 |
W końcu zostali sami, wracali do domu w ciemną, mokrą, październikową noc. 'To jest ta chwila wykorzystam ją, w końcu mu powiem jak bardzo mi zależy, jak bardzo pragnę jego dotyku. Opowiem mu o wszystkich nieprzespanych nocach, gdy wychodziłam na balkon by zapalić papierosa. Ze myślę o nim w najgłupszych, najnudniejszych, najszczęśliwszych i najsmutniejszych momentach w moim życiu Wykrzyczę mu, że ma najśliczniejsze oczy na świecie, że onieśmiela mnie i doprowadza do stanu, który ciężko opisać słowami.. opowiem o...' - 'ee no to cześć, to jest już mój blok... do jutra.' Spokojnie, jeszcze mam czas... /shirin
|
|
 |
Chciała go tylko przytulić, niewinnie na pożegnanie, chciała poczuć przez ułamek sekundy jak to jest być w jego ramionach, otulona zapachem męskich perfum i dymu tytoniowego. Odpowiedział jej : 'później' klepiąc ją po plecach, jak starego kumpla. Patrząc jak odchodzi, ze łzami w oczach odpaliła papierosa, tłumacząc sobie że 'później' to nie miara wieczności. Poprostu miał zły dzień... każdy go miewa prawda? /shirin
|
|
 |
A kiedyś wpadne do Ciebie z flaszką wódki i paczką fajek, rozsiąde się wygodnie, będę Cie powoli upijać w momencie kiedy Ty z uśmiechem na buzi, będziesz mi opowiadał, co chciałeś mi przekazać w najgorszych chwilach w moich życiu, kiedy modliłam się do Ciebie i dławiłam własnymi łzami z niemocy. Gdy się już dowiem, przybije Ci piątke, zamówie taksówke do domu. Zwróce po drodze, swoimi aspiracjami i ambicjami, by obudzić się z największym kacem w życiu. /shirin
|
|
 |
I znów wychodzę na balkon z nadzieją, że mnie widzisz i nie możesz oderwać wzroku... że widzisz jak powoli zaciągam się i z finezją wypuszczam dym z ust, lub jak się uśmiecham do własnych myśli... lecz ja, nie mam odwagi popatrzeć w stronę Twoich okien, bo nie wiem co bym zrobiła, gdyby Ciebie tam nie było. /shirin
|
|
 |
I nie wiem już, czy udajesz takiego twardziela, czy poprostu próbujesz zwrócić na siebie uwagę. Jak smarkacz, który ciągnie za warkoczyki małą blondyneczkę, a później przybiega i daje buziaka w policzek gdy nikt nie widzi. Pamiętaj, że blondynki wyrastają z reguły na dziwki, a ja nie pozwolę na takie traktowanie. /shirin
|
|
 |
Bo gdy zamykam oczy, mogę być gdzie zechcę... /shirin
|
|
 |
Poczuła, że zatraca się w sobie, że jej życie nic nie znaczy... poczuła jakby stado byków przebiegło po jej jakże teraz wrażliwym ciele. Bolało. Uśmiechnęła się do siebie i rzekła: ' poczułam największy ból w swoim życiu i teraz wiem, że żyję.' /shirin
|
|
 |
" i oto ' spierdalaj ' znów stało się odwieczną odpowiedzią na wszystko . "
|
|
 |
" na pewno znasz takie noce, ten destrukcyjny moment, w którym każda myśl waży grubo ponad tonę.. "
|
|
|
|