|
Ja mam huśtawki nastroju? Życie to huśtawka. Raz daje kopniaki w dupę innym razem orgazm (mniejsza o to, że niekórzy lubią jedno i drugie). /nutkizradyjka
|
|
|
O ludzie puści, czemu lubicie się tak smucić? Pogrążać w złych wspomnieniach? Pocieszać przekleństwami? Przytulać, całować, radować się chciejcie! Marzenia gońcie, swoje zdolności używajcie, do celu po trupach NIE podążajcie. Za ręce się łapcie, w słońcu nawet zimowym kąpcie. Tyle promyczków na świecie, bądźcie nawzajem dla siebie promyczkami! /nutkizradyjka
|
|
|
Szczęśliwa, tryskająca radością, energiczna chciałabym zarażać, dookoła widzieć uśmiechnięte buźki. Uśmiechy od ucha do ucha, głowy rozbujane do rytmu szczęścia; usteczka wykrzywione uśmiechem niby banany, to tylko chcę widzieć, radość chcę czuć, w takim klimacie chcę żyć! Dajcie mi ludzi pogodnych, kochanych, podtrzymujących wiecznie mój dobry humor. Tylko z takich emocji świat powinien być zbudowany, tylko w takim klimacie chcę żyć. Ale całego świata nie zarażę, więksi są optymiści, których niszczy ten świat. Gdzie prawdziwie piękni ludzie? Szaleni, silni, pozytywni artyści, metodycy, a nawet politycy? Gdzie? Gdzie? Gdzie? Czy mam szukać wesołkowatości w innej krainie? /nutkizradyjka
|
|
|
Oj... gdybym wiedziała, że z Ciebie takie dwulicowe próchno! Oj... inaczej bym zagrała. /nutkizradyjka
|
|
|
Wierszokletka z zepsutym kablem do przekazu, nie odczytasz dobrze mojego sygnału, nie zrozumiesz o co mi chodzi. NAWET NIE PRÓBUJ. Jebaka głupi grzyb. Czemu ludźmi kierują narządy a nie ludzie narządami. Tak bardzo żałuję, że jesteś taki głupi. Nie próbuj, nie łódź się. Chciałabym żeby było jak wcześniej, bo przecież nie od zawsze coś ode mnie chcesz. Chrzań się. Nienawidzę Cię. Bolało kurwa, nie mścij się na mnie za to, że nie chcę. Jesteś z dwóch tworzyw zbudowany jedno zepsute, a drugie dostateczne, dojrzałe. Jak magnez ma dwie strony tak i masz je ty: jedna mnie przyciąga a druga odpycha. Nie chcę być przyciągnięta, i nie musiałabym być, bo istnieje ten BEZPIECZNY ODSTĘP. Trzymaj się dalej, ale nie oddalaj za bardzo. Nie potrzebuję cię wcale, ale lubię i to starczy. /nutkizradyjka
|
|
|
Kolejny raz o tym słyszę, kolejny raz nie mogę tego dostrzec. Nie wiem co jest prawdą, to co myślę o sobie, czy to co o mnie mówią? Denerwuje mnie już wszystko, brakuje skali na moją bezsilność. Najchętniej zdjęłabym swoje życie z siebie, rzuciła w kąt i zaczęła żyć inaczej, ale tak się nie da. Nic się nie da, bo nic się nie chce. Jestem w beznadziejnym położeniu. Pozbawiona mózgu w centrum uwagi. Shizuje, czy mi to wmawiają. Jestem sobą czy udaje? /nutkizradyjka
|
|
|
Przeginam. Nie umiem się powstrzymać. Przeginam nieustannie, naciągam każde zasady, ale ramy się nie rozciągają - już nie jestem fair -czekam aż dostanę czerwoną kartkę i zejdę z boiska. Kolejny raz jestem przegrana. Moja sprawa. Moja beznadziejna sprawa. ALE TO BYŁO SŁABE. /nutkizradyjka
|
|
|
Ten internet, sam syf, wszędzie reklamy. Telewizja sam syf, same reklamy. Od kwasu chlebowego do pampersa, wszytko znasz z mass mediów. Zastanów się kto Cię wychowuje i z czego się uczysz bo zapomniałeś o korzystaniu z książek, rysujesz tylko w paint`cie, a przytulasz dym z papierosa. Ożyj w końcu. Powstań, nie jest za późno. Jeszcze możesz się otworzyć, nie jesteś w trumnie, nie jesteś zakopany w ziemi tylko w obłudzie. /nutkizradyjka
|
|
|
Samotność to nie moment, to nie uczucie, to nie gra, to nie branża, to nie dno ani szczyt,to nawet nie styl życia. Samotność to pytanie, na które nikt nie może znać odpowiedzi. To pointa straconego czasu i łez z tęsknoty, to kurwesko-diabelna przestrzeń, która wciąga niezależnie czy ktoś chce w niej być. To prąd, z którym się płynie jak nie umie się sterować swoim losem. /nutkizradyjka
|
|
|
Bo to taniec złamanych serc, gra dla nas muzyka, która nie chce odejść. /nutkizradyjka
|
|
|
Kicham na ten świat, jestem oddzielona od niego grubą, niewidoczną ścianą. Niczym falochronom broni mnie ona przed bodźcami z zewnątrz. Żyję jak żółw w swojej skorupie, obok mnie kilka ludzi w domku ślimaka wymięka, są oni przynętą dla życia i zaraz ono ich porwie jak Francuz winniczka na kolację. Pożre i zmieli, wyrzuci na brzeg wydarzeń. Jestem linią przerywaną, między jednym krokiem a drugim przepływa wszystko co dla kogoś wydaje się ważne. Jestem wiecznie niezbitym wazonem, do którego wnętrza może coś wejść, ale nigdy tego nie przyswoję. JESTEM TUTAJ, a życie toczy się obok. JESTEM SOBĄ, a wszystko wokół jest zabawkami życia. Życie mną się nie zabawi, jestem władcą świata i to ja korzystam z życia. /nutkizradyjka
|
|
|
Moje Słoneczko jest zielone, ma siedem listków i krawędzie postrzępione. Pięknie pachnie, da się wyczuć na odległość, jego zapach to przyjemność. Trochę suche, łatwopalne ale co tam, gdy się dymi do życie nie jest marne. Jak najczarniejsze chmury rozpędza smutki i zmartwienia a tylko tyle potrzebne jest do zbawienia. Dopiero, gdy słoneczko świeci kręci się, oj kręci się Ziemia. /nutkizradyjka
|
|
|
|