![Jedyna rzeczą która sprawiała mi trudność było odzwyczajenie się. Od rannych pobudek kiedy musiałeś wstać wcześniej ode mnie i nie pozwalałeś mi dłużej pospać. Od chwil kiedy próbowałeś wytłumaczyć mi matematykę i śmiałeś się z każdej mojej pomyłki. Długo nie mogłam zasnąć bez Twojego 'dobranoc grubasie' trochę minęło zanim przestałam czytać stare wiadomości nie wiem kiedy byłam w stanie usunąć Twoje zdjęcie z telefonu którego tak bardzo nie chciałeś widzieć na mojej tapecie. Zawsze słysząc Twoje imię przed oczyma miałam Ciebie a oglądając mecz w telewizji Twojej ulubionej drużyny przypominało mi się jak zawsze się kłóciliśmy kto wygra. Ale wiesz czasem trzeba po prostu czasu a czas to morderca.](http://files.moblo.pl/0/8/68/av65_86879_tumblr_mk4av0ofnx1r89kqfo1_400.jpg) |
|
Jedyna rzeczą, która sprawiała mi trudność było odzwyczajenie się. Od rannych pobudek kiedy musiałeś wstać wcześniej ode mnie i nie pozwalałeś mi dłużej pospać. Od chwil kiedy próbowałeś wytłumaczyć mi matematykę i śmiałeś się z każdej mojej pomyłki. Długo nie mogłam zasnąć bez Twojego 'dobranoc grubasie', trochę minęło zanim przestałam czytać stare wiadomości, nie wiem kiedy byłam w stanie usunąć Twoje zdjęcie z telefonu, którego tak bardzo nie chciałeś widzieć na mojej tapecie. Zawsze słysząc Twoje imię przed oczyma miałam Ciebie a oglądając mecz w telewizji Twojej ulubionej drużyny przypominało mi się jak zawsze się kłóciliśmy kto wygra. Ale wiesz, czasem trzeba po prostu czasu a czas to morderca.
|
|
![na dworze już zmrok a ja przez zamglony obraz dostrzegam Ciebie z tą rozczochraną fryzurą i magnetycznymi kocimi oczami. uśmiechasz się jakbyś chciał przez to coś przekazać a ja zwyczajnie opadam na Twoją klatkę piersiową ukłądając sobie w głowie wszystko w jedną całość. otwieram oczy zamykam otwieram jakbym chciała się upewnić że to nie sen że nadal tu jesteś a Twój ciepły oddech nadal opada na mój kark...biała aksamitna pościel w kolorowe kółka a pod nią my. obok łóżka butelka wina paczka szlug i świeczka wypalająca się wśród ciemności. na zegarze wybija osiemnasta a Twoje ciepłe usta spoczywają na moim policzku jakbyś chciał się przez to pożegnać po czym odchodzisz a ja spoglądając na Twoją sylwetkę zanikająca wśród ciemności czuje jak moje uczucia gasną podobnie jak waniliowa świeca po której pozostał jedynie unoszący się dym.IIsystematyczny chaos](http://files.moblo.pl/0/8/68/av65_86879_tumblr_mk4av0ofnx1r89kqfo1_400.jpg) |
na dworze już zmrok, a ja przez zamglony obraz dostrzegam Ciebie z tą rozczochraną fryzurą i magnetycznymi kocimi oczami. uśmiechasz się jakbyś chciał przez to coś przekazać, a ja zwyczajnie opadam na Twoją klatkę piersiową ukłądając sobie w głowie wszystko w jedną całość. otwieram oczy, zamykam, otwieram jakbym chciała się upewnić, że to nie sen, że nadal tu jesteś a Twój ciepły oddech nadal opada na mój kark...biała aksamitna pościel w kolorowe kółka, a pod nią my. obok łóżka butelka wina, paczka szlug i świeczka wypalająca się wśród ciemności. na zegarze wybija osiemnasta, a Twoje ciepłe usta spoczywają na moim policzku jakbyś chciał się przez to pożegnać po czym odchodzisz, a ja spoglądając na Twoją sylwetkę zanikająca wśród ciemności czuje jak moje uczucia gasną podobnie jak waniliowa świeca po której pozostał jedynie unoszący się dym.IIsystematyczny_chaos
|
|
![najgorzej kiedy uświadamiasz sobie że to wszystko jednym wielkim żartem. a ty dla niego nigdy nic nie znaczyłaś byłaś tylko eksperymentem nic nie wartym w jego życiu. dałaś się tylko nabrać na marne obietnice i to że Cię kocha. przecież żyje się kurwa dalej i nie warto się przejmować prawda? II whistle](http://files.moblo.pl/0/8/68/av65_86879_tumblr_mk4av0ofnx1r89kqfo1_400.jpg) |
najgorzej kiedy uświadamiasz sobie, że to wszystko jednym wielkim żartem. a ty dla niego nigdy nic nie znaczyłaś, byłaś tylko eksperymentem nic nie wartym w jego życiu. dałaś się tylko nabrać na marne obietnice i to że Cię kocha. przecież żyje się kurwa dalej i nie warto się przejmować, prawda? II whistle
|
|
![Uwielbiam patrzeć jak zasypia jak obiecuje że tylko na chwilkę dosłownie pięć minutek a po chwili zawinięty w koc mruczy coś pod nosem.Mówi przez sen mówi że kocha i nie zostawi że jestem ważna i bardzo mnie uwielbia.Ale co najpiękniejsze mówi że on wie że oddałabym za niego życie on jest tego pewien bo się kochamy i on zrobiłby dokładnie tak samo.Później się budzi i twierdzi że to przez mój głos że niby ja mówię do siebie ale uśmiecham się tylko pod nosem i przecząco kiwam głową by za chwilę móc wylądować obok niego w łóżku czując się obezwładniona przez jego piękne serce.Czuję jak bije i ociera się o moje aż to połączenie zaczyna iskrzyć i wydawało mi się że tylko ja zauważyłam tą miłość unoszącą się nad nami ale nie on też to widział dostrzegł że kocham go tu i teraz jutro po jutrze i do końca życia w samochodzie na kanapie i wszędzie.Kocham go i nic nam tego nie odbierze.Nic ani nikt nie stanie nam na drodze.Bo nam zależy.Bo mamy w sobie tę miłość. yezoo](http://files.moblo.pl/0/8/68/av65_86879_tumblr_mk4av0ofnx1r89kqfo1_400.jpg) |
|
Uwielbiam patrzeć jak zasypia,jak obiecuje,że tylko na chwilkę,dosłownie pięć minutek,a po chwili zawinięty w koc,mruczy coś pod nosem.Mówi przez sen,mówi,że kocha i nie zostawi,że jestem ważna i bardzo mnie uwielbia.Ale co najpiękniejsze - mówi,że on wie,że oddałabym za niego życie,on jest tego pewien,bo się kochamy i on zrobiłby dokładnie tak samo.Później się budzi i twierdzi,że to przez mój głos,że niby ja mówię do siebie,ale uśmiecham się tylko pod nosem i przecząco kiwam głową,by za chwilę móc wylądować obok niego w łóżku,czując się obezwładniona przez jego piękne serce.Czuję jak bije i ociera się o moje,aż to połączenie zaczyna iskrzyć,i wydawało mi się,że tylko ja zauważyłam tą miłość unoszącą się nad nami,ale nie,on też to widział,dostrzegł,że kocham go tu i teraz,jutro,po jutrze,i do końca życia,w samochodzie,na kanapie,i wszędzie.Kocham go i nic nam tego nie odbierze.Nic ani nikt nie stanie nam na drodze.Bo nam zależy.Bo mamy w sobie tę miłość.[yezoo]
|
|
![Zjawa? Anioł? Wytwór wyobraźni? Nie rozumiem... Nie umiem sobie wytłumaczyć dlaczego nie mogę jej dotknąć. Nie mogę pocałować jej ust idealnie kreślonych różową szminką. Nie mogę chwycić miękkich i delikatnych dłoni. Przeciągnąć palcem po jej długiej i zgrabnej nodze aż do samego uda. Nie mogę jej przytulić.. Moje ciało wyziębia się. Z dnia na dzień jej coraz gorzej. Chce ją tu pragnę jej w każdej minucie. Wszystkie moje myśli skupiają się wokół ideału kobiecości jakim jest. Będzie ze mną zawsze w mojej pamięci i wspomnieniach mocno wyrytych w każdym zakamarku ledwo bijącego serca. liberated](http://files.moblo.pl/0/9/57/av65_95756_453dad872dcae91fc11d713.jpeg) |
Zjawa? Anioł? Wytwór wyobraźni? Nie rozumiem... Nie umiem sobie wytłumaczyć dlaczego nie mogę jej dotknąć. Nie mogę pocałować jej ust idealnie kreślonych różową szminką. Nie mogę chwycić miękkich i delikatnych dłoni. Przeciągnąć palcem po jej długiej i zgrabnej nodze aż do samego uda. Nie mogę jej przytulić.. Moje ciało wyziębia się. Z dnia na dzień jej coraz gorzej. Chce ją tu - pragnę jej w każdej minucie. Wszystkie moje myśli skupiają się wokół ideału kobiecości jakim jest. Będzie ze mną zawsze, w mojej pamięci i wspomnieniach mocno wyrytych w każdym zakamarku ledwo bijącego serca. / liberated
|
|
![Zostawiła Cię? Mówiła że jesteś ważny że jesteś ideałem że już zawsze tylko Ty i tylko z Tobą? Kłamała stary. One zawsze kłamią. liberated](http://files.moblo.pl/0/9/57/av65_95756_453dad872dcae91fc11d713.jpeg) |
Zostawiła Cię? Mówiła, że jesteś ważny, że jesteś ideałem, że już zawsze tylko Ty i tylko z Tobą? Kłamała stary. One zawsze kłamią. / liberated
|
|
![znów drżę czuje jak moje ciało zalewaj zimne fale wrześniowego powietrza. zamglony obraz szarej codzienności przedziera się gdzieś na światło dzienne a uczucia znów zaczynają władać moim sponiewieranym sercem. chyba przestałam sobie radzić...chyba tym razem odszedł...chyba już nie wróci. II systematyczny chaos](http://files.moblo.pl/0/8/68/av65_86879_tumblr_mk4av0ofnx1r89kqfo1_400.jpg) |
znów drżę, czuje jak moje ciało zalewaj zimne fale wrześniowego powietrza. zamglony obraz szarej codzienności przedziera się gdzieś na światło dzienne, a uczucia znów zaczynają władać moim sponiewieranym sercem. chyba przestałam sobie radzić...chyba tym razem odszedł...chyba już nie wróci. II systematyczny_chaos
|
|
![wszystko co było przed teraz przed teraz przed teraz to tylko opowieść którą noszę w sobie. to chyba ma zastosowanie do wszystkich ludzi na świecie. potrzebuję nowej opowieści o tym kim jestem. muszę zrobić taki rozpierdol żebym już nie mogła z tego wyjść...](http://files.moblo.pl/0/8/68/av65_86879_tumblr_mk4av0ofnx1r89kqfo1_400.jpg) |
"wszystko, co było przed teraz, przed teraz, przed teraz, to tylko opowieść, którą noszę w sobie. to chyba ma zastosowanie do wszystkich ludzi na świecie. potrzebuję nowej opowieści o tym, kim jestem. muszę zrobić taki rozpierdol, żebym już nie mogła z tego wyjść..."
|
|
![mam wrazenie ze wraz z twoim odejsciem tak po prostu wszystko sie zmienilo. nie siadasz już tam gdzie zawsze by móc choć na chwile odwrocić sie i usmiechnac w moim kierunku co ja mówię już w ogóle nie spogladamy na siebie. nie przesiadujemy razem przerw rozkminiając czy umiem zrobić zadanie z matematyki nie wracamy razem do domu nawet w milczeniu a w moich zeszytach nie pojawiło się ani jedno twoje koślawe serduszko i nie pijam już kubusia z automatu bo to nie to samo...bo chyba za bardzo boli. II systematyczny chaos](http://files.moblo.pl/0/8/68/av65_86879_tumblr_mk4av0ofnx1r89kqfo1_400.jpg) |
mam wrazenie ze wraz z twoim odejsciem tak po prostu wszystko sie zmienilo. nie siadasz już tam gdzie zawsze by móc choć na chwile odwrocić sie i usmiechnac w moim kierunku co ja mówię już w ogóle nie spogladamy na siebie. nie przesiadujemy razem przerw rozkminiając czy umiem zrobić zadanie z matematyki, nie wracamy razem do domu nawet w milczeniu, a w moich zeszytach nie pojawiło się ani jedno twoje koślawe serduszko i nie pijam już kubusia z automatu bo to nie to samo...bo chyba za bardzo boli. II systematyczny_chaos
|
|
![ludziom bez wyobraźni nawet szklanka pęka w dłoniach.](http://files.moblo.pl/0/8/68/av65_86879_tumblr_mk4av0ofnx1r89kqfo1_400.jpg) |
ludziom bez wyobraźni nawet szklanka pęka w dłoniach.
|
|
![Nie tęsknię. Czasem tylko płaczę cichutko wieczorami bo przypominam sobie jak dobrze było mi w Twoich ramionach.](http://files.moblo.pl/0/8/6/av65_80673_1057913_img12921535857412.jpg) |
Nie tęsknię. Czasem tylko płaczę cichutko wieczorami, bo przypominam sobie jak dobrze było mi w Twoich ramionach.
|
|
![Dać Ci dobrą radę? Nigdy nie podejmuj decyzji nocą. W dzień wszystko wygląda inaczej.](http://files.moblo.pl/0/8/6/av65_80673_1057913_img12921535857412.jpg) |
Dać Ci dobrą radę? Nigdy nie podejmuj decyzji nocą. W dzień wszystko wygląda inaczej.
|
|
|
|