Zjawa? Anioł? Wytwór wyobraźni? Nie rozumiem... Nie umiem sobie wytłumaczyć dlaczego nie mogę jej dotknąć. Nie mogę pocałować jej ust idealnie kreślonych różową szminką. Nie mogę chwycić miękkich i delikatnych dłoni. Przeciągnąć palcem po jej długiej i zgrabnej nodze aż do samego uda. Nie mogę jej przytulić.. Moje ciało wyziębia się. Z dnia na dzień jej coraz gorzej. Chce ją tu - pragnę jej w każdej minucie. Wszystkie moje myśli skupiają się wokół ideału kobiecości jakim jest. Będzie ze mną zawsze, w mojej pamięci i wspomnieniach mocno wyrytych w każdym zakamarku ledwo bijącego serca. / liberated