 |
Patrzę na Nią, kiedy jest na czymś skupiona i wyłączam się całkowicie. Widzę, jak na Jej twarzy maluję się zastanowienie, momentami irytacja lub uśmiech po małym sukcesie. Obdarza mnie wtedy swoją radością, optymizmem. Odrywa od wszystkich negatywnych emocji, niepowodzeń, zmartwień. Uwielbiam Ją pogodną, z pozytywnym nastawieniem do wszystkiego. Jest największym szczęściem. Wpaja we mnie swój dobry humor, wszczepia go do skóry, krwi, kości. Niech z Nią trwa życie, a wszystko, co moje zamieńmy na Nasze.
|
|
 |
Topię się często we własnych niedoskonałościach i w tym, że zadręczam nimi także Ciebie. Zdarzają się dni pełnie nieuzasadnionego lęku, strachu i obaw. Czy potrafię być dla Ciebie, Mała, całym światem, ucieczką od wszystkich krzywd ? Czy smutek, który pojawia się czasami bez konkretnego powodu nie będzie Ci ciążył ? Jesteś moją kobietą, kochanką, przyjacielem. Sekundą, minutą, godziną, dniem, światem jesteś i bądź, bo tylko Ty to potrafisz. Tobie składam na ustach obietnice i spijam je z Ciebie, bo wiem, że jedynie z Twojej strony, to wszystko może być szczere. Nie masz w sobie fałszu, jak cała reszta ludzi. Nie masz serca przepełnionego arogancją i chłodem. Pozwól mi nauczyć się funkcjonować w pełni przy Twoim charakterze. Wybacz każde potknięcie i zachowaj gdzieś jakąś garść awaryjnej cierpliwości. Prowadź za rękę, pomagaj, bo jesteś jedyną osobą, której na to pozwalam. Obiecuję, że któregoś dnia spojrzysz na mnie z satysfakcją. Kocham Cię i potrzebuję. Najmocniej.
|
|
 |
Każdy problem jest Nasz, każdy sukces i porażka. Łzy, uśmiechy, gesty, słowa są wspólne. Nie rozgraniczam tego, nie dzielę, nie poróżniam.
|
|
 |
Dziś potrzebne są tylko ciepłe i szerokie ramiona, które zdołałyby przytulić na tyle mocno, by zgnieść wszystkie problemy, niemoralne nadzieje i marzenia...
|
|
 |
Chcę choć raz być warta wszystkiego bezinteresownie...
|
|
 |
Do każdego "Tęskniłam" i do każdego "Kocham". Do uśmiechów i subtelnych gestów. Do pocałunków i ciała. Do bezpieczeństwa i troski, spokoju i ciepła. Do Niej. Wyczekuję i wracam.
|
|
 |
Dotykam Cię. Czule, delikatnie, w duszę. Dotykam Cię tam, gdzie nigdy nikt. Tak, jak nigdy nikt.
|
|
 |
Momentami mój umysł zaczyna panikować, kiedy tęsknię za Nią niewyobrażalnie mocno. Myśli rozbiegają się na wszystkie strony i nie wiem, co mam ze sobą zrobić. Uspokaja mnie jedynie fakt, że w każdym momencie jest dla mnie.
|
|
 |
"Możemy razem podpalić świat, albo spłonąć na ziemi wśród milionów istnień. [...] zagram z Tobą va banque. O dom, rodzinę i psa."
|
|
 |
"Żyjemy na poważnie, mamy wielkie plany."
|
|
 |
"[...] nie śmiał dotknąć własnego ciała. Czuł ją ciągle przy sobie; aż po czubki włosów wypełniony był owym dziwnym, cięższym od ołowiu, boleśniejszym od męki umierania, słodszym od najpiękniejszych wierszy uczuciem, jakie daje noc z kimś, na kogo czekało się przez tysiące chwil, kogo pragnęło się przez wiele bezsennych nocy, kogo widziało się w każdej na ulicy spotkanej twarzy, kogo oczekiwało się przy każdym pukaniu do własnych drzwi; przez kogo nienawidziło się nieba, ziemi i ludzi; i przez kogo kochało się wszystko."
|
|
 |
Każdy pocałunek traktuj, jak małą przysięgę tego, że kocham Cię i jestem tylko dla Ciebie. Patrz na to, jak na obietnicę, że chcę dać Ci z siebie wszystko, co najlepsze.
|
|
|
|