 |
Całuje tak, że mam dreszcze, ciepło ust rozgrzewa nasze ciała, oddech momentalnie przyśpiesza, za razem delikatnie i zachłannie, momentami przestajemy oddychać zupełnie jak byśmy robili to pierwszy raz, jednak nigdy nie mamy dość.
|
|
 |
A czy kiedy mnie nie ma pomyślisz o mnie czasami, zatęsknisz ?
|
|
 |
Musisz mi pomoc, kochanie, musisz, słonce, skarbie, jesteś tak daleko, że chyba jedyne co wypada mi zrobić, to położyć się na podłodze i płakać, a w mojej głowie mówię do Ciebie "wszechświecie", chociaż pewnie już Ci to mówiłam, kochanie, jestem chora psychicznie, kompletnie zwariowałam, a dzisiaj wszystko spadło na moja chora głowę i mam gorączkę, tak, leżę na podłodze i ziemia drży, czuję, zapach kawy, zapach drewna, zapach śmierci, kochanie, bądź! dziś znowu bawiłam się żyletkami, strasznie źle u mnie i dlatego strasznie długo się nie odzywałam, to moje wyznanie, oszalałam, a ludzie odchodzą, chcę Cię, potrzebuję Cię, nie mam ani jednego papierosa, gram z szatanem w kalambury o moją duszę, wszystkie wątki w mojej głowie się mieszają, nie dam rady, potrzebuje to skończyć, dziś teraz już zaraz, bo kurwaniewiemco, umarłam, pomieszały mi się kabelki, zielone z niebieskimi, nie wiem co mam zrobić, jestem maszyną, nie chce życia, nie chce go, tylko końca, spokoju, spokoju i Ciebie.
|
|
 |
Wyjechałam, musiałam po prostu odpocząć od tego wszystkiego, od choroby, sztucznych twarzy otaczających mnie każdego dnia, od zwykłej szarej codzienności i problemów, od całej tej całej monotonii, ograniczony wirtualny kontakt ze wszystkimi, po za tym totalne odcięcie. Jak jest ? Lepiej, o wiele, zbieram energię i uświadamiam sobie kto na prawdę jest ważny, o kim myślę i z kim wiąże przyszłość, a to dopiero pierwsze dni, przede mną jeszcze trzy piękne długie tygodnie.
|
|
 |
Umarłam, tylko jeszcze nie chce się do tego przyznać.
|
|
 |
Dziewczyno, pozwól chłopakowi na to, bym mógł Cię zdobyć, daj mu tą satysfakcję bo inaczej szybko odpuści, jeżeli będzie miał za łatwo.
|
|
 |
Szczerze ? Cholernie mi wstyd za wiele dziewczyn, Marudzicie na chłopaków, że się Wami bawią a tak na dobrą sprawe to same ich do tego przyzwyczajacie, same dajecie im okazję kiedy po tym jak ledwo co się zapoznacie pakujecie im się na imprezach do łóżka, pozwalacie na to by byli skurwielami bez uczuć, a potem kiedy zacznie Wam zależeć płaczecie i obwiniacie ich za wszystko, zastanówcie się trochę.
|
|
 |
W sumie znikła samotność, pojawiły się smski na dobranoc i nawet na dzień dobry, jest ktoś kto przytuli, pocałuje w czoło i po prostu będzie, ktoś przy kim można zarówno śmiać się i milczeć, a myślałam że to się nigdy nie zdarzy.
|
|
 |
Mało kto wie, jak to jest stwarzać pozory normalności kiedy nawet nie jest się pewnym jutra, kiedy walka z chorobą staje się codziennością, a ból jest tak ogromny że ciężko jest się cieszyć z czegokolwiek, tym bardziej jeżeli nie chce się pokazać wszystkim, jak bardzo boli i jak cholernie sobie nie radzę, to mnie niszczy.
|
|
 |
Od niedawna szczęście pachnie jego perfumami, mam nadzieję że w przyszłości nie będzie pachniała tak tęsknota.
|
|
 |
Nawet skurwiel powinien czasami przyjść z kwiatkiem, jeżeli mu zależy.
|
|
|
|