 |
Dawno nie pisałam. Cały świat się zawalił. Miałam wszystko, szczęście, miłość. Wszystko było moje i odeszło. On odszedł. Może to moja wina? może walczyłam za mało? a Może przeznaczenie miało wpływ? Nie wiem. już się nie dowiem.
|
|
 |
Czas uodpornić się na wszechogarniający chłód uczuć./incalculable/
|
|
 |
Noc i cisza, którą zakłóca jedynie stukot moich obcasów na chodniku, światło latarni odbija się o śnieg tworząc spektakularny blask. Idąc bez celu, donikąd, porzucając nadzieję i tracąc bliskich, sama idę dalej, bo kurwa, mimo wszystko trzeba żyć./incalculable/
|
|
 |
Serce zimne jak śnieg./incalculable/
|
|
 |
Znów spirytus leję na ręce, w końcu, kurwa niech ta krew już schnie prędzej, było odpuścić? Kurwa, nie sądzę, w przeciwieństwie do innych ja nie płynę z prądem./incalculable/
|
|
 |
Przyjaciel to ktos , kto rozumie cie bez slow . To ktos , kto mysli tak jak ty . To ktos kto potrafi skontaktować sie z toba telepatycznie . To ktos , kto zawsze cie wspiera . To ktos , kto nigdy cie nie opusci . To ktos , kto zna twoje wady , a i tak jest przy tobie . To ktos wspanialy , jedyny i niepowtarzalny !
|
|
 |
Nie ma nikogo ani niczego, tylko Ty i Twoje wyrzuty sumienia.
|
|
 |
Wiem, że kiedyś za mną zatęsknisz. Wiem, bo zbyt wiele tak długo nas łączyło byś był w stanie wyciąć to z życiorysu. Udajesz, że dla Ciebie umarłam, ale nadejdzie dzień gdy w Twojej podświadomości znów zaistnieję. Może będziesz wtedy szczęśliwy, jednak może to też nadejść gdy nie będziesz miał kogoś kto pocałunkiem zabierze łzę z twojego policzka. Pomyślisz "gdzie ona jest?", ale mnie już nie będzie. Znajdę miejsce gdzie moje puste miejsce przy prawym płucu poczuje się bezpiecznie. Znajdę je gdzieś, kiedyś, jakoś, sama lub z kimś. Odejdę cicho zamykając za sobą drzwi które i tak zawsze będą otwarte./incalculable/
|
|
 |
'wiem, że to łamie mi serce, ale kurwa nie chcę widzieć Ciebie więcej, nigdy więcej. '
|
|
 |
Niedługo nic już nie będzie takie jak dawniej./incalculable/
|
|
 |
Baby, I'm a sociopath, sweet serial killer.
|
|
 |
Są takie noce, kiedy świat się kończy. Świat odchodzi i zostawia nas ze zmniejszonymi źrenicami i bezbronnie opuszczonymi rękoma.
|
|
|
|