Tak bardzo pragnę się do Ciebie przytulić. Poczuć Twoje ciepło, Twoją bliskość. Płaczę tłumiąc w sobie narastający ból.. Nie wytrzymuję. Potykam się kolejny raz robiąc sobie coraz większą krzywdę.. Przez moje ciało przechodzą dreszcze, szarpiąc duszę, raniąc jej delikatną, wrażliwą stronę. Płacz zamienia się w szloch. Czuję jak rozsypuję się na kawałki.. Czuję bezsilność. To boli. Oczy przepełnione lękiem.. Tak bardzo.. się boję.
|