 |
postanowiłam, że jak gdyby nigdy nic pójdę w miejsce gdzie mieliśmy spotkać się ekipą przed pasterką. siedziałam z koleżanką na ławce, gdy przyszedł Damian. zmierzył mnie z góry na dół - wszyscy dziwnie się na Nas patrzyli, bo nie wiedzieli co jest pięć. ' no pochwal się, kurwa ' - powiedziałam na głos. wzrok wszystkich skierowany został na Damiana. ' daj spokój ' - powiedział napitym już głosem. wstałam, zbliżyłam się do Niego i łapiąc za podbródek tak by patrzył na mnie kazałam podać mu powód. próbował zabrać moją rękę ze swojej twarzy, ale na darmo. trzymałam Go z taką siłą, o jakiej posiadaniu nie miałam pojęcia. ' toksyczna jesteś, niszczysz mnie. łapiesz? ' - w końcu wydusił z siebie. odeszłam od Niego po czym zaczęłam się śmiać. ' jesteś żałosny. niszczysz się sam, ja Ci w tym nie pomagam, frajerze' - powiedziałam, po czym życząc wszystkim wesołych świąt poszłam w stronę cpn'u po wódkę, a następnie udałam się do domu. || kissmyshoes
|
|
 |
ojciec? był obecny na Wigilii - choć byłam temu przeciwna. matka pozwoliła mu wrócić. przyleciał jak piesek. i co ? próbował odbudować stosunki. w swoich pierdolonych, nieszczerych życzeniach poprosił mnie bym mu wybaczyła, wszystko. nawet nie podzieliłam się z Nim opłatkiem. a odwracając się do Niego tyłem dodałam iż mam nadzieję, że udławi się ością z karpia. nienawidzę Go, i nigdy nie zmienię zdania. tyle w tym temacie. || kissmyshoes
|
|
 |
- nie idziesz do Damiana ? - zerwał ze mną. - co kurwa? jak to ? - no, coś mu odjebało. - no nie kurwa. co jak co, ale święta siostrze mogę zepsuć tylko ja. idę do tego kutasa! ( haha, kocham moją siostrę! ) || kissmyshoes
|
|
 |
Chodź,przejdziemy się,pogadamy,o tym, co już jest za nami,o tym jakie masz plany. Ubieraj się,chodź. zajaramy.
|
|
 |
jestem toksyczną kobietą - dlatego nie może ze mną być. dobrze wiedzieć. || kissmyshoes
|
|
 |
bolesne jest stracić wszystko to , w co się wierzyło .
|
|
 |
jak chcesz to zapomnij , że było coś więcej ponad " cześć " . Ale ja nadal będę pamiętać.
|
|
 |
dziś jestem mądrzejsza o kilka doświadczeń , mocniejsza o kilka nieprzespanych nocy .
|
|
 |
dziś jestem mądrzejsza o kilka doświadczeń , mocniejsza o kilka nieprzespanych nocy .
|
|
|
|