 |
pewnego dnia nie zastałem jej w drzwiach
tego się nie spodziewałem, pamiętam jakbym tam stał
poczułem żal, serce zimne jak stal,
nogi miękkie jak wata, wewnętrznie poczułem strach
drugiego dnia witała mnie z uśmiechem
gdy odchodziła, szła oczy spuszczając na ziemię
nie czuła dumy, ale twardo przed siebie
zostawiając mnie samego prawie wrastającego w glebę.
|
|
 |
dobranoc.. może jutro będzie lepiej
|
|
 |
właściwie, po co żyję? nie mam dla kogo od 9 lat. nie czuję za specjalnej więzi z rodziną, nie wierzę w Boga, nic mi się nie podoba, złego przede mną jeszcze wiele a mogę tego wszystkiego uniknąć, naprawdę szybką akcją.. czemu ja jeszcze żyję, kurwa...
|
|
 |
dobra, ludzie to kurwy, świat to gówno. wiesz o czym mówię, najcenniejsze jest kłamstwo.
|
|
 |
Kobiety lubią jasne sytuacje. Jeżeli nie powiesz jej, że ją kochasz, zrobi to ktoś inny.
|
|
 |
straciłam kiedyś ukochaną osobę. był to mój dziadzio. gdyby teraz żył, napewno byłabym inaczej nastawiona na ten paskudny świat. umarł młodo. dla mnie, był najmądrzejszym człowiekiem na świecie. wiesz jak to jest mieć kogoś bliskiego, któremu możesz się wypłakać ile chcesz, śmiać, bawić się, przyrządzać jedzenie dla innych członków rodziny? ja w takich chwilach miałam cholerne motyle w brzuchu, bo nikt nie potrafił sprawić, bym czuła się z kimś innym tak dobrze jak z dziadziem. a dziś już go nie ma, zdaję sobie z tego sprawę. codzienni ronię kilka łez, czasem płaczę bez opamiętania. motylki wymarły, nie ma z kim porozmawiać. kocham Cię.
|
|
 |
przejarane oczy, wzrok spuszczony w dół, chusteczki wypadające z kieszeni, oczy zalane łzami, serce kołaczące coraz wolnej, szlug w ustach, jack daniels w ręku, w tle dobry bit Dioxa. stwierdzam, iż nie jest dobrze.
|
|
 |
Pierwsza miłość i pierwszy foch przyjęty na klatę.
|
|
 |
największe z moich marzeń to Twoje serce.
|
|
 |
więcej nie pije - największe kłamstwo wszechczasow.
|
|
|
|