|
Nie potrafiłam go zatrzymać. Patrzyłam tylko jak odchodzi, jak myśli wpierdalają się w czaszkę, ale nie wychodzą ustami. Stałam, łzy trzęsły się na rzęsach, czasami opadając na wargi, i wtedy czułam smak naszej miłości. Nie zrobiłam nic, chociaż wystarczyłoby jedno słowo. Mogłam zmienić wszystko, a spieprzyłam. Mógł sądzić, że milczeniem zgadzam się na ten koniec. Przecież nie wiedział,że płuca nasiąkły jego wydychanym tlenem i w obawie przed wypuszczeniem go, nie odważyłam się nawet zaczerpnąć tchu na jedno słowo 'zostań'. /esperer
|
|
|
Wysłuchujesz historii o patologicznych związkach, o agresywnych kolesiach, posiniaczonych laskach, dragach, seksie, imprezach. Nie rozumiesz dziewczyn,które z tego nie rezygnują, a potem sama znajdujesz się w takim samym gównie. Pozdro. /esperer
|
|
|
Bo widzisz, jak kogoś kochasz to nie analizujesz. Poddajesz się temu uczuciu pomimo ryzyka, że może zaboleć. Jesteś z nim, nie oczekując niczego w zamian. Dajesz mu najlepszą część siebie, ściągasz przy nim ten drut kolczasty,którym się owinęłaś w obawie przed zranieniem, i wiesz, że nadal jesteś bezpieczna. /esperer
|
|
|
Wiem, że się starasz, ale zrozum,że tylko jego chcę od zawsze i na zawsze. /esperer
|
|
|
Weszłam na fejsa, przeglądałam tablicę ,gdy natknęłam się na powiadomienie i jego nazwisko obok. Momentalnie ścisnęło mnie w dołku, machinalnie zaczęłam oglądać te cholerne zdjęcia. On z nią, on sam, on z kumplami, on z wódką, on śmiejący się, on z nią, on z nią, on z nią. Nie mogłam przestać gapić się na te durne piksele, na jego cholerną mordę,którą kiedyś tak ceniłam. W końcu zmusiłam się do wylogowania. Nienawidzę się za to,że podświadomie on nadal we mnie siedzi, że nie jest w pełni obojętny. Zaczynając nowe życie miało go w nim zabraknąć, a jak zwykle wpierdolił się przez szczelinę sentymentu. /esperer
|
|
|
Bo wiem, że tęskni tak samo jak ja. Może mówi o tym mniej, może nie przyznaję się do tego, że ktoś jest mu tak cholernie potrzebny jak ja. Na głos rzadko kiedy przyznaję się do uczuć, woli okazywać niż karmić mnie pojedynczymi sylabami. Za to go kocham, za ten upór osła, skrytość i świadomość, że nie musi obwieszczać całemu światu, że z nim jestem, bym była jego ulubioną dziewczyną. /esperer
|
|
|
Wiesz czego się najbardziej boję? Będąc z nim, może mnie zabić jednym słowem./esperer
|
|
|
Cześć, siema, hej. Ciekawa jestem co teraz robisz. Może właśnie wstajesz z łóżka i klniesz pod nosem na kaca po wczorajszej imprezie, albo nadal śpisz, a Twoja mama nie może Cię dobudzić. Myślałam ostatnio o Tobie, o nas, o tym co udało nam się spieprzyć, co puściliśmy wolno. Nie, nie chcę wracać. Ułożyłam nowe życie z nowym chłopakiem i starymi przyjaciółmi, ale czasami po prostu tęsknie. Czasami znowu chciałabym Cię zobaczyć, obalić z Tobą wódkę i wypalić fajkę. Postawmy krzyżyk na tym co było, czego nie udało nam się utrzymać w ramionach i co wypadło z naszych rąk. Zabalujmy na szczątkach naszej miłości, uczcijmy te nowe uczucia i wznieśmy toast za przyszłość ,abyśmy już nigdy nie pakowali się w takie związki jak ja i Ty. /esperer
|
|
|
Wiesz co jest gorsze od kłótni, wyzwisk, tłuczonych talerzy i trzaskania drzwiami? Obojętność. Milczenie wszystko pieprzy, niszczy każdego. /esperer
|
|
|
Nie robi wyznań. Nie bawi się w wielkiego romantyka i co dziesięć minut nie przypomina mi, że mnie kocha. Potem to nadrabia. Przytuleniem, pocałunkiem czy spławieniem kolejnej laski i stwierdzeniem,że to ja mam wszystko czego mu potrzeba. /esperer
|
|
|
w samotności ciężko sie cieszyć
|
|
|
Nigdy nie bądź pewna , że jesteś jedyną osobą , której on nie może się oprzeć
|
|
|
|