głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ello_kocham_cie

A kiedy się uśmiechasz  rób to tylko dla mnie .

eweliinek96 dodano: 9 grudnia 2011

A kiedy się uśmiechasz, rób to tylko dla mnie . ;*

 Niektórzy są głupi  chcą się zabić  Sam zrozumiałem jak bardzo człowiek może być słaby  Wszystkie wady tego świata tworzą moją poezje  Więc wylałem frustracje nagrywając bezdech  To bezsens chłopaku mimo całego syfu  Nie rób sobie krzywdy przez rzeczy na które nie masz wpływu.  Bo depresja jak tyfus niszczy społeczeństwo  I niektórzy poddają się tej dziwce zbyt często

eweliinek96 dodano: 9 grudnia 2011

"Niektórzy są głupi, chcą się zabić Sam zrozumiałem jak bardzo człowiek może być słaby Wszystkie wady tego świata tworzą moją poezje Więc wylałem frustracje nagrywając bezdech To bezsens chłopaku mimo całego syfu Nie rób sobie krzywdy przez rzeczy na które nie masz wpływu. Bo depresja jak tyfus niszczy społeczeństwo I niektórzy poddają się tej dziwce zbyt często"

obiecaj że jutro będziemy w sobie zakochani.

eweliinek96 dodano: 9 grudnia 2011

obiecaj że jutro będziemy w sobie zakochani.

no troszkę.  P   teksty eweliinek96 dodał komentarz: no troszkę. ;P;* do wpisu 9 grudnia 2011
niewątpliwie kiedyś nadejdzie dzień  gdy los znudzi się już bawieniem moimi uczuciami. chwila stanie w miejscu  rany się zabliźnią  ślady błędnych kroków zarosną się nieśmiałymi stokrotkami. uparte słońce w końcu pośle na ziemię parę promieni  chmury się rozstąpią  nad głową zobaczę świeży błękit nieba. wstanie dzień obudzony śpiewem skowronka  a ja tak po prostu uśmiechnę się do życia i wyciągnę rękę na zgodę ze światem. miłość jak feniks  powstanie z popiołu  wrócisz i już nigdy nie odejdziesz. obiecaj  że to nie sen.

cariad dodano: 9 grudnia 2011

niewątpliwie kiedyś nadejdzie dzień, gdy los znudzi się już bawieniem moimi uczuciami. chwila stanie w miejscu, rany się zabliźnią, ślady błędnych kroków zarosną się nieśmiałymi stokrotkami. uparte słońce w końcu pośle na ziemię parę promieni, chmury się rozstąpią, nad głową zobaczę świeży błękit nieba. wstanie dzień obudzony śpiewem skowronka, a ja tak po prostu uśmiechnę się do życia i wyciągnę rękę na zgodę ze światem. miłość jak feniks, powstanie z popiołu, wrócisz i już nigdy nie odejdziesz. obiecaj, że to nie sen.

idę przed siebie. sama nie wiem gdzie  ale czuję  że muszę się poruszać. stawiam niedbale nogę za nogą nie mając pojęcia  gdzie zaprowadzi mnie droga  którą sama wytyczam. oczy zasłonięte gęstą mgłą łez nie widzą nic wokół  nie mają wpływu na dalsze działania. wokół hałas i głuche nawoływania śmierci. wbijam paznokcie w cienką wstążkę życia  trzymam się już tylko na wiotkich nitkach szarpanych wiatrem. jestem o stopień od zapomnienia  o chwilę od zwariowania. idę na oślep  nie wiem po co  nie wiem dokąd  nie wiem czy według własnej woli. minęłam już dawno skrzyżowanie na prostą  za zakrętem zostały wszystkie marzenia  ideały  przyjaciele. czegoś szukam  na coś liczę  w coś wierzę  choć sama nie umiem odpowiedzieć sobie na pytanie co to jest. może już tylko same kroki są sensem wędrówki ?

cariad dodano: 9 grudnia 2011

idę przed siebie. sama nie wiem gdzie, ale czuję, że muszę się poruszać. stawiam niedbale nogę za nogą nie mając pojęcia, gdzie zaprowadzi mnie droga, którą sama wytyczam. oczy zasłonięte gęstą mgłą łez nie widzą nic wokół, nie mają wpływu na dalsze działania. wokół hałas i głuche nawoływania śmierci. wbijam paznokcie w cienką wstążkę życia, trzymam się już tylko na wiotkich nitkach szarpanych wiatrem. jestem o stopień od zapomnienia, o chwilę od zwariowania. idę na oślep, nie wiem po co, nie wiem dokąd, nie wiem czy według własnej woli. minęłam już dawno skrzyżowanie na prostą, za zakrętem zostały wszystkie marzenia, ideały, przyjaciele. czegoś szukam, na coś liczę, w coś wierzę, choć sama nie umiem odpowiedzieć sobie na pytanie co to jest. może już tylko same kroki są sensem wędrówki ?

i oddałabym wszystko i to  co jest dziś  za coś  co było kiedyś. za każdą chwilę z Nimi  za każdy sen  który się spełnił. za każdy Jego uśmiech i chociaż jeden pocałunek. za przyśpieszony rytm serca i śmiech  od którego nie mogłam złapać tchu. za wspólny płacz  strach i żal  ale słuszne  bo warte czegoś  co zaistniało. za każde spojrzenie  które mogłam dostać  tak po prostu. bez żadnej ceny  ograniczeń czasowych  czy dzwonienia budzika. myśli  które wreszcie zasypiały poukładane w szufladach  serce  które nie mogło się doczekać kolejnego poranka  wschodu słońca  Jego smaku. oczy z powiększonymi źrenicami  wieczne kłótnie z rodzicami o późne wracanie do domu. tamte uliczki  szepty i skradzione księżycowi cienie nad ogniskiem. dym otaczający szarą powłoką kolorowe wiosenne ogródki wokół. śpiew rozbrzmiewający równym tonem w Naszym prywatnym rytmie. gitara  słońce i długie noce z oglądaniem banalnych filmów  z których i tak nic nie pamiętam. dni  które były życiem. a co jest teraz ?

cariad dodano: 9 grudnia 2011

i oddałabym wszystko i to, co jest dziś, za coś, co było kiedyś. za każdą chwilę z Nimi, za każdy sen, który się spełnił. za każdy Jego uśmiech i chociaż jeden pocałunek. za przyśpieszony rytm serca i śmiech, od którego nie mogłam złapać tchu. za wspólny płacz, strach i żal, ale słuszne, bo warte czegoś, co zaistniało. za każde spojrzenie, które mogłam dostać, tak po prostu. bez żadnej ceny, ograniczeń czasowych, czy dzwonienia budzika. myśli, które wreszcie zasypiały poukładane w szufladach, serce, które nie mogło się doczekać kolejnego poranka, wschodu słońca, Jego smaku. oczy z powiększonymi źrenicami, wieczne kłótnie z rodzicami o późne wracanie do domu. tamte uliczki, szepty i skradzione księżycowi cienie nad ogniskiem. dym otaczający szarą powłoką kolorowe wiosenne ogródki wokół. śpiew rozbrzmiewający równym tonem w Naszym prywatnym rytmie. gitara, słońce i długie noce z oglądaniem banalnych filmów, z których i tak nic nie pamiętam. dni, które były życiem. a co jest teraz ?

minuty  kiedy świat wysuwa się spod stóp. droga po której idziesz nagle urywa się za zakrętem. a ty stoisz  nie mogąc iść ani przed siebie  ani się cofać  ani zeskoczyć na bok. cokolwiek zrobisz i tak spadniesz jeszcze niżej  niż jesteś. więc stoisz. czekasz  aż przyjdzie ktoś  kto poda ci rękę  pomoże  uratuje. wciąż żyjesz nadzieją  że ten ktoś się zjawi. prędzej czy później  ale z tego wyjdziesz  staniesz w końcu na nogi  zaczniesz żyć. jest dobrze  dopóki nie dopuszczasz do siebie myśli  że ta chwila może nigdy nie nadejść. że może nikt tu nie dotrzeć  wcale.

cariad dodano: 9 grudnia 2011

minuty, kiedy świat wysuwa się spod stóp. droga po której idziesz nagle urywa się za zakrętem. a ty stoisz, nie mogąc iść ani przed siebie, ani się cofać, ani zeskoczyć na bok. cokolwiek zrobisz i tak spadniesz jeszcze niżej, niż jesteś. więc stoisz. czekasz, aż przyjdzie ktoś, kto poda ci rękę, pomoże, uratuje. wciąż żyjesz nadzieją, że ten ktoś się zjawi. prędzej czy później, ale z tego wyjdziesz, staniesz w końcu na nogi, zaczniesz żyć. jest dobrze, dopóki nie dopuszczasz do siebie myśli, że ta chwila może nigdy nie nadejść. że może nikt tu nie dotrzeć, wcale.

czy mamy w ogóle pewność  że 'zawsze' istnieje ?

cariad dodano: 9 grudnia 2011

czy mamy w ogóle pewność, że 'zawsze' istnieje ?

chyba nie warto budować wszystkiego od nowa na fundamentach rozjebanego systemu.

cariad dodano: 9 grudnia 2011

chyba nie warto budować wszystkiego od nowa na fundamentach rozjebanego systemu.

nie chcę cię tracić  za każdym razem  gdy otwieram oczy.

cariad dodano: 9 grudnia 2011

nie chcę cię tracić, za każdym razem, gdy otwieram oczy.

mes les yeux sont tes yeux.

cariad dodano: 9 grudnia 2011

mes les yeux sont tes yeux.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć