 |
|
dyskoteka szkolna, siedziała pod ścianą, chłopak ją zostawił, znajome poszły w tango, przyjaciół nie miała, zamknięta była, chciała sama tańczyć, ale się nie odważyła. podszedł do niej maczo szkolny, najlepsze ciacho w mieście. zaprosił do przytulańca, naturalne? nie dla niej. od zawsze była typem kujonicy, lecz tego dnia wyglądała nienormalnie, kusząco, ładnie. zgodziła się. poczuła zazdrość na swojej jasnej skórze, obsypanej brokatem, po minucie byli jedyną parą na dużym parkiecie, po jednym tańcu był drugi, kolejny, następny. randka, dwie, dziesięć, za jedenastą pocałunek, miłość na całe życie.
|
|
 |
|
nie trzymała się, z najpopularniejszymi ludźmi w szkole, ale od zawsze była obiektem ludzkiej zazdrości. normalna, ładna dziewczyna, chłopcy oglądali się za nią, do tego anielska dusza i wiele zdolności. nie miała nic wspólnego z zawistnymi osóbkami, starała się pomagać wszystkim, nawet najgorszym, nielubianym. miała przyjaciółkę, zwyczajną, na pozór, trochę kujonowatą. znasz pewnie takie dziewczyny. zamknięta była. dzięki niej, szybko się otworzyła, wyładniała jakoś, fryzjer, delikatny makijaż, nie poznasz jej dzisiaj, mimo tego jest miła. z charakteru nic się nie zmieniła. kocham takich ludzi, nie wpływowych wcale, choć nie znam ich wielu, duża ilość takich uczyniła by świat nudnym, a tego nie chcemy.
|
|
 |
|
Jeszcze jeden raz spotkać Ciebie, jeszcze jeden raz tonąć w niebie.
Niech stanie czas nim świt jak ptaki spłoszy nas
|
|
 |
|
Teraz, gdy w ruchomych piaskach tonę i kiedy cała przeszłość przed oczami - rozumiem, rozumiem swój błąd :(
|
|
 |
|
"Zapach Twój, ślady słów, to wszystko. Uśmiech na filmie, w sercu już prysnął. Siedzę sama, wokół cisza.
W filiżance kawy szukam kolorów życia, które odeszły tak szybko jak Ty..."
|
|
 |
|
Barbie, mocna tylko anonimowo, ewentualnie przez gadu gadu, lecz na solo wyjść nie chciała, szkoda.
|
|
|
|