 |
Niby mu nie zależy, ma to w dupie i nic do mnie nie czuję. Ale nie było nawet raz takiej jebanej sytuacji, żeby nie odebrał ode mnie telefonu. Sobotnia impreza w klubie to u mnie tradycja, odkąd mnie zostawił chyba tak właśnie uciekam od bólu i myśli, które towarzyszą mi przez cały tydzień. Kilka kieliszków bądź piw i zawsze wykręcam nr do Niego. I choć wie, że pewnie zacznę bełkotać przez telefon jak bardzo mnie zranił i ze kocham Go najmocniej i może go to wkurwia, ale zawsze odbiera. Zdarza się czasem, że dzwonię i zamiast powiedzieć mu, że Go kocham wyzywam go od skurwysynów i kretynów a po 4 minutach znów mówię jak ogromnie Go kocham dodając, że ma sexowny głos, a on odpowiada tym swoim cwaniackim głosem 'taak? hehe' a ja mam dobry humor przez resztę imprezy. Każda sekunda rozmowy z Nim daję mi siłę i niewyobrażalną dawkę szczęścia i tym samym nadziei- bo jeżeli ze mną rozmawia, znaczy że nie jestem mu tak obojętna jak stara się to pokazac./ kokaiina
|
|
 |
Obudziłam się dziś rano z mocnym postanowieniem, że zamykam rozdział związany z Toba, żę wypierdolę nadzieję z serca zwiazaną z Twoim powrotem i generalnie rzecz ujmując mam Cię w dupie i nic mnie już nie obchodzisz. Tak, moje postanowienie trwało dokładnie 20 min., dopóki nie włączyłam komputera i nie zobaczyłam że o 6:54 wchodziłeś na mój profil na nk. Wpatrywałam się w Twoje imię i nazwisko jak w obrazek i nawet nie zauważyłam kiedy poraz kolejny zalałam się łzami. /kokaiina
|
|
 |
CHOLERA ! KOCHAM GO ! NAJMOCNIEJ NA ŚWIECIE ;(( Czemu on tego nie może rozumieć, czemu tak bardzo w to wątpi ;(gdyby tylko chciał mogłabym go uczynić najsczęsliwszym czlowiekiem na ziemi. Nie musi mnie kochać, napewno nie od razu, niech tylko będzie. Moja miłość, tak wielka, wystarczy nam obojgu, poradzimy sobie ze wszystkimi problemami, jeżeli tylko pozwoli mi nazywać nas ''my'' i siebie 'mój'. Jestem tego pewna, cholernie pewna. Chcę tylko Jego. Niczego więcej /kokaiina
|
|
 |
Przychodzą takie momenty, że nienawidzę siebie za wszystko. Za całą tą popierzoną miłość do Ciebie, za to, że nie potrafię przestać Cię kochać. Za to, że nie umiem uspokoić swojego serca na Twój widok, za to, że nie potrafię nie spojrzeć w Twoje oczy przy byle okazji. Za to, że tak cholernie mnie zranileś a ja mimo to, poszłabym za Tobą na koniec świata. A najśmieszniejsze jest to, że wystarczy jeden sms, jeden telefon, jedno słowo- a ja jestem przy Tobie, zawsze i pomimo wszystko./kokaiina
|
|
 |
|
najważniejsza osoba na świecie, za którą w każdej chwili będę gotowa oddać życie .
|
|
 |
|
interpretuj mnie jak chcesz .
|
|
|
|