 |
|
z pękniętej struny nie masz już żadnego pożytku. z pękniętego serca również.
|
|
 |
|
wciąż go kocham - to mój najcięższy grzech.
|
|
 |
|
w poprzednim roku ubierając razem choinkę, zaplątaliśmy się w sznur cudownych światełek, śmiejąc się do rozpuku. w tym roku, najchętniej bym się na nich powiesiła. tak bardzo mi Cię brak.
|
|
 |
|
wypiszę własną krwią Twoje imię na śniegu. może wtedy zobaczysz, jak cierpię przez Twoją obojętność.
|
|
 |
|
nie jesteś najprzystojniejszym piłkarzem na świecie, wampirem ani wilkołakiem. nie potrafisz zrobić trików z piłką, na które lecą dziewczyny, nie posiadasz nawet magicznych mocy i Twoja skóra nie mieni się, kiedy wyjdziesz na słońce. mimo to pokochałam Cię najmocniej jak tylko potrafiłam, miłością jedyną i szczerą. wolę prawdziwą miłość do nieidealnego mężczyzny, od tej platonicznej do bożyszcza rozwrzeszczanych nastolatek.
|
|
izuu dodał komentarz: do wpisu |
29 listopada 2010 |
 |
|
I pomyśleć, że zostało nam tak niewiele czasu. Każdy pójdzie w swoją stronę, zacznie nowe życie. To smutne. Ciągle zastanawiam się jak tyle osób może tak bardzo zżyć się ze sobą przez niecałe trzy lata. Łzy towarzyszyły nam już, gdy pierwszy raz musieliśmy się rozstać. Lecz teraz będzie inaczej. Nie będzie tej świadomości, że spotkamy się za dwa miesiące. Nie wyobrażam sobie tego. Nie wyobrażam sobie, że pewnego dnia odejdziemy i zostaną jedynie wspomnienia wszystkich cudownych chwil.
|
|
 |
|
utratę miłości swojego życia można porównać do zdmuchniętej świeczki, którą trzymasz w dłoni, idąc w środku nocy nieoświetloną ulicą – gaśnie nadzieja, wkoło jedynie pustka, a Twoje serce wybija szybki, nerwowy rytm pełen tęsknoty za ciepłymi ramionami mężczyzny, którego bezgranicznie kochasz.
|
|
 |
|
byłam gotowa zanieść Ci na opuszkach moich palców każdy płatek śniegu z osobna. chyba nie lubiłeś wtedy zimy.
|
|
 |
|
spoglądasz w lustro. widzisz przekrwione, podkrążone oczy, czarne smugi na policzkach od tuszu do rzęs, popękane usta i roztrzepane włosy. efekty uboczne nieodwzajemnionej miłości.
|
|
 |
|
- proszę. - dzielisz się ze mną czekoladą? - sercem też mogę jeśli zechcesz.
|
|
 |
|
za mała na tak wielkie problemy.
|
|
|
|