 |
|
Czasami świadomie wybieram tą drogę do domu, która jest dłuższa. Nie chcę wracać do miejsca, gdzie kiedyś byliśmy razem, nie chcę wracać do tego pustego łóżka ze świadomością, że może i jest w nim więcej miejsca dla mnie, ale wcale nie jest wygodniej. Powłóczę nogami do domu i zostawiam na pustych ulicach cały mój żal, smutek, a przecież nikt nie słyszy jak łzy uderzają o chodnik. Kiedy już przekraczam próg domu, uśmiecham się i udaję taką szczęśliwą jak nigdy. Wprost odwrotnie proporcjonalnie do tego co czuję naprawdę./esperer
|
|
 |
|
Patrzę na siebie i widzę kompletnie innego człowieka niż jeszcze rok temu. W jednej ręce blant, w drugiej piwo, towarzystwo już nawalone, a nawet jeśli nie to dokładnie do tego zmierzają. Śpię nie wiadomo gdzie, budzę się koło nie wiadomo kogo i po raz kolejny muszę zabić te cholerne wyrzuty sumienia. Mama się martwi, ale spokojnie, ja też się martwię. Życie zweryfikowało moje poglądy, zdeptało wielkie plany i zostawiło tylko jakieś marne ochłapy, z których ciężko coś stworzyć. Nie od uwierzenia, że to miłość mnie tak zniszczyła. Jestem zła, bo ta miłość była zła. Kontynuuje jej destrukcyjne działania./esperer
|
|
 |
|
byłaś wszystkim,a dziś oddalasz się coraz bardziej mimo,że tak bardzo mnie kochałaś..
|
|
 |
|
każdy dzień,opierający się na kłamstwie.
|
|
 |
|
to okropne,że w Twoich najtrudniejszych chwilach,nawet przyjaciel nie jest w stanie Cię zrozumieć.
|
|
 |
|
zaciskam pięść,a na kartkę spływa krew.
|
|
 |
|
nie chce mi się oddychać,a miałam być szczęśliwa.
|
|
 |
|
jak to jest,że mimo upływu lat słysząc jego imię czuję to dziwne ukłucie? jak to jest,że słuchając piosenek,które nam towarzyszyły tyle lat temu łzy same napływają do oczu?jak to jest,że lata mijają a ja widząc go przypominam sobie te wszystkie wspólne chwile?jak to jest,że myśląc o nim wciąż pamiętam jak się wtedy czułam?jak to jest,że niby nie był pierwszy,ale traktuję go jak pierwszą prawdziwą miłość?jak to jest,że mimo upływu czasu pamiętam wszystkie słowa i gesty? tak bardzo jestem wdzięczna losowi,że mogłam to wszystko przeżyć. zakazany owoc smakuje najlepiej.miłość, która tak wiele mnie nauczyła..
|
|
 |
|
znów tak samo sobie nie radzę, znów podupadam, rozlatuje się, gubię i błądzę. znów nie daje rady się poskładać, nie umiem, nie potrafię, bez ciebie, tutaj, teraz, już nie chce, już więcej nie wytrzymam./slaglove
|
|
 |
|
cz.1 tak cholernie smutno i przykro jest mi w tym momencie. czuję się oszukana. nie wiem czemu akurat to uczucie mi towarzyszy,ale jest nie do zniesienia. myślałam,że wyjaśniliśmy sobie wszystko to,co gryzło mnie od dobrych kilku miesięcy. myślałam,że jest teraz szansa na to,żeby coś się w końcu zmieniło,żeby ruszyło w dobrym kierunku. a dzisiaj okazuje się,że to wszystko zniknęło,nic nie ma,pusta kartka. dobrze widziałeś ile znaczyła dla mnie ta rozmowa,jak ostatkiem sił powstrzymywałam łzy,jak przez zaciśnięte gardło wypowiadałam tak bolące mnie słowa i drżącymi dłońmi odpalałam papierosa,żeby z dymem wypuścić niepotrzebne emocje.
|
|
 |
|
cz.2 sam wiesz,jak ciężko jest mi mówić o tym co mnie gryzie, jak nie potrafię walczyć o swoje,bo nie chcę nikomu sprawiać przykrości. ale przełamałam się,wypowiedziałam mnóstwo zdań, które od dawna skrywałam w sobie,a które tak bardzo mi uwierały. to wszystko było takie od serca,szczere, przepełnione mnóstwem emocji. nie pamiętasz? a może chcesz mnie utrzymywać w tym przekonaniu, bo dla Ciebie to były tylko słowa rzucane na wiatr? jestem nadwrażliwa,ale to naprawdę było dla mnie ważne i znaczące. drugi raz rozmawiać o tym samym dla mnie jest bez sensu. to jak błagać o coś, czego ktoś nie chce mi dać...i pomyśleć,że jeszcze dzisiaj rano pomyślałam sobie,że jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie. zmienność..
|
|
|
|