 |
|
Kocham i chyba to mnie zabija. Tęsknię i czasami mnie to wykańcza. Wspominam i przez to nocami zawsze płaczę. Potrzebuję tych ludzi i dlatego nie mogę bez nich żyć. Jestem słaba, ale jestem tylko człowiekiem. Staram się jak mogę, a gdy upadam, szybko wstaję. Płaczę, a chwilę później popadam w histerię i tak zwyczajnie śmieję się do łez. Krzyczę, aż zdzieram gardło, a następnie szepczę, bo słowa wypowiedziane po cichu mają największe znaczenie. Nie jestem nienormalna. Ja tylko chciałabym żeby zawsze było dobrze. Ty też, prawda? //
maroaq
|
|
 |
|
Nigdy nie przestaniesz kogoś kochać. Po prostu nauczysz się bez niego żyć. /59sekund
|
|
 |
|
Zastanówmy się . Ile czasu się znamy? Jak dużo zmieniło się od naszej pierwszej rozmowy ? Ile zmieniło się w nas.. Postrzeganie siebie samych . Pomyśl .. co wiedzieliśmy o sobie wtedy , co wiemy teraz.. Jaka łączy nas więź .. Co robią z nami nasze kłótnie.. Jak bardzo niszczą. Jak bardzo potrafimy się dogadać a jednocześnie jak bardzo siebie nie rozumiemy .. To mnie wyniszcza.. Chciałabym Cię zrozumieć tak dogłębnie.. Oczywiście to, że się rozumiemy nie budzi żadnych wątpliwości.. Jednak chciałabym Cię rozumieć bardziej .. Twoja dusza jest pełna tajemnic.. Otwierasz się ale bardzo powoli, ostrożnie.. Rozpadam się .
|
|
 |
|
Najbardziej nierozsądne co możesz zrobić, to próbować zmienić się dla kogoś. Gdy tego kogoś zabraknie w twoim życiu, nie będziesz mieć ani siebie, ani jego. /59sekund
|
|
 |
|
Zawsze zaczynała dzień od tych samych czynności, a jednak każdy dzień był inny. Nie dlatego, że raz nie zjadła kolacji, a innym razem poszła spać później. Potrafiła zmienić zdanie w ciągu minuty, jednego dnia chciała coś, zaś drugiego kompletnie nie miała na to ochoty. Tak z nią było. Nieprzewidywalna, zmienna jak chorągiewka, często miewała zachcianki, co dzień miała inne poglądy, zmieniała się, ewoluowała, dorastała, była wyrozumialsza. Przeżywała każdy dzień inaczej, nie chciała, aby życie przeleciało jej przez palce. /59sekund
|
|
 |
|
Nie chcę być przeszkodą w Twoim życiu, lecz podporą. /59sekund
|
|
 |
|
Jest moim lekiem na całe zło, moim powodem do życia, moim szczęściem. Jest moim wszystkim, chociaż tak naprawdę go nie ma. Przychodzi tylko na chwilę i daje mi nową energię do życia. Stara się nadrobić wszystko to, co dzieje się w moim życiu, a później znów znika. To nie jest proste, bo ciągle się do siebie przyzwyczajamy, ale oboje chyba nie jesteśmy gotowi na to, aby być ze sobą ani na to, aby pozwolić sobie odejść już tak na zawsze. Boimy się stracić to oparcie, które mamy w sobie, tą pewność, że mimo wszystko jest taka osoba, która zawsze będzie czekać. Po prostu mamy w sobie coś, co tak skutecznie ciągnie nas do siebie i nie pozwala odpuścić, to każe trwać i czekać na lepszy czas i być dla siebie zawsze. Musimy najpierw przezwyciężyć wszystkie nasze słabości i pozbyć się tego uciążliwego strachu, a dopiero wtedy zaczniemy nowe życie - albo razem, albo osobno. / napisana
|
|
 |
|
Wytrzymaj dziewczyno. Wytrzymaj. Nie łam się .. ( nieeeeeeeeeeeee) Tylko już więcej nie płacz. Weź się w garść. Proszę.. Dasz radę. Jesteś silna.. Walcz ze sobą.. Nie mogę .. Wariuje . Przepraszam .
|
|
 |
|
Tak bardzo pragnę się do Ciebie przytulić. Poczuć Twoje ciepło, Twoją bliskość. Płaczę tłumiąc w sobie narastający ból.. Nie wytrzymuję. Potykam się kolejny raz robiąc sobie coraz większą krzywdę.. Przez moje ciało przechodzą dreszcze, szarpiąc duszę, raniąc jej delikatną, wrażliwą stronę. Płacz zamienia się w szloch. Czuję jak rozsypuję się na kawałki.. Czuję bezsilność. To boli. Oczy przepełnione lękiem.. Tak bardzo.. się boję.
|
|
|
|