 |
Błagam Cię chciej siedzieć obok i czekać, gdy mam chwilę zwątpienia. Błagam Cię chciej być światłem w mroku pękniętego serca. Błagam Cię chciej być koło mnie choćbyśmy siedzieli nad przepaścią i machali nogami. Wiem, że czasem jestem złym sztormem zalewającym Twoje policzki i zimnym kamieniem, o który potykasz się i zdzierasz skórę, ale błagam Cię chciej, bo ja nienawidzę siebie i żyć z sobą nie potrafię, ale Ty kochaj mnie, bo potrzebuje Cię w każdym dniu by móc oddychać i kochać Cię taką jaką jesteś. I pragnę tego każdą kroplą w oceanie, wypełnij mój świat jak gwiazdy niebo. Bez nich jest puste, samotne i czarne. Błagam chciej. [ skejter ]
|
|
 |
Odszedł ode mnie zostawiając rozdarte w połowie serce, które każdego dnia wyniszcza się narastającą tęsknotą. Zabrał pogodne dni, uśmiech i gromadzące się w oczach szczęście. Miał przecież tylko naście lat. Całe życie przed sobą... tak cholernie boli mnie to, że zostawił nas tu wszystkich z jedną wielką niewiadomą. Każdy z nas ma w sobie poczucie winy, ze przecież mógł mu pomóc. Był.. blisko. A jednak zabrakło czegoś co mogłoby uratować jego przed tym niby "lepszym światem". Codziennie próbuję w snach wyciągnąć of niego choć małe wytłumaczenie dlaczego.. zostawia mnie tylko z mokrą poduszką i mocno bijącym sercem, które czasem poczuje ból. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Odważył się podejść i zapytać czy jestem szczęśliwa. Brak uśmiechu na twarzy, przepełnione bólem oczy, z który notorycznie wylewał się hektolitrami tej pieprzony żal. Wielu widziało jak z dnia na dzień upadam kalecząc kolana, obdzierając łokcie do krwi. Nie patrzył na mnie z wyrzutem. Ten malec mocno chwycił moją dłoń widząc na niej rany. Widział w zaschniętej krwi przemoc w domu, brak miłości, ciepła i spokoju. Czekał na odpowiedź widząc jak oczy coraz bardziej zachodzą łzami. Jak mocno zagryzane wargi pokrywają się krwią. Usiał obok, jako jedyny poświęcił mi swój czas nie goniąc za szczęściem, które zawsze i tak jest o krok dalej. Nawet wyciągnięte ręce nie potrafią go chwycić. Był te klika minut opowiadając jak spędził dzień. Opowiadał o drobiazgach malując szczery uśmiech by na końcu stwierdzić, że jestem szczęśliwa. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Uniósł mnie swą miłością ponad szczyty niebios. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
wiesz co mi się marzy? chodzić po Twoim mieszkaniu , w Twojej koszuli po wspólnie spędzonej nocy.
|
|
 |
Bóg nie zdejmuje ciężarów, wzmacnia tylko plecy.
|
|
 |
wiesz.. widziałam wczoraj mężczyznę, miał pomarańczową bluzę i czarne spodnie. nie wyglądał jakoś mega super, ale miał w sobie to coś. jego ciemne jak czekolada oczy błyszczały, gdy wyszczerzał swoją buźkę w moim kierunku, jego postawione na żel włosy lśniły w zachodzącym za horyzont słońcu. wiesz... zawsze chciałam w tym słońcu pocałować tego mężczyznę. nie udało się i tym razem. może za słabo się starałam. a może już nie chce. przecież "zawsze" to już nie jest zawsze, to nie znaczy, że wieczność, że całe życie. teraz to oznacza kilka miesięcy, tygodni, dni. no czasami lat. ale to już nie to samo co wcześniej. teraz. to już nie zawsze.
|
|
 |
i nic już nie czuje, nie kocham Cię... nie moge..
|
|
 |
tęsknię... tak bardzo za Tobą tęsknię.. ;(
|
|
 |
mam takie dni, że przestaje Cię kochać, nie myśle, nie analizuje, nie zastanawiam się, nie chce Cię mieć. Coraz częściej się takie zdarzają... ale widzisz. są też takie dni, że nie potrafie bez Ciebie żyć, że duszę się wspomnieniami, że kocham Cię z całych sił. Coraz rzadziej, ale kiedy przychodzą, to ciągną się goodzinami, długimi.. które wydają się być latami, wiekami.. boli mnie wtedy serce, a łzy nie przestają płynąć... i wtedy uświadamiam sobie, że jedynym lekarstwem, jedyną osobą, która mogłaby otrzeć moje łzy, jesteś Ty. Wtedy dociera do mnie, że tylko Ciebie chce. A Ciebie już nie ma.
|
|
 |
Tak bardzo bym chciała, żebyś był obok... żebyś mnie przytulił, dotknął, pocałował.. Chciałabym, żebyś mnie kochał, żebyś nigdy, naprawdę nigdy mnie nie zostawił. Marzenia
|
|
|
|