Dzień 60. Nie poszłam na zajęcia. Gotowałam, kupiłam sobie bukiet tulipanów. Tańczyłam w samej bieliźnie. Śmiałam się. Śmieję się coraz więcej ostatnio. Odkąd zamknęłam Cię w małym pudełku i uświadomiłam sobie że mogę czasem tam zajrzeć. Wiesz, że coraz mniej chcę patrzeć. Odpisuję na Twoje wiadomości, ale nie mam już ciarek, nie śnisz mi się. Dzisiaj ktoś przyniósł mi kwiaty i śmiałam się. Dużo się ostatnio śmieję i tak bardzo szkoda, że nie możesz tego zobaczyć...
|