 |
|
róże na górze, fiołki na dole, tak mi się nie chce, że ja pierdole .
|
|
 |
Muszę za szczęściem wzdychać.
Patrząc na chmury nad miastem
Powoli zamykam oczy.
Daj spokój z bólem
I tak zbyt wiele czuję.
|
|
 |
Idź z tą myślą, że może zdarzyć się wszystko.
|
|
 |
wiesz po twoim odejściu znalazła się odpowiedź na moje pytanie z dzieciństwa, że jednak można umierać codziennie.
|
|
 |
Próbuję nie płakać i pozornie się uśmiechać kiedy mówię, że nigdy go nie kochałam ale po co mi to skoro będąc sama i tak wybucham płaczem i krzyczę z bezsilności. Nie potrafię uświadomić sobie, że żyłam tylko w głupiej nadziei, czymś co sama sobie wymyśliłam i okłamywałam się tym codziennie.
|
|
 |
Wziął mnie za dłoń trzymał tak mocno jakbym miała za chwilę upaść. Biegliśmy gdzieś nocą przez miasto ale nie dałam rady zorientować się w jakim kierunku się udajemy bo co chwilę ciągnął mnie za rękę żebym się nie zatrzymywała. Próbowałam pytać go gdzie idziemy ale nie odpowiadał mi tylko co jakiś czas mówił, że mnie kocha. Kiedy dotarliśmy do wymierzonego przez niego celu zakrył mi oczy dłonią i poprowadził, objął mnie mocno w talii i odsłonił oczy. Znajdowaliśmy się na krawędzi wysokiego klifu a jeden mały krok do przodu spowodowałby upadek. Nie zdążyłam zapytać go o co chodzi kiedy zaczął mówić. "Widzisz te wszystkie gwiazdy i postacie w nich? To my. Spójrz w morze, zauważasz nasze odbicie w wodzie? To również my. Wszędzie zobaczysz nas obojga nawet jeśli nie będzie mnie przy Tobie nieważne czy w szkole na matmie czy kupując chleb w piekarni. Jesteśmy wszystkim i możemy wszystko jeśli tylko w to uwierzysz. Miłość nie ma w sobie żadnych przeszkód."
|
|
 |
"Nigdy nie lubiłaś swojego brzucha, ani swoich ud, dołeczków na twoich plecach u dołu twojego kręgosłupa, ale ja będę kochał je bez końca. Wiem, że nigdy nie lubiłaś brzmienia swojego głosu na kasecie. Nigdy nie chciałaś wiedzieć, ile ważysz. Nadal musisz wciskać się w swoje dżinsy, ale dla mnie jesteś idealna. Nigdy nie będziesz kochać siebie, choć w połowie tak mocno jak ja kocham ciebie." ♥
|
|
 |
czasem zamykam oczy i czuje jego zapach, ciepło oddechu na szyi a zaraz potem szybko je otwieram mając w nich kafelki łez i strach. boję się tego bo to się staje już jakieś kurwa chore, że czekam na coś co się nigdy nie wydarzy.
|
|
 |
się porobiło juz nie dzielimy razem ławki,choć kiedyś byliśmy jak szlugi z jednej paczki.
|
|
 |
Czuję w powietrzu koniec wakacji, zbliżający się wrzesień, którego nigdy nie pragnęłam bardziej. To cudowne uczucie pojawiające się wraz z myślą o liceum. Nie będzie łatwo, ale nie boję się. Twoja obecność w dziwny i niewytłumaczalny sposób dodaje mi otuchy. To będą 3 najlepsze lata w naszym życiu, pamiętaj, już nigdy nie będziemy tak młodzi jak teraz. ♥
|
|
 |
Myślałem, że lubisz moje emocje,
ale teraz wiem że nie wiesz nic o mnie na pewno.
|
|
|
|