 |
|
po setkach nieprzespanych nocy. po hektolitrach wylanych z Jego powodu łez. po tak ogromnym bólu, który rozpierdalał mi serce każdego dnia. po tylu miesiącach. po tym jak potraktował mnie jak szmatę. przyszedł. stanął. powiedział. chciał żebym mu wybaczyła. i że nie żałuje tamtej nocy. a ja mimo, że już Go nie kocham rozpłakałam się jak małe dziecko. nikt nigdy mnie tak nie zranił jak On. nie potrafię zapomnieć o tym co mi zrobił. a ból jaki mi zadał na zawsze mnie zmienił i towarzyszy mi każdej samotnej nocy. mogę wybaczyć, ale nigdy nie zapomnę. nigdy.
|
|
 |
|
pomóż mi. pomóż. wiem, że wątpie. wiem, że błądze. przepraszam. tylko Ty mi zostałeś.
|
|
 |
|
PIĄTEK ♥ ♥ / skręcę dzisiaj takie jointy że nikt z mojego towarzystwa nie uda się do domu później niż przed 6 nad ranem , haha ;d / PIĄTEK ♥ ♥
|
|
 |
|
Impreza,plener,masa ludzi,sami znajomi, nie wiem jak to się dzieje ale nagle znajdujemy się gdzieś dalej,sami,mocno sfazowani,Ty masz flaszkę,podajesz mi kieliszek pytając czy zagramy 'w prawdę i tylko prawdę' wypijam,bez przepity,polewam Ci i podaje mówiąc 'jasne'.Ty również wypijasz, pytasz 'dlaczego' czekam ale nie pojawia się ciąg dalszy,jednak mimo to wiem co miałeś namyśli.Biorę butelkę i przykładam ją do ust,nie odrzuca mnie , o dziwo. Upijam kilka łyków , szepczę 'nie wiem , po prostu nie wiem'. Wypijam jeszcze, czuje w gardle ogień ale w umyśle wcale nie robi się jaśniej.Bo naprawdę nie wiem , nie mam pojęcia dlaczego to wszystko co było między nami zjebaliśmy tak cholernie sprawnie / nacpanaaa
|
|
 |
|
-Wiesz dlaczego my nie moglibyśmy być razem?Zapytał niby w żartach 'no nie wiem , oświeć mnie' powiedziałam również udając wyluzowaną'bo uzależniłbym się od Ciebie,bo ty byś mnie uzależniła, każdym swoim gestem ,słowem,spojrzeniem,uśmiechem.Bo myślałbym o tobie non stop , 24 na 7 , bo stałabyś się wszystkim,tym pieprzonym powietrzem.Bo byłbym cholernie szczęśliwy ale bałbym się. Każdego ranka budziłbym się z niesłabnącym strachem o to że Cię stracę,że to się skończy.Bo to by mnie niszczyło' Zamarłam,chwile milczałam a gdy ogarnęłam się na tyle by wydusić z siebie jakikolwiek dźwięk zauważyłam że podchodzi do nas ona,siada mu na kolanach,całuje go po czym zwraca się do mnie i z głupiutkim uśmiechem godnym pustej plastykowej lalki pyta 'co jest laska'.'Piątek' odpowiedziałam wstając zarzucając torbę na ramę i dodając'a tematem dzisiejszego dnia jest pytanie dlaczego faceci są tak pojebani że boją się miłości a nie boją się zarazić HIV'em od pierwszej lepszej szmaty' odeszłam / nacpanaaa
|
|
 |
|
I kocham mojego ziomka który codziennie rano wysyła mi esemesa z informacją ile dni zostało nam do weekendu / nacpanaaa
|
|
 |
|
nigdy już nic nie będzie takie same. nigdy nie wróci. to koniec. czuję tylko strach i ogromny ból, który ściska moje wnętrze.
|
|
 |
|
przeraża mnie to, że poraz pierwszy utraciłam wiarę. poraz pierwszy powiedziałam na głos, że już nie wierzę. przeraża mnie to, bo wiara zawsze była moją ostoją, ostatnią nadzieją, kiedy gubiłam sens. a teraz? teraz nie mam już nic. nie wierzę w nic.
|
|
 |
|
zawalił się mój cały świat. codzień rano muszę wstawać z łóżka i oglądąć jak cierpią bliscy. codzień marzę tylko o tym by była już noc i mogłam wejść do łóżka i dać upust łzom, które zbierają się przez cały dzień. nic nie boli bardziej niż to kiedy patrzysz jak najbliższa osoba na świecie spada w dół, a ty nie możesz jej pomóc. nie ma nic gorszego niż to kiedy spada na Ciebie ta ogromny ciężar, że się poddajesz. nie widzisz nawet przyszłego dnia. nie masz sił rozmawiać, ubrać się, jeść, a uśmiech dawno odszedł już w zapomnienie. czujesz jak wielki jest wszechświat, a człowiek jest marnym człowiekiem, który jest niczym.
|
|
 |
|
zwijam ciało w kłębek. przykrywam się kołdrą. nieważne, poradzę sobie. przecież kiedyś musi być dobrze, musi.
|
|
 |
|
tęsknię za dawną sobą. życie sprawiło, że zmieniłam się. za bardzo się zminiłam. dojrzałam w bardzo szybkim czasie. zamiast radości, przyjemności, uczuciach, imprezach myślę o problemach, troskach. przeszkodach. w moich oczach nie zobaczysz już uśmiechu, który kiedyś był moim nieodłącznym elementem. zmieniłam się. życie mnie zmieniło. doświadczyło. i nic już tego nie cofnie. zmienić mnie może jedynie jakiś cud.
|
|
|
|