głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika glodomorra1

Dzień 82. Był moją  pierwszą miłością na poważnie  taką  przez którą nie można oddychać. Niedawno z Facebooka dowiedziałam się  że się zaręczył. Julka   przeciętnej urody  ruda  lubił rude   uśmiechnięta  nawet niektórzy mówili  że jesteśmy podobne. Poczułam zazdrość  przecież to powinno być moje  mój pierścionek  narzeczony  ślub w perspektywie. Chciałam to mieć. Próbowałam przypisać to do niewłaściwego faceta  do W. I nagle stop. Przecież ja taka nie jestem: grzeczna  stateczna  naburmuszona i poważna. Stałam się taka dla idei. Nie potrzebuję związków  stabilizacji  pierścionków i perspektyw bo lubię jak W. łapał mnie za włosy  opierał o ścianę i jak paliliśmy blanta o wschodzie słońca. Nigdy nie będziemy razem bo spotkaliśmy się w złym czasie  zbyt pokaleczeni i kaleczymy się dalej. Ale tego właśnie chcę kłócić się z Nim i lądować u niego po imprezach i przyjeżdżać do Niego na rolkach. Bo choć nie jest taką miłością  że nie można oddychać   Jest haustem powietrza...

malutkawwielkimswiecie dodano: 2 kwietnia 2016

Dzień 82. Był moją "pierwszą miłością na poważnie" taką, przez którą nie można oddychać. Niedawno z Facebooka dowiedziałam się, że się zaręczył. Julka - przeciętnej urody, ruda (lubił rude), uśmiechnięta, nawet niektórzy mówili, że jesteśmy podobne. Poczułam zazdrość, przecież to powinno być moje, mój pierścionek, narzeczony, ślub w perspektywie. Chciałam to mieć. Próbowałam przypisać to do niewłaściwego faceta, do W. I nagle stop. Przecież ja taka nie jestem: grzeczna, stateczna, naburmuszona i poważna. Stałam się taka dla idei. Nie potrzebuję związków, stabilizacji, pierścionków i perspektyw bo lubię jak W. łapał mnie za włosy, opierał o ścianę i jak paliliśmy blanta o wschodzie słońca. Nigdy nie będziemy razem bo spotkaliśmy się w złym czasie, zbyt pokaleczeni i kaleczymy się dalej. Ale tego właśnie chcę kłócić się z Nim i lądować u niego po imprezach i przyjeżdżać do Niego na rolkach. Bo choć nie jest taką miłością, że nie można oddychać - Jest haustem powietrza...

Dzień 81. Liczę na to  że w każdej minucie może się coś zmienić. Prawdopodobnie tak się nie stanie  ale może... i to jest magiczne.

malutkawwielkimswiecie dodano: 31 marca 2016

Dzień 81. Liczę na to, że w każdej minucie może się coś zmienić. Prawdopodobnie tak się nie stanie, ale może... i to jest magiczne.

Dzień 80. Myślisz że jedyną liczącą prawdą jest ta mierzalna  że nie liczą się intencję  serce  troska. Czyjegoś życia nie można jednak ocenić po ilość łez  które spadną po śmierci tej osoby   tego nie da się zmierzyć  ale to jeszcze nie znaczy  że nie są prawdziwe. Nawet jeśli się mylę  i tak jesteś nieszczęśliwy  Twoim życiowym celem było poświęcić się i nie dostać nic w zamian ? Nie wierzysz aby cokolwiek miało jakikolwiek cel. Nie myślisz nawet o tych  których ratujesz. Niszczysz jedyną dobrą rzecz w swoim życiu. Pozbawiasz ją znaczenia...

malutkawwielkimswiecie dodano: 30 marca 2016

Dzień 80. Myślisz że jedyną liczącą prawdą jest ta mierzalna, że nie liczą się intencję, serce, troska. Czyjegoś życia nie można jednak ocenić po ilość łez, które spadną po śmierci tej osoby - tego nie da się zmierzyć, ale to jeszcze nie znaczy, że nie są prawdziwe. Nawet jeśli się mylę, i tak jesteś nieszczęśliwy, Twoim życiowym celem było poświęcić się i nie dostać nic w zamian ? Nie wierzysz aby cokolwiek miało jakikolwiek cel. Nie myślisz nawet o tych, których ratujesz. Niszczysz jedyną dobrą rzecz w swoim życiu. Pozbawiasz ją znaczenia...

Dzień 76. Dziś czuję się samotna jakby bardziej. W święta ogólnie czuję się bardziej samotna  niż w zwykłe dni. Jakoś tak nigdy nie mam dokąd pójść  wszędzie mi  nieswojo . Czasami wierzę w Boga  a jeszcze częściej nie wierzę. Ale w Wielki Piątek ciszę słyszę jakby bardziej  jakoś tak ciemniej na świecie  jakby ktoś zabrał mi deskę ratunkową  odebrał ostatni oddech  zgasił światełko nadziei. Nie wierzę w zmartwychwstanie  wydaje mi się  że to tylko nieudolna próba pocieszenia po stracie. Bo gdybym wierzyła  życzyłabym sobie  w te święta abyśmy zmartwychwstali. Aby to wszystko co było skasowało się jakimś cudownym sposobem  oczyściło z grzechów  było nowe i jeszcze raz  abyśmy za rok znów mogli zmartwychwstać...

malutkawwielkimswiecie dodano: 25 marca 2016

Dzień 76. Dziś czuję się samotna jakby bardziej. W święta ogólnie czuję się bardziej samotna, niż w zwykłe dni. Jakoś tak nigdy nie mam dokąd pójść, wszędzie mi "nieswojo". Czasami wierzę w Boga, a jeszcze częściej nie wierzę. Ale w Wielki Piątek ciszę słyszę jakby bardziej, jakoś tak ciemniej na świecie, jakby ktoś zabrał mi deskę ratunkową, odebrał ostatni oddech, zgasił światełko nadziei. Nie wierzę w zmartwychwstanie, wydaje mi się, że to tylko nieudolna próba pocieszenia po stracie. Bo gdybym wierzyła, życzyłabym sobie, w te święta abyśmy zmartwychwstali. Aby to wszystko co było skasowało się jakimś cudownym sposobem, oczyściło z grzechów, było nowe i jeszcze raz, abyśmy za rok znów mogli zmartwychwstać...

Dzień 75.  Chyba chciałam żebyś przyszedł  chyba chciałam żebyśmy spróbowali jeszcze raz chyba chciałam...

malutkawwielkimswiecie dodano: 24 marca 2016

Dzień 75. Chyba chciałam żebyś przyszedł, chyba chciałam żebyśmy spróbowali jeszcze raz,chyba chciałam...

Dzień 73. Nie umiem być sama. Boję się. Wszędzie tam gdzie wydarzyło się coś ważnego w moim życiu byłam już sama. Dzisiaj w pustym mieszkaniu włączam radio  telewizor  światła w każdym pokoju. Próbuję czymś zająć myśli  ale ta jedna   przyjedź  bądź  chcę  mam siłę  damy radę   nie cichnie. Piszę  pracuję  patrzę na telefon tak bardzo chcę  a tak bardzo nie powinnam...

malutkawwielkimswiecie dodano: 22 marca 2016

Dzień 73. Nie umiem być sama. Boję się. Wszędzie tam gdzie wydarzyło się coś ważnego w moim życiu byłam już sama. Dzisiaj w pustym mieszkaniu włączam radio, telewizor, światła w każdym pokoju. Próbuję czymś zająć myśli, ale ta jedna - przyjedź, bądź, chcę, mam siłę, damy radę - nie cichnie. Piszę, pracuję, patrzę na telefon tak bardzo chcę, a tak bardzo nie powinnam...

Dzień 72. Odwróciłam się. Idę w swoją stronę. Biegnę  uciekam raczej byle szybko. Byle już. Mimo  że sama odeszłam  że to moja decyzja i jej konsekwencję  Boję się widma przeszłości. Twojego cienia. Tego  że jeszcze mnie zabolisz..

malutkawwielkimswiecie dodano: 21 marca 2016

Dzień 72. Odwróciłam się. Idę w swoją stronę. Biegnę, uciekam raczej byle szybko. Byle już. Mimo, że sama odeszłam, że to moja decyzja i jej konsekwencję, Boję się widma przeszłości. Twojego cienia. Tego, że jeszcze mnie zabolisz..

Dzień 68. Stałam pod prysznicem. Gorące krople spadały mi na twarz.  Idiotko  pomyślałam. Przecież tyle czasu rozpaczałam  że odwrócił się  że to wszystko się nie składa. A teraz gdy prosił o pomoc  potrzebował kogoś kto postawia Go do pionu... Zrobiłam to co potrafię najlepiej. Rozłączyłam się. Wyłączyłam telefon. Odwróciłam się na pięcie i rzuciłam się w życie tak  żeby uciec od tematu jak najdalej. Kiedy się boję uciekam.

malutkawwielkimswiecie dodano: 17 marca 2016

Dzień 68. Stałam pod prysznicem. Gorące krople spadały mi na twarz. "Idiotko" pomyślałam. Przecież tyle czasu rozpaczałam, że odwrócił się, że to wszystko się nie składa. A teraz gdy prosił o pomoc, potrzebował kogoś kto postawia Go do pionu... Zrobiłam to co potrafię najlepiej. Rozłączyłam się. Wyłączyłam telefon. Odwróciłam się na pięcie i rzuciłam się w życie tak, żeby uciec od tematu jak najdalej. Kiedy się boję uciekam.

Dzień 66. Wstyd mi. Wstyd mi za ostatnie pół roku mojego życia. Brodziłam w bagnie smutku  rozczarowania i rozpaczy. Chlapałam się w błocie i nawet gdy zbliżałam się do suchego brzegu z powrotem rzucałam się w odmęt. Cierpienie jest łatwiejsze  łatwiej zwinąć się pod kołdrą w łóżku  przestać liczyć się ze światem i płakać niż stanąć przed lustrem i się uśmiechnąć. Powiedzieć  lubię Się . Wyjść poza pokój smutków i nadal się śmiać. Powiedzieć  Lubię Cię .

malutkawwielkimswiecie dodano: 15 marca 2016

Dzień 66. Wstyd mi. Wstyd mi za ostatnie pół roku mojego życia. Brodziłam w bagnie smutku, rozczarowania i rozpaczy. Chlapałam się w błocie i nawet gdy zbliżałam się do suchego brzegu z powrotem rzucałam się w odmęt. Cierpienie jest łatwiejsze, łatwiej zwinąć się pod kołdrą w łóżku, przestać liczyć się ze światem i płakać niż stanąć przed lustrem i się uśmiechnąć. Powiedzieć "lubię Się". Wyjść poza pokój smutków i nadal się śmiać. Powiedzieć "Lubię Cię".

Dzień 65. Zaczęłam wiosenne porządki. Powoli kończę ten etap. Nie możesz mnie za to obwiniać. Nie chciałeś być ze mną. Sam już nie wiesz  czy potrzebujesz kogoś na kim podciągniesz się w górę czy kogoś kogo ściągniesz w dół. Powoli jestem na innym etapie. Czasem jeszcze jak zasypiam  odruchowo wyciągam rękę aby Cię dotknąć i dociera do mnie coraz bardziej jak to wszystko się skończyło. Nie zatrzymuję wspomnień. Pozwalam im unosić się w ciemnym pokoju  aby mogły w końcu odpłynąć. Zawsze kawałek świata i czasu będzie nasz  trochę uśmiechu i łez. Tylko to już koniec. Dobiegliśmy końca. Roztrzaskaliśmy się o skały  tonęliśmy  a teraz został tylko ocean. Cisza.

malutkawwielkimswiecie dodano: 14 marca 2016

Dzień 65. Zaczęłam wiosenne porządki. Powoli kończę ten etap. Nie możesz mnie za to obwiniać. Nie chciałeś być ze mną. Sam już nie wiesz, czy potrzebujesz kogoś na kim podciągniesz się w górę czy kogoś kogo ściągniesz w dół. Powoli jestem na innym etapie. Czasem jeszcze jak zasypiam, odruchowo wyciągam rękę aby Cię dotknąć i dociera do mnie coraz bardziej jak to wszystko się skończyło. Nie zatrzymuję wspomnień. Pozwalam im unosić się w ciemnym pokoju, aby mogły w końcu odpłynąć. Zawsze kawałek świata i czasu będzie nasz, trochę uśmiechu i łez. Tylko to już koniec. Dobiegliśmy końca. Roztrzaskaliśmy się o skały, tonęliśmy, a teraz został tylko ocean. Cisza.

Dzień 61.  Potrzebuję kogoś  kto kopnie mnie w dupę  wrzaśnie na mnie i ogarnie moje życie  tylko Ty możesz sobie z tym poradzić    Milczałam przez chwilę. Kiedyś miałam w sobie taką siłę  że mogłabym. Dzisiaj nie już nie krzyczę. I nie mam siły. Nie chcę odbierać od Ciebie telefonów i dowiadywać się jak bardzo spadasz. Każda  nawet najlepsza  impreza  się kiedyś kończy i trzeba wrócić do domu. Masz jeszcze dokąd ? Jeżeli zrobisz cokolwiek żeby ratować siebie  nas   pomogę Ci. Będę...  Narazie    odłożyłam słuchawkę.

malutkawwielkimswiecie dodano: 9 marca 2016

Dzień 61. "Potrzebuję kogoś, kto kopnie mnie w dupę, wrzaśnie na mnie i ogarnie moje życie, tylko Ty możesz sobie z tym poradzić" - Milczałam przez chwilę. Kiedyś miałam w sobie taką siłę, że mogłabym. Dzisiaj nie już nie krzyczę. I nie mam siły. Nie chcę odbierać od Ciebie telefonów i dowiadywać się jak bardzo spadasz. Każda, nawet najlepsza "impreza" się kiedyś kończy i trzeba wrócić do domu. Masz jeszcze dokąd ? Jeżeli zrobisz cokolwiek żeby ratować siebie, nas - pomogę Ci. Będę... "Narazie" - odłożyłam słuchawkę.

Dzień 60. Nie poszłam na zajęcia. Gotowałam  kupiłam sobie bukiet tulipanów. Tańczyłam w samej bieliźnie. Śmiałam się. Śmieję się coraz więcej ostatnio. Odkąd zamknęłam Cię w małym pudełku i uświadomiłam sobie że mogę czasem tam zajrzeć. Wiesz  że coraz mniej chcę patrzeć. Odpisuję na Twoje wiadomości  ale nie mam już ciarek  nie śnisz mi się. Dzisiaj ktoś przyniósł mi kwiaty i śmiałam się. Dużo się ostatnio śmieję i tak bardzo szkoda  że nie możesz tego zobaczyć...

malutkawwielkimswiecie dodano: 8 marca 2016

Dzień 60. Nie poszłam na zajęcia. Gotowałam, kupiłam sobie bukiet tulipanów. Tańczyłam w samej bieliźnie. Śmiałam się. Śmieję się coraz więcej ostatnio. Odkąd zamknęłam Cię w małym pudełku i uświadomiłam sobie że mogę czasem tam zajrzeć. Wiesz, że coraz mniej chcę patrzeć. Odpisuję na Twoje wiadomości, ale nie mam już ciarek, nie śnisz mi się. Dzisiaj ktoś przyniósł mi kwiaty i śmiałam się. Dużo się ostatnio śmieję i tak bardzo szkoda, że nie możesz tego zobaczyć...

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć