straciłam kiedyś ukochaną osobę. był to mój dziadzio. gdyby teraz żył, napewno byłabym inaczej nastawiona na ten paskudny świat. umarł młodo. dla mnie, był najmądrzejszym człowiekiem na świecie. wiesz jak to jest mieć kogoś bliskiego, któremu możesz się wypłakać ile chcesz, śmiać, bawić się, przyrządzać jedzenie dla innych członków rodziny? ja w takich chwilach miałam cholerne motyle w brzuchu, bo nikt nie potrafił sprawić, bym czuła się z kimś innym tak dobrze jak z dziadziem. a dziś już go nie ma, zdaję sobie z tego sprawę. codzienni ronię kilka łez, czasem płaczę bez opamiętania. motylki wymarły, nie ma z kim porozmawiać. kocham Cię.
|