bez opuszczania spodni ;)
|
|
 |
Powiedz kobiecie, że jest ładna - nie uwierzy... Powiedz kobiecie, że jest szczupła - nie uwierzy... Powiedz kobiecie, że jest najfajniejsza - nie uwierzy ... Powiedz, że jest dziwna - zapamięta Ci to do końca życia ;p
|
|
 |
Czasami jest tak, że to co pozornie nas ogranicza, broni Cię przed czymś naprawdę groźnym...
|
|
|
|