mam takie dni, że przestaje Cię kochać, nie myśle, nie analizuje, nie zastanawiam się, nie chce Cię mieć. Coraz częściej się takie zdarzają... ale widzisz. są też takie dni, że nie potrafie bez Ciebie żyć, że duszę się wspomnieniami, że kocham Cię z całych sił. Coraz rzadziej, ale kiedy przychodzą, to ciągną się goodzinami, długimi.. które wydają się być latami, wiekami.. boli mnie wtedy serce, a łzy nie przestają płynąć... i wtedy uświadamiam sobie, że jedynym lekarstwem, jedyną osobą, która mogłaby otrzeć moje łzy, jesteś Ty. Wtedy dociera do mnie, że tylko Ciebie chce. A Ciebie już nie ma.
|