Wyjechałam, musiałam po prostu odpocząć od tego wszystkiego, od choroby, sztucznych twarzy otaczających mnie każdego dnia, od zwykłej szarej codzienności i problemów, od całej tej całej monotonii, ograniczony wirtualny kontakt ze wszystkimi, po za tym totalne odcięcie. Jak jest ? Lepiej, o wiele, zbieram energię i uświadamiam sobie kto na prawdę jest ważny, o kim myślę i z kim wiąże przyszłość, a to dopiero pierwsze dni, przede mną jeszcze trzy piękne długie tygodnie.
|