 |
Myślałam, że będzie na zawsze, teraz wiem, że nigdy nie ma na zawsze.
|
|
 |
Gdyby każdy kochał i nikt nie kłamał.
|
|
 |
Nie mów, że kochasz, gdy nie rozumiesz znaczenia tego słowa. Nie mów, że potrzebujesz, kiedy już planujesz rozstanie. Nie wmawiaj, że Ci zależy, kiedy jest Ci całkiem obojętne.
|
|
 |
Ty wciągasz, jak narkotyk, bezwzględnie uzależniasz.
|
|
 |
I na końcu mojej historii życia, napiszę, że żyłam, bo miałam Ciebie.
|
|
 |
Dotknij mnie proszę. Przebiegną mnie ciarki, rozchylę wargi.
|
|
 |
|
Przepraszam, że zraniłam. Przepraszam, że zatęskniłam. Przepraszam, że zapragnęłam. Przepraszam, że się odezwałam. Przepraszam, że się uśmiecham z myślą o Tobie. Przepraszam, że dałam nadzieję. Przepraszam, że Cię potrzebowałam. Przepraszam, że zaufałam. Przepraszam, że stałeś się moją teraźniejszością. Przepraszam, że jesteś moim marzeniem, które chcę spełnić. Przepraszam, że walczę dla Ciebie. Przepraszam, że próbuję się zmienić z myślą o Tobie. Przepraszam, że ciągle siedzisz w mojej głowie. Przepraszam, że oddałam Ci serce i duszę. Przepraszam, że jestem cząstką Twojego życia. Przepraszam najbardziej za to, że pokochałam Cię, czując prawdziwe szczęście przy Tobie.
|
|
 |
Potrzebuję mocnego przytulenia , ale takiego mega bo rozpadam się . Teraz , tutaj, dzisiaj , natychmiast /lokoko
|
|
 |
Każdy mnie denerwował, każdy robił coś źle, wyżywał się na mnie nie próbując mnie nawet zrozumieć. Wróciłam do domu tknęłam trochę obiadu i poszłam do pokoju położyłam się zalewając się łzami, bo to boli cholerni boli ta jedna głupia kłótnia i znowu brak kontaktu będzie. Włożyłam słuchawki w uszy, nie mogąc opanować łez leżałam bezruchu z tym cholernym bólem. Słysząc, że mama wróciła z pracy nakryłam się kocem i udawałam, że śpię nie zniosłabym tego wypytywania się co jest nie tak. I tak do wieczora. Boże brakuje mi Jego , do tego ten pieprzony ból , poza tym brak apetytu przez cały dzień jedyny posiłek praktycznie trochę zupy . No i co ja kurwa mam robić po tej kłótni ? Napisać czy nie napisać ? Boże sama nie wiem .. Tak, nie ? Jeżeli przeczytał ktoś te głupoty to może doradzi co mam począć ? /cz.2 lokoko
|
|
 |
Jedna kłótnia niby o błahostkę stoczona między Tobą a mną wczorajszego wieczoru , ale tyle sprawiła jak wyglądał mój dzisiejszy dzień. Szczerze ? Nie był on w ogóle nawet w najmniejszym stopniu pozytywny. Rano zwlokłam się jakoś z łóżka, ubrałam się w to co wpadło mi pod rękę, babcia próbowała ratowac mój humor nutellą, wmusiłam jej trochę w siebie i poszłam z beznadziejnym humorem do szkoły. A tam ? Czego mogłam się spodziewać, że nagle diametralnie zmieni się mój nastrój ,że każdy będzie miły ? No to jesli przebiegły przez głowe mi takie mysli no to się grubo myliłam , bo tam było jeszcze gorzej./lokoko cz. 1
|
|
 |
Mega źle jest . Najlepsze rozwiązanie dzisiejszego popołudnia : słuchawki w uszy ,stos chusteczek obok łóżka, ciepły kocyk i łzy ..... :( / lokoko
|
|
 |
Ojebane .. Jeszcze mi brakowało na koniec tego cholernego , ciężkiego i beznadziejnego dnia kłótni z nim.. Nie totalny wypas , ja pierdole ... Kurwaa .. Witaj noco , za pewne bezsenna , a do tego cała przepłakana . Miło kurwa .. -,- Za dobrze być nie moze przeciez . ELo ./;lokoko
|
|
|
|