 |
Może nie powinno się poznawać idealnych osób po to żeby nie straciły swojej wyjątkowości?
|
|
 |
I tym razem to ciało nie wytrzymuje a nie psychika, ją mam już zahartowaną. Ciało łapie przykurcze samo daje mi znać, ze nie jest dobrze... / walnieta.realistka
|
|
 |
I jarasz mnie ostro Facecie, czuje się jak nimfomanka na głodzie. / walnieta.realistka
|
|
 |
Wyciągnęła go z łózka o 6 nad ranem, ciągnąc do kuchni by wypić herbatę. Posadził ją na blacie i za cholerę nie pozwolił jej wypić, taki "mały" łajdak : ) / walnieta.realiska
|
|
 |
Mogliśmy pocałować sie już z rok temu. Przez ostatni rok było tyle okazji, fajnych sytuacji, ale uwielbiałam trzymać Cie na dystans. Co z tego, że gdy przebywaliśmy w swoim towarzystwie wyglądaliśmy jak para, gdy nigdy nic sie nie wydarzyło. Wczoraj może i miałam wypite ale od kilku dni chodziło mi już to po głowie. I czy teraz po wczorajszym dalej to będzie takie magiczne ?! / walnieta.realiskta
|
|
 |
I wczoraj wydarzyło sie dużo, a wiem, że mogło jeszcze więcej :D / walnieta.realistka
|
|
 |
I zdecydowanie była to noc z serii "tej nie ma" . Nie znałam tak nachalnego w tak podniecający mnie sposób faceta. Bo to nie jest już chłopiec, on ma władze on zachowuje sie jak FACET. / walnieta.realistka
|
|
 |
Nie była grecką boginią, ale to nie przeszkodziło jej w rozkochaniu w sobie wszystkich mężczyzn w promieniu mili.
|
|
 |
Jej nienaturalnie jaskrawo-niebieskie oczy błyszczały w słońcu a długie kasztanowe włosy powiewały na letnim wietrze. Wyglądała jak bogini stojąc dostojnie na skraju skalnego urwiska. Odwagę miała wypisaną na twarzy a jednak pomimo wszystkich cech rycerskich była niczym kwiat zdany na kaprysy wiatru i właśnie doprowadzało mężczyzn do zguby jednak on był inny. znał sekrety jej duszy i gdyby tylko chciał mógłby ją zniewolić a jednak stoi przed nią jak wielu innych wcześniej stało i próbuje prośbą zdobyć to co zapisały mu mojry.
|
|
 |
nie mam już nic. zabrali mi majętności, uczucia i ciebie.
|
|
 |
ten czas gdy życie traci sens zabiera mi w płucach dech. sprawia że każdego dnia widzę przed oczami kostuchę tańczącą i śmiejącą się cynicznie.
|
|
 |
Musisz mi pomóc bo od tygodnia pada deszcz i powoli życie mi się rozmywa. Musisz mi pomóc bo czuję się jak Bóg który przez sześć dni budował świat i powstał wielki chaos. Musisz mi pomóc bo wczoraj śmierć pytała szatniarza w knajpie co się ze mną stało. Musisz mi pomóc dziś teraz już bo jutro może być za późno.
|
|
|
|