 |
"Jestem bólem w twoim sercu, promilami w twoich żyłach. Chcesz czegoś więcej. Nie wystarcza Ci już przyjaźń. Nie kochaj mnie."
|
|
 |
Gdy jesteś dzieckiem, boisz się, że spotkasz potwora pod łóżkiem. Gdy dorośniesz, boisz się, że jak się obudzisz, zobaczysz potwora obok ciebie. W sumie za dużo nie zmieniło.
|
|
 |
Miłość? Och kurwa, nie, na pewno nie miłość i na pewno nie z nim. To on pomoże mi wybrać sukienkę na czwartkową randkę i pyta, czy napisać do takiej jednej, którą chciałby zaliczyć. Pokazuje mi zdjęcia tych panien i mówi, że ta ma fajne oczy, a ta inna fajny tyłek, ale kiepsko całuje, no i że pewnie nie potrafiłaby zrobić loda, a gdy zaczynam się śmiać, udaje obrażonego. Mogę mu o wszystkim powiedzieć i tylko jemu zdradzam tajemnice, nawet, jeśli prawda mogłaby go zaboleć lub nadszarpnąć jego ego. Miłość? Na pewno nas nie łączy, przecież my nie nadajemy się do związków, choć sypiamy razem i jemy wspólne śniadania, a poza seksem łączy nas o wiele, wiele więcej. Tylko jemu robię herbatę z dwoma łyżeczkami cukru, bo mieszkając z nim, wiem, ile słodzi. Tylko on zrobił mi rosół, gdy byłam chora i nocą jechał do apteki. W podstawówce się przyjaźniliśmy, w gimnazjum go nie znosiłam, w liceum nasze drogi się rozeszły, a na studiach razem mieszkamy. Ale to nie miłość. Ta suka umarła już dawno
|
|
 |
Człowieku, ogarnij i użyj rozumu. Odbij od bezmyślnego tłumu.
|
|
 |
Nic za wszelką cenę bo nie wszystko jest na sprzedaż.
|
|
 |
Nie ma miłości, ale jest całkiem dobry seks, więc chodź ze mną, jeśli nie będziesz oczekiwał niczego więcej. Inaczej będziesz umierać, a obydwoje tego nie chcemy. Masz takie seksowne dołeczki, gdy się uśmiechasz, więc potraktuj to jak zabawę, a unikniemy rozczarowań, gdy rano nie będę już pijana i będę marzyła tylko o szklance wody, nie o twoich ramionach.
|
|
 |
"Chcemy mieć: niemieckie fury, japońskie motocykle, amerykańskie buty i zaliczyć tajską cipkę" Pezet
|
|
 |
Nigdy nie podejrzewałam, że moja miłość skończy się w tak brutalny sposób. Pourywane w połowie zdania, niedokończone gesty i to uczucie wydłubanych oczu kiedy zabrakło jego widoku. Spodziewałam się, że rozstanie boli, że zaleje mnie cierpieniem i tęsknotą, ale nie sądziłam, że nie damy rady rozstać się jak dorośli ludzie, że mimo setek słów tłumaczeń nic nie będzie jasne, a później Ty odejdziesz nie patrząc mi w oczy. Myślałam, że zasługuję na coś więcej, że należy mi się chociaż słowo "żegnaj", a ja ostatecznie nie dostałam nawet tego. Wiem, że żadne pożegnanie nie jest łatwe, ale jego brak nie jest nigdy dobrym rozwiązaniem. Niby miało mniej boleć, a jednak wypalało dużo większe dziury nie tylko w sercu, ale i na duszy. Pomyliłeś się mówiąc, że tak będzie lepiej dla mnie. Nigdy nie było i ciągle jeszcze nie jest. / napisana
|
|
 |
Mówią, że typowy facet chce się z tobą tylko (!) przespać i mieć spokój. Kurwa, czemu prawie każdy z nich mówi po fakcie, że chciałby być moim chłopakiem. Ja nie potrzebuję chłopaka, potrzebuję fajek. No i jeszcze muszę się spakować, bo za dwie godziny mam pociąg do rodzinnej miejscowości. Wieczorem pójdę na cmentarz i powiem Mamie, że mi jej brakuje, ale to bez znaczenia, bo i tak mnie nie usłyszy. Straciłam ją już tak dawno i chyba jeszcze nie przebolałam tej straty, a oni się dziwią, że boję się przywiązać do kogokolwiek. Nikt nie zostanie na zawsze. Moja matka umarła, gdy miałam czternaście lat i to nieodwołalnie spierdoliło mi psychikę.
|
|
|
|