 |
Już nie usłyszymy od siebie nawzajem żadnego z tych słów, które niejednokrotnie pomiędzy nami padały. Już za sobą nie tęsknimy, prawda? Bo i po co, za czym? Nie warto. Już się o siebie nie martwimy, nie chcemy wiedzieć, co u nas słychać, praktycznie nic o sobie nie wiemy, znowu. To, co się wydarzyło, wydaje się być tak odległe, że aż nierealne, prawda? Już nie pamiętamy, prawda?
|
|
 |
|
Wszystko robię źle. Nawet kochać nie umiem.
|
|
 |
|
zrozum to w końcu. boli mnie twoje odejście, boli mnie fakt, że ciebie nie ma na tym świecie, że nigdy więcej nie usłyszę twojego głosu, że nie spojrzę w twoje oczy i nie powiem, jak bardzo cię kocham. boli mnie, że nie zobaczę twojego uśmiechu, który tak bardzo uwielbiałam. to on sprawiał, że miałam nadzieję i chęć do życia, a teraz? pozostawiłeś mi jedynie wielką pustkę, z która sobie nie radzę. jestem sama wśród tych czterech ścian. jedynie światło od nocnej lampki i monitora daje mi nieźle popalić po oczach, bo walczę z napływającymi łzami. jednak wiem, że nie mogę teraz ulec emocjom. nie mogę się poddać i tak bezsilnie łkać z bólu, pokazując przy tym, jak bardzo mnie to wszystko boli. jeszcze nie teraz, jest za wcześnie.. zbyt młoda godzina, abym mogła wydusić z siebie cały ból i rozpacz, jaka we mnie tkwi.
|
|
 |
Jeżeli nie doznasz cierpienia, nigdy nie przekonasz się czym jest prawdziwe szczęście.
|
|
 |
Teraz już nie łączy nas nawet adres zamieszkania. Więzy krwi, może, chyba, pięćdziesiąt procent moim genów jego pochodzenia. Zero rozmów, zainteresowania, a przy jakimkolwiek przypadkowym, wymuszonym kontakcie jedynie trochę krzyku, spin. Ojciec? No nie żartuj, że do tej rangi mam podnosić człowieka, który jedyne, co przyłożył do mojego wychowania, życia to trochę pieniędzy oraz przyrodzenie jednej nocy.
|
|
 |
Zanim zaczniesz się starać, oceń wartość.
|
|
 |
Życie jest magią. Każde nasze słowo, każdy nasz gest ma wpływ na to co dzieje się wokół. Wszystko zależy od naszych myśli. Odpowiednio dobrane słowa działają niczym zaklęcia, które pomagają spełniać nasze marzenia.
|
|
 |
Wiesz.. tęsknię za tym jak mnie przytulałeś, o tam nad rzeką. Jak długo się żegnaliśmy, nie mogąc się rozdzielić. Jak śmiałeś się ze mnie, bo zawstydzałam się patrząc Ci w oczy. Lubiłam jak mnie odwiedzałeś i pisałeś do mnie niemalże ciągle. Już nic nie do Ciebie nie czuję. Ja po prostu tęsknię za tym wszystkim! Brakuje mi każdej cząsteczki Ciebie, każdego dotyku. Pragnę jedynie byś wrócił i przytulił mnie od tak.
|
|
 |
może kiedyś zatęsknisz. zadzwonisz i powiesz ze wszystko jest inne beze mnie. ze nie masz się do kogo przytulić, pocałować, dotknąć. będziesz żałować... ale tak jak kiedyś ci mówiłam ja będę. będę zawsze. to ze teraz daje sobie rade bez ciebie, nie cierpię, nie płacze to nie znaczy ze mi ciebie nie brakuje. czasem jeszcze o tobie pomyślę , ale to nie to co kiedyś. pewnie nie nauczyłeś się jeszcze mnie kochać. ja potrzebuje innej miłości niż inne dziewczyny. ja potrzebuje bezpieczeństwa. pokochaj mnie jeszcze raz. wtedy zrozumiesz... pokochaj mnie inaczej. pokochaj najpierw moje wady, potem zalety. pokochaj mnie prawdziwą.
|
|
 |
Za kilka lat powiem Ci jak wyszło. Powiem Ci o błędach. Powiem jak rozpierdoliło serce i co się działo w żołądku objętym torsjami. Powiem Ci jak cholernie warto było.
|
|
 |
Nie da się określić miar kochania, schematów, następstw postępowania. Unikaty, każda miłość po kolei. Nieważne jak, ani trochę, nieważne jakimi słowami. Liczą się te gesty i to osobliwe odczucie gdzieś w środku. Kochamy się, na ten swój pojebany sposób, ale kochamy się, wbrew oczekiwaniom i zasadom, słabo widząc świat poza sobą, uznając się za największy priorytet nawzajem, nie planując wspólnej przyszłości, bo nie mamy pojęcia o jutrze, ale ze świadomością, że tylko śmierć może nas rozdzielić.
|
|
 |
Definicje wyuczone z encyklopedii, poglądy na życie zarysowane poprzez wykłady, historie czy tezy zasłyszane od innych, wasze zdanie, niby wasze, a ukształtowane przez innych, przez druk na papierze, podręczniki - po prostu to wszystko nie zgadzało Wam się z Jego osobą. Nie obejmowaliście tego własną świadomością, bo sprawy, które poznaliście z telewizji czy książki, On wchłaniał własnym ciałem. Przed tym mnie przestrzegaliście, przed byciem blisko Niego, bo to inna rzeczywistość, tymczasem jest osobą, która jako jedna z niewielu kmini mój stan i myślenie. Wie coś o życiu. W sumie sporo. Bo przeżywał je wedle szerszych schematów, a nie czytał o marnych podstawach.
|
|
|
|