jak to jest,że mimo upływu lat słysząc jego imię czuję to dziwne ukłucie? jak to jest,że słuchając piosenek,które nam towarzyszyły tyle lat temu łzy same napływają do oczu?jak to jest,że lata mijają a ja widząc go przypominam sobie te wszystkie wspólne chwile?jak to jest,że myśląc o nim wciąż pamiętam jak się wtedy czułam?jak to jest,że niby nie był pierwszy,ale traktuję go jak pierwszą prawdziwą miłość?jak to jest,że mimo upływu czasu pamiętam wszystkie słowa i gesty? tak bardzo jestem wdzięczna losowi,że mogłam to wszystko przeżyć. zakazany owoc smakuje najlepiej.miłość, która tak wiele mnie nauczyła..
|