Jedna kłótnia niby o błahostkę stoczona między Tobą a mną wczorajszego wieczoru , ale tyle sprawiła jak wyglądał mój dzisiejszy dzień. Szczerze ? Nie był on w ogóle nawet w najmniejszym stopniu pozytywny. Rano zwlokłam się jakoś z łóżka, ubrałam się w to co wpadło mi pod rękę, babcia próbowała ratowac mój humor nutellą, wmusiłam jej trochę w siebie i poszłam z beznadziejnym humorem do szkoły. A tam ? Czego mogłam się spodziewać, że nagle diametralnie zmieni się mój nastrój ,że każdy będzie miły ? No to jesli przebiegły przez głowe mi takie mysli no to się grubo myliłam , bo tam było jeszcze gorzej./lokoko cz. 1
|