 |
"Potrzebne jej było nie moje ramię, a jakiekolwiek czułe objęcie. Potrzebowała nie mego ciepła, a ciepła drugiego człowieka. Pragnęła zaufać, nie mnie, a komuś kto nie byłby nigdy zdolny jej skrzywdzić. Uparcie twierdziła, że to właśnie ja. Nawet kiedy raz za razem łamałem jej serce. Nawet kiedy zostawiłem ją tam samą, wiedząc ile cierpienia kosztowała ją ta miłość. Czułem się winny, że pokochała takiego dupka jak ja."
|
|
 |
Zostaje tylko wzruszenie ramionami – pamiątkowy gest po tym, że niegdyś umieliśmy latać...
|
|
 |
To była wolność.
Utrata całej nadziei była wolnością..
|
|
 |
To stawało się jakby grą między nami, która była rozpaczliwą próbą wzniecenia czegoś, co już prawie wygasło, a mimo to wciąż nie chciało przestać istnieć. Ale przecież każdą grę kiedyś trzeba zakończyć,
bez względu na to, jak bardzo jesteśmy przegrani..
|
|
 |
Był jednym z tych ludzi, którzy zmieniają nasze życie na zawsze..
|
|
 |
A wydaje się jakbyśmy jeszcze wczoraj przyrzekali sobie 'na zawsze'.
Jednak tylko jedno lato było nasze. To wszystko co mieliśmy..
|
|
 |
Bo za bardzo mi zależało. Od początku. Od momentu, w którym zaczęliśmy na siebie patrzeć..
|
|
 |
I nawet jeśli się kochamy, to tylko oddzielnie..
|
|
 |
|
"Rana cały czas krwawi, pewnie znów mi się przyśnisz. Teraz piję bez względu na to co o tym myślisz."
|
|
  |
-Jesteś chora.
- Ja tak nie uważam.
- Nie?
- Nie. Mam depresję. Depresja to gniew. To to, co się zrobiło, kto przy tym był i kogo za to winisz.
- Kogo ty winisz?
- Siebie. '
|
|
  |
- a znasz takie uczucie gdy serce mocniej bije, nie umiesz złapać oddechu, trzęsiesz się i nie wiesz co powiedzieć ?
- uczucie gdy widzisz osobę, a nie możesz z nią być.
- dokładnie.
|
|
|
|