głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika endorfiinaxd

Boję się jego zmiennych nastrojów. Pokazują że jest w nim coś niestabilnego a w niestabilności kryje się niebezpieczeństwo.

lena2731 dodano: 19 sierpnia 2013

Boję się jego zmiennych nastrojów. Pokazują,że jest w nim coś niestabilnego a w niestabilności kryje się niebezpieczeństwo.

Nie jestem niczyją własnością bo nie jestem rzeczą. Proste!

lena2731 dodano: 19 sierpnia 2013

Nie jestem niczyją własnością bo nie jestem rzeczą. Proste!

Czy będziesz mnie kochał gdy już nie będę młoda i piękna? Czy będziesz mnie kochał gdy zostanie mi tylko udręczona dusza?  Wiem że tak. Wiem że tak.  Wiem że będziesz.

lena2731 dodano: 18 sierpnia 2013

Czy będziesz mnie kochał gdy już nie będę młoda i piękna? Czy będziesz mnie kochał gdy zostanie mi tylko udręczona dusza? Wiem,że tak. Wiem,że tak. Wiem,że będziesz.

Jeżeli Bóg zechce mi dać jeszcze jedną ostatnią szansę to już jej nie zepsuję. Obiecuję. Musi mi pomóc ten jeden ostatni raz. Bo już sama sobie nie radzę. Schizuję. Oby tylko chciał mnie nastraszyć...

lena2731 dodano: 17 sierpnia 2013

Jeżeli Bóg zechce mi dać jeszcze jedną ostatnią szansę to już jej nie zepsuję. Obiecuję. Musi mi pomóc ten jeden ostatni raz. Bo już sama sobie nie radzę. Schizuję. Oby tylko chciał mnie nastraszyć...

Wciągnęłam do płuc powietrze Świeży wieczorny tlen. Mocniej ścisnęłam Twoją rękę. Patrzyłam jak woda wypływa z fontanny i mieni się kolorami. Różowy  niebieski  zielony fioletowy. Odwróciłam twarz. Popatrzyłam Ci w oczy. Chłodny murek już nie wydawał się taki zimny. Położyłam głowę na Twoim ramieniu. Resztki alkoholu powoli wyparowały.  Druga szansa?  Światło lampek odbijało się w szkiełkach. Tak  kolejna szansa. Druga trzecia piąta piętnasta. Która by nie była. Zasługujesz na wszystkie wspaniałości tego świata. Zasługujesz na nas..

lena2731 dodano: 16 sierpnia 2013

Wciągnęłam do płuc powietrze Świeży wieczorny tlen. Mocniej ścisnęłam Twoją rękę. Patrzyłam jak woda wypływa z fontanny i mieni się kolorami. Różowy, niebieski, zielony fioletowy. Odwróciłam twarz. Popatrzyłam Ci w oczy. Chłodny murek już nie wydawał się taki zimny. Położyłam głowę na Twoim ramieniu. Resztki alkoholu powoli wyparowały. "Druga szansa?" Światło lampek odbijało się w szkiełkach. Tak, kolejna szansa. Druga,trzecia,piąta,piętnasta. Która by nie była. Zasługujesz na wszystkie wspaniałości tego świata. Zasługujesz na nas..

robiliśmy w czwórkę ciasto. kumpel poszedł do sklepu  a my jak zwykle się kłóciliśmy. nagle siostra  po tym jak stwierdziłam  że źle robi mase  wyskoczyła do mnie tekstem: jakbym mogła  to bym Ci zajebała w ten głupio szczerzący się pysk .  spróbuj  odpowiedziałam  po chwili czując na swojej twarzy nie do końca rozrobione ciasto.  ty pusta ździro    wydarłam się  waląc Jej w głowę jajkiem.  pojeba..    nie zdążył dokończyć kumpel  bo po chwili miał na głowie masę. zaczęliśmy dziwną mąkowo jajkową wojnę. po kilku minutach do mieszkania wszedł Sebastian z wiórkami kokosowymi i zastał Nas obrazonych   każdego w osobnym kącie kuchni  z ciastem na środku podłogi. popatrzył na Nas jak na debili  po czym usiadł na krześle dodając:  a każdego dnia proszę Boga o normalnych przyjaciół..i co dostaję? psychopatów..   i rzucając na blat opakowanie wiórek  z mina typu:  ciasta to ja już nie zjem .    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 15 sierpnia 2013

robiliśmy w czwórkę ciasto. kumpel poszedł do sklepu, a my jak zwykle się kłóciliśmy. nagle siostra, po tym jak stwierdziłam, że źle robi mase, wyskoczyła do mnie tekstem:"jakbym mogła, to bym Ci zajebała w ten głupio szczerzący się pysk". "spróbuj"-odpowiedziałam, po chwili czując na swojej twarzy nie do końca rozrobione ciasto. "ty pusta ździro" - wydarłam się, waląc Jej w głowę jajkiem. "pojeba.." - nie zdążył dokończyć kumpel, bo po chwili miał na głowie masę. zaczęliśmy dziwną mąkowo-jajkową wojnę. po kilku minutach do mieszkania wszedł Sebastian z wiórkami kokosowymi i zastał Nas obrazonych - każdego w osobnym kącie kuchni, z ciastem na środku podłogi. popatrzył na Nas jak na debili, po czym usiadł na krześle dodając:" a każdego dnia proszę Boga o normalnych przyjaciół..i co dostaję? psychopatów..", i rzucając na blat opakowanie wiórek, z mina typu:" ciasta to ja już nie zjem". || kissmyshoes

leżałam jeszcze w łóżku  gdy wszedł do pokoju.  co chcesz na dzień kobiet?   zapytał prosto z mostu.  torebke mi kup    zasmiałam się  i nakryłam głowę kołdrą. po jakiś dwóch godzinach wrócił  z wielkim kartonem zapakowanym jak prezent.  wszystkiego najlepszego moja najgłupsza na świecie kobieto    powiedział  całując mnie w policzek  i głupio się śmiejąc. patrzyłam na Niego podejrzliwie  bo widziałam  że jest za dobry. po chwili otworzyłam opakowanie  by na dnie kartonu zobaczyć reklamówkę z biedronki. wybauszyłam oczy   dodając:  jesteś idiotą. najprawdziwszym idiotą .  no co  chciałaś torbe  to masz    zaśmiał się  po czym dostał kartkonem w głowę.  ojjj  no dzidzia bez prezentu. chodź  zabiorę Cię na kolację    powiedział  biorąc mnie pod rękę  zakładając mi kurtkę  i kieruąc w stronę drzwi  nadal z tą samą głupią miną  i z tymi samymi próbami powstrzymania śmiechu  które mu nie wychodziły  przez co miałam ochotę Go zabić   raz  na zawsze.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 15 sierpnia 2013

leżałam jeszcze w łóżku, gdy wszedł do pokoju. "co chcesz na dzień kobiet?"- zapytał prosto z mostu. "torebke mi kup" - zasmiałam się, i nakryłam głowę kołdrą. po jakiś dwóch godzinach wrócił, z wielkim kartonem zapakowanym jak prezent. "wszystkiego najlepszego moja najgłupsza na świecie kobieto" - powiedział, całując mnie w policzek, i głupio się śmiejąc. patrzyłam na Niego podejrzliwie, bo widziałam, że jest za dobry. po chwili otworzyłam opakowanie, by na dnie kartonu zobaczyć reklamówkę z biedronki. wybauszyłam oczy, dodając: "jesteś idiotą. najprawdziwszym idiotą". "no co, chciałaś torbe, to masz" - zaśmiał się, po czym dostał kartkonem w głowę. "ojjj, no dzidzia bez prezentu. chodź, zabiorę Cię na kolację" - powiedział, biorąc mnie pod rękę, zakładając mi kurtkę, i kieruąc w stronę drzwi, nadal z tą samą głupią miną, i z tymi samymi próbami powstrzymania śmiechu, które mu nie wychodziły, przez co miałam ochotę Go zabić - raz, na zawsze. || kissmyshoes

Dzięki takim ludziom jak Ty słowo  przepraszam'  przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie...

lena2731 dodano: 15 sierpnia 2013

Dzięki takim ludziom jak Ty słowo "przepraszam'" przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie...;/

http:  ask.fm kissmyshoesyo

kissmyshoes dodano: 13 sierpnia 2013

odwróciłam dosłownie na sekundę wzrok  by po chwili zobaczyć jak przyjaciel zaczął się szarpać z jakimś typem  pod klubem. to była chwila   szarpanina  po chwili pięści  i dość duża bójka. ludzie wokół kibicowali  a ja spanikowanym wzrokiem szukałam kumpla  błagając by ich rozdzielił   na darmo  Mateusz nie reagował. stałam nad Nim  próbując ciągnąc Go za rękę. miałam wrażenie  że używam całej swojej siły  a Jego ręka nawet nie drgnęła. bił po twarzy kolesia  nie zwracając uwagi na nikogo. wkońcu udało mi się jakoś wepchnąć między Nich   pomimo gości  którzy mnie stamtąd odciągali  i pomimo wkurwienia Mateusza. skierowałam Jego wzrok na siebie  błagając by odpuścił   trwało to kilka sekund   zamyślenie  chwila wahania  i wkońcu decyzja  odpuszczenie. zabrałam Go stamtąd  starając się uspokoić Jego nerwy. po co to zrobiłeś?  zapytałam.  nazwał Cię suką..teraz długo już nic nie powie  powiedział zakładając koszulkę i kierując się w stronę domu z dumą wypisaną na twarzy.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 13 sierpnia 2013

odwróciłam dosłownie na sekundę wzrok, by po chwili zobaczyć jak przyjaciel zaczął się szarpać z jakimś typem, pod klubem. to była chwila - szarpanina, po chwili pięści, i dość duża bójka. ludzie wokół kibicowali, a ja spanikowanym wzrokiem szukałam kumpla, błagając by ich rozdzielił - na darmo, Mateusz nie reagował. stałam nad Nim, próbując ciągnąc Go za rękę. miałam wrażenie, że używam całej swojej siły, a Jego ręka nawet nie drgnęła. bił po twarzy kolesia, nie zwracając uwagi na nikogo. wkońcu udało mi się jakoś wepchnąć między Nich - pomimo gości, którzy mnie stamtąd odciągali, i pomimo wkurwienia Mateusza. skierowałam Jego wzrok na siebie, błagając by odpuścił - trwało to kilka sekund - zamyślenie, chwila wahania, i wkońcu decyzja- odpuszczenie. zabrałam Go stamtąd, starając się uspokoić Jego nerwy."po co to zrobiłeś?"-zapytałam. "nazwał Cię suką..teraz długo już nic nie powie"-powiedział,zakładając koszulkę,i kierując się w stronę domu,z dumą wypisaną na twarzy. || kissmyshoes

dlaczego się uzależniłam? bo było prościej. wystarczyła kreska  by świat stawał się inny. uciekałam od problemów. budziłam się rano  i pierwszą myślą była ona  bo pomagała mi przetrwać. nie interesował mnie świat  na czysto . dopiero po jakiejkolwiek dawce mogłam normalnie funkcjonować. życie stawało się kolorowe  ludzie zdawali się być inni. wszystko było cudowne i piękne  do czasu  aż zrozumiałam  że nie potrafię bez niej żyć. do momentu  w którym bez dawki  ręce zaczynały się trząść  a jakakolwiek koncentracja nie była możliwa. dopiero wtedy zrozumiałam  że przegrywam życie.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 13 sierpnia 2013

dlaczego się uzależniłam? bo było prościej. wystarczyła kreska, by świat stawał się inny. uciekałam od problemów. budziłam się rano, i pierwszą myślą była ona, bo pomagała mi przetrwać. nie interesował mnie świat "na czysto". dopiero po jakiejkolwiek dawce mogłam normalnie funkcjonować. życie stawało się kolorowe, ludzie zdawali się być inni. wszystko było cudowne i piękne, do czasu, aż zrozumiałam, że nie potrafię bez niej żyć. do momentu, w którym bez dawki, ręce zaczynały się trząść, a jakakolwiek koncentracja nie była możliwa. dopiero wtedy zrozumiałam, że przegrywam życie. || kissmyshoes

Mój narzeczony. Jedyny.  Wymarzony.   Noc spadajacych gwiazd   Tulac się do Niego patrzylam w gwiazdy. W glowie tysiac mysli a ja nie umialam ich zebrac w jedna calosc  w jedno sensowne zdanie. Bylam zbyt pochlonieta zapachem Jego szyji i nierownym biciem serca.

lena2731 dodano: 13 sierpnia 2013

Mój narzeczony. Jedyny. Wymarzony. Noc spadajacych gwiazd - Tulac się do Niego patrzylam w gwiazdy. W glowie tysiac mysli a ja nie umialam ich zebrac w jedna calosc, w jedno sensowne zdanie. Bylam zbyt pochlonieta zapachem Jego szyji i nierownym biciem serca.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć