 |
Dziś pierwszy raz, zauważyłam jak wielkie ma znaczenie Jego "kocham" skierowanego w moją stronę.Jednak obawiam się, że nie kocham go w ten sam sposób.
|
|
 |
Wiem, że to by nie wyszło. Pomimo tego, że szalenie go kocham, nie potrafiłabym z Nim być, jest zbyt ważny żeby kiedykolwiek miało go zabraknąć, a prędzej czy później tak by się stało.
|
|
 |
Tak jak on całował, nie całuje żaden.
|
|
 |
Tak dawno mi się nie śnił, aż do dzisiaj. Znów przez trochę był tak blisko, znów rozmawialiśmy, niby nic wielkiego ale po prostu był przy mnie. Kiedy się obudziłam wszystko wróciło, po raz kolejny zgubiłam się pomiędzy tym co czuje a tym o czym powinnam zapomnieć.
|
|
 |
Jesteś mój, kocham Cię i jesteś tym przesiąknięty, wypisałam Ci to językiem na podniebieniu, pocałunkami na ciele, paznokciami na plecach.
|
|
 |
Twoje spojrzenie ciągle pamiętam, potrafiłeś tak cudownie, długo patrzeć w moje oczy.
|
|
 |
Po prostu odezwij się od czasu do czasu, żebym wiedziała, że beze mnie jesteś szczęśliwy i to był dobry wybór żeby odpuścić.
|
|
 |
Co takiego zrobił że teraz tak mi go brakuje ? Nic wielkiego, po prostu był przy mnie, dla mnie, dając przepiękne wspomnienia, pozwalając na uczucie, szczerość, powodował że płakałam ze śmiechu, był sobą, niczego nie musiał udawać a czułam się wyjątkowo. Dotykiem sprawiał że miałam ciarki, całował tak że błagałam o więcej, tańczył tak że mogłabym z nim tańczyć do rana, usypiał tak wspaniale że mogłabym spać przy nim już zawsze.
|
|
 |
Ciekawe czy czasem myślisz o mnie, przypominasz sobie wszystko co było między Nami, analizujesz i chociaż troszeczkę tęsknisz.
|
|
 |
Potrafisz zrezygnować ze wszystkich pięknych wspomnień związanych z Jego osobą? To w jaki sposób Cie pierwszy raz pocałował, jak złapał Cię za ręke, czy to jacy byliście szczęśliwi, Jego dotyk, zapach, smak ust. Potrafisz tak po prostu zapomnieć o tym wszystkim ? To nie wmawiaj wszystkim dookoła, że on już nie jest ważny, że nie pamiętasz.
|
|
 |
Chciałabym tylko być z kimś, komu na mój widok żołądek wywracałby się do góry nogami, a kolana zaczynałyby odmawiać posłuszeństwa. Kogoś, kto uśmiechałby się pod nosem do swoich myśli o mnie i komu przed każdym spotkaniem drżałyby dłonie. Chciałabym tylko, zawrócić komuś w głowie, zupełnie nieświadomie zrobić coś takiego, że nie mógłby przestać o mnie myśleć, być dla kogoś tą najważniejszą, jedną, niezastąpioną i idealną, tą, którą kocha się bezwarunkowo i robi się rzeźnie każdemu, kto próbuje jej zaszkodzić. Chciałabym zobaczyć miłość, zobaczyć, a nie tylko słuchać o niej.
|
|
 |
Tak prostymi, banalnymi gestami potrafisz sprawić, że na mojej twarzy pojawia się prawdziwy, szczery uśmiech.
|
|
|
|