 |
pomyśl , że Twoje życie ma cudowny smak truskawek , oblanych białą i mleczną czekoladą , ze słodką , cukrową posypką we wszystkich kolorach tęczy . tak, to chyba szczęście . / ferbetka
|
|
 |
Lubię gdy wpadają do mnie z niespodziewaną wizytą , a ja zaspana otwieram im drzwi mówiąc , że dzisiaj przecież chciałam pobyć sama . oni nie słuchając mnie wchodzą , pomagają ogarnąć mieszkanie , bo jak zwykle bajzel , dają śniadanie i mówią , że za 5 min. mam być na dole . ja w pośpiechu ubieram się i lecę do nich . Dziękuję Wam za to , że nie pozwalacie mi żebym była sama w tych trudnych dla mnie chwilach ... / ferbetka
|
|
 |
najgorsze jest to ze jak stracisz najbliższą ci osobę . dalej żyjesz , ale już nie istniejesz jesteś tylko swoim cieniem . / ferbetka
|
|
 |
łatwo powiedzieć `żegnaj` , nie patrząc w zalane łzami oczy drugiej osoby .. / ferbetka
|
|
 |
pamiętam jeszcze jak przez dłuższy czas gdy zerwałeś ze mną , budziłam się z motylkami w brzuchu i uśmiechem na twarzy . szybko wstawałam z łóżka , ale po chwili wracałam załamana do niego przypominając sobie , że dzisiaj się już nie zobaczymy . że ode mnie odszedłeś . zostawiłeś mnie dla niej ... / ferbetka
|
|
 |
tak uwielbiałam nasze wielogodzinne spacery , rozmowy o wszystkim i o niczym . zawsze z utęsknieniem czekałam na kolejny dzień żeby znowu Cię zobaczyć . a teraz ? oddycham , bo tak wypada . do szkoły chodzę , bo trzeba . codziennie rano budząc się jedynie kot wita mnie liżąc po twarzy . moje życie całkiem się zmieniło , straciło sens odkąd Ciebie nie ma w nim . / ferbetka
|
|
 |
Nosze w sobie niesamowity bałagan. W głowie, w sercu, w życiu. I znów leżę na tej przeklętej podłodze i wiem, że muszę wstać, ale wcale mi się nie chce. / ferbetka
|
|
 |
zawsze wieczorami przychodziłeś do mnie . siadaliśmy przed telewizorem włączaliśmy film , który akurat wypożyczyłeś i oglądaliśmy go zajadając się popcornem i żelkami . gdy już zasypiałam , brałeś mnie na ręce i przenosiłeś do łóżka mówiąc dobranoc , i całując w czoło . a z samego rana , zanim oczy zdążyłam otworzyć Ty witałeś mnie już ze śniadaniem . tak cholernie tego wszystkiego mi brakuje teraz .. / ferbetka
|
|
 |
szkoda , że nie wszyscy wiedzą , że każdy ma jakąś wartość i czepiają się o byle gówno żeby tylko ta druga osoba nie była szczęśliwa . naprawdę przykre ... / ferbetka
|
|
 |
ja nie rozumiem co jest w tym złego , że z całej klasy przyjaźnię się tylko z jedną dziewczyną , bo reszta jest fałszywa ? mam z nimi śmiać się , plotkować , zwierzać tylko po to żeby ktoś był szczęśliwy ? zawsze będę dążyła do tego żeby moim bliscy byli szczęśliwi , a nie jakieś tam laski , którym coś powiesz one lecą jakby w dupie miały chrabąszcze żeby naskarżyć albo jak paznokieć im się złamie to już histeria :/ Mam wokół tych , których mieć powinnam , a na reszcie mi nie zależy . wybaczcie . / ferbetka
|
|
 |
Idąc do szkoły, nie wiedziała co może ją dziś czekać. Wiedziała że nie będzie to zwykły dzień. Tak przynajmniej była nastawiona. Pierwsza godzina w klasie dłużyła się jak nigdy. Chciała w końcu stamtąd wyjść. Chciała wybiec na ten korytarz i poszukać tej nieogarniętej fryzury. W końcu zadzwonił ten cholerny dzwonek i razem z kumpelą czekały już na niego tam gdzie miał lekcje. Ale on nie wychodził. Zrezygnowana przetrwała jakoś kolejny dwie lekcje. Wychodząc ze szkoły wmawiała sobie ze to nic . to tylko trzy dni wolnego. Trzy dni bez jego obecności. Siedząc na przystanku nałożyła na siebie kaptur i zaczęła słuchać jakiś smętnych piosenek. Po chwili podjechał miejski. Spojrzała w szybę i ujrzała Jego. Czekoladowe oczy były skierowane w jej stronę. Tak, to właśnie ją obdarzył swym szarmanckim uśmiechem./ collide
|
|
 |
Wiedziała że nic z tego nie będzie. On był z inną. Musiała pogodzić się z tym że mogą jedynie się kumplować. Tylko że ona widziała w nim zawsze coś więcej niż zwykłego kumpla. On tego nie rozumiał. Traktował ją jak dziewczynę z którą może pogadać bo akurat mu się nudzi. Po wielu godzinnych rozmowach z przyjaciółką doszła do wniosku że koniec z tym. Nie może tak być. Nie będzie więcej dziewczyną do towarzystwa. Na gg zmieniała status na ‘niewidoczny’ żeby czasem do niej nie napisał. Na przerwach unikała wychodzenia na korytarz żeby czasem go nie zobaczyć. Szukając swojej klasy spotkała Go. Podszedł do niej i szepnął do ucha – miłości mego życia. Całe jej ciało przeszedł dziwny dreszcz. Zabrakło jej tchu by cokolwiek odpowiedzieć. Dlaczego teraz, gdy wiedziała że udało jej się o nim zapomnieć On znowu wpieprza się w jej życie. / collide
|
|
|
|